Czy smartfon ze średniej półki może być dobrym wyborem na wakacje?

Smartfon czy profesjonalny aparat fotograficzny

W tym roku nasze wakacje będą znacznie droższe od zeszłorocznych (a przecież w 2021 też nie było już tanio). Ceny szaleją i być może wielu z nas nie pojedzie na najbardziej wymarzony wyjazd lub wymarzony przez nas wyjazd będzie musiał być krótszy. Na pewno nadal będziemy chcieli mieć z niego pamiątki – zdjęcia i filmy, które będziemy na gorąco wysyłać do rodziny i kolegów z pracy, na nasze social media, ale także oglądać samodzielnie lub ze znajomymi po powrocie. Jeśli zastanawiacie się teraz, czy warto kupić profesjonalny aparat fotograficzny, czy też lepiej wybrać nowy smartfon z lepszymi aparatami to odpowiedź jest prosta. Wygoda i szybkość smartfonów po prostu miażdżą tradycyjne aparaty fotograficzne. Nadal jakość zdjęć z dobrych aparatów jest lepsza, ale pamiętajmy, że sam aparat to nie wszystko i aby uzyskać satysfakcjonujące rezultaty trzeba potrafić robić nim zdjęcia, ale także dokupić do niego kilka bardzo drogich obiektywów. Przy aktualnych cenach grozi to prawdziwym bankructwem i na wakacje już na pewno nie starczyłoby nam pieniędzy. Kolejnym argumentem jest to, że nowoczesny smartfon bardzo pomaga nam w robieniu zdjęć, a gdy mamy większe ambicje to na Instagramie znajdziemy wielu magików, którzy radzą jak nudne wakacyjne zdjęcia zmienić w prawdziwe fotograficzne perełki. Foto tricki są w większości bardzo proste, a nasze zdjęcia zbiorą więcej wymarzonych przez nas like’ów.

Komplet aparatów - trzy obiektywy w naszej kieszeni

Pomijając koszty zakupu (jak już ustaliliśmy znacznie większe w przypadku aparatu z obiektywami) smartfon dla osoby mniej wprawionej w fotografii automatycznie zagwarantuje lepszą jakość zdjęć. Dlaczego tak się stanie? Będzie to dobrze widać na przykładzie Galaxy A53. Smartfon z tzw. średniej półki ma niemal niespotykaną w normalnych aparatach matrycę o wielkości 64 MP. Nie jest ona jednak wykorzystywana bez sensu do generowania dużych plików JPG ze zdjęciami. Tyle pikseli jest nam potrzebne, aby pozyskiwać z kadru jak najwięcej światła (piksele są łączone w grupy). Galaxy A53 jest w tym mistrzem. Jednocześnie cały obiektyw jest optycznie stabilizowany, bo przecież nie będziemy robić naszych wakacyjnych zdjęć nosząc ze sobą ciężkich statywów (a to często konieczność w przypadku profesjonalnego fotograficznego sprzętu). My w smartfonie naciskamy przycisk migawki i oczekujemy wspaniałego efektu końcowego. Samo kliknięcie to jednak nie koniec zabawy, a dopiero jej początek. Aparat w trybie HDR wykonuje kilka zdjęć – większość z nich laik określiłby jako całkowicie nieudanych, bo część jest prześwietlona, a część niedoświetlona. Dopiero wówczas ujawnia się moc procesora w smartfonie. Te klatki są na siebie nakładane, aby na wakacyjnych fotografiach niebo nie było białą plamą, a zaułki budynków odkrywały przed nami wszystkie szczegóły. Profesjonalny fotograf często posiłkuje się dodatkowym oświetleniem, specjalnymi foliami do odbijania światła, a w przypadku smartfona zrobi to za nas specjalne oprogramowanie.

Ta rewolucja objęła także zdjęcia w całkowitej ciemności – już nie musimy szukać murków i stawiać aparatów na dachach samochodów (co oczywiście groziło upadkiem i zbiciem ekranu). Samsung Galaxy A53 zrobi doskonałe zdjęcie niemal w całkowitej ciemności, ale jednocześnie nie rozjaśni sztucznie kadru, jak czyni to ostatnio sztuczna inteligencja w innych aparatach.

Nie bez znaczenia jest też sama wygoda kadrowania – w profesjonalnych aparatach wizjery i wyświetlacze nie mogą się równać z dużym ekranem Super AMOLED w Galaxy A53 5G odświeżanym z częstotliwością 120 Hz. . To spora wygoda przy robieniu zdjęć zarówno w pełnym słońcu, jak i już po zmroku.

A pamiętajmy, że oprócz głównego aparatu mamy obiektyw szerokokątny, który przyda nam się w fotografowaniu architektury i mniejszych pomieszczeń oraz obiektyw do makro, który zaskoczy nas zdjęciami jak spod mikroskopu lub przynajmniej lupy.

Wideo z pełną stabilizacją

Coraz więcej z nas nagrywa smartfonem wideo. Hitem są krótkie zabawne filmiki, które królują w social mediach. Tak jak w przypadku zdjęć, oczywiście ważna jest ich jakość. Nie lubimy oglądać rozedrganych, zbyt ciemnych i pozbawionych szczegółów materiałów.

W przypadku Galaxy A53 mamy do dyspozycji udany miks technologii: tryb super steady zapewniający genialną kinową stabilizację, dużą matrycę oraz jasne obiektywy. Fani mogą nagrywać filmy w jakości FULL HD (30 i 60 fps) oraz 4K UHD, ale wówczas musimy pamiętać o tym, że pliki 4K zajmują znacznie więcej miejsca w pamięci i trochę dłużej będą się wysyłać do internetu (choć na szczęście Galaxy A53 ma szybkie WiFi i 5G).

Testy last minute w Grecji

Testy Samsunga Galaxy A53 „na żywo” przeprowadziłem na greckiej wyspie Kos w majowy długi weekend. Pomimo, że w bagażu zabrałem także aparat bezlusterkowy z 2 obiektywami to ostatecznie ani razu z niego nie skorzystałem. Okazuje się, że Galaxy A53, choć nie jest flagowcem, bo Samsung ma jeszcze serie Galaxy S i Fold, całkowicie wystarcza do tego, aby po naszym wakacyjnym wyjeździe stworzyć piękny pokaz zdjęć lub zmontować kilkuminutowy film. Kolory, szczegółowość zdjęć i stabilizacja filmów naprawdę zachwycają, a przecież Galaxy A53 to nie tylko aparat i kamera, ale także solidna bateria 5000 mAh, wodoodporność zgodna z normą IP67 orazcały ekosystem usług i dodatkowych gadżetów. Do smartfonu  możemy podłączyć najnowszy zegarek Galaxy Watch4 z pomiarem ciśnienia krwi i EKG. . Watch4 zarejestruje nasze treningi i będzie na wakacjach naszym portfelem. Muzyki na leżaku posłuchamy na genialnych Galaxy Buds2. Notabene te słuchawki dostaniemy teraz w prezencie przy zakupie A53, a ich cena to 649 zł (prezent jest więc zacny). Tutaj więcej informacji o promocji, która trwa do 29 maja. Nowi użytkownicy Galaxy A53 5G otrzymają też dodatkowo niewielki bonus w postaci bezpłatnej subskrypcji Youtube Premium na 2 miesiące.

Przykładowe zdjęcia z Samsunga Galaxy A53: