Firmy dostarczające darmowe narzędzia do pomiaru szybkości internetu, takie jak rfbenchmark czy Speedtest, przygotowują szeroko komentowane analizy i zestawienia dotyczące szybkości internetu poszczególnych operatorów oraz infrastruktury sieciowej. Serwis benchmark.pl zwrócił uwagę na ciekawy problem dotyczący pomiarów szybkości internetu wykonywanych przez użytkowników na ich własnych telefonach, który w znaczący sposób wpływa na wiarygodność takich danych.
Test polegał na włożeniu tej samej karty SIM do trzech różnych telefonów i wykonaniu trzech pomiarów prędkości internetu na każdym z nich. W teście wzięły udział dwa najnowsze flagowce: Samsung S24 Ultra oraz iPhone 15 Pro Max i jeden tani telefon realme 9 Pro+, kosztujący 4 razy mniej od flagowców.
Stało się to, czego można było się spodziewać, czyli tańszy smartfon uzyskał gorsze wyniki. Zaskakujące jest jednak, jak bardzo się różnią – realme jest o połowę wolniejszy.
Wyniki z serwisu benchmark.pl:
Zwracamy uwagę, że nie mówimy tu o prędkościach na krawędzi możliwości infrastruktury i najnowszych standardach 5G, w których nowsze i droższe urządzenia mają niekwestionowaną przewagę. Wręcz przeciwnie, jeszcze przed powstaniem technologii 5G, na kilkuletnich telefonach obsługujących tylko LTE można osiągnąć w optymalnych warunkach zasięgu wyniki dziesięciokrotnie lepsze niż realme.
Oznacza to, że różnica nie wynika wprost ze specyfikacji i wsparcia najnowszych standardów, a z samej jakości komponentów, skuteczności wbudowanych anten, zastosowanych materiałów obudowy itd. Mówiąc krótko, tańszy smartfon to wolniejszy internet, nawet jeśli nie wynika to wprost z jego specyfikacji.
Serwis benchmark.pl zwraca uwagę, że stawia to pod znakiem zapytania wyniki raportu rfbenchmark “Jakość i szybkość Internetu mobilnego w Europie – (H2 2022)”, które porównują jakość infrastruktury pomiędzy różnymi krajami, bazując na wynikach benchmarków sieci wykonanych przez użytkowników. W Polsce udział w rynku tanich smartfonów jest większy niż w krajach bardziej zamożnych i zaniżają one średnią pomiarów szybkości internetu. Jest to możliwy powód, dla którego Polska mogła zająć 20 pozycję w rankingu, czyli bliską końca stawki.
Ponieważ zamożność społeczeństwa i zarobki mocno się różnią pomiędzy krajami, to na takie porównania tańsze smartfony będą miały największy wpływ. Można się zastanowić, czy nawet w ramach jednego państwa są operatorzy, którzy sprzedają więcej tanich telefonów niż inni. Wówczas miałoby to również pewien wpływ na porównanie szybkości internetu pomiędzy operatorami.
Ciekawy pomysł na test serwisu benchmark.pl można by rozwinąć – przetestować większą pulę tanich i drogich smartfonów, wykonać więcej pomiarów na przestrzeni czasu, aby dokładniej ocenić różnicę pomiędzy półkami cenowymi.
Pewną wskazówką są rankingi przygotowywane przez Speedtest, które oprócz operatorów uwzględniają też najszybsze modele smartfonów i różnice pomiędzy producentami.
Top 5 najszybszych smartfonów to same flagowce – S23 Ultra oraz same iPhone’y. Wśród zestawienia producentów wyłaniają się dwie grupy: Apple i Samsung z wynikami odpowiednio 51 i 44 Mbps, oraz druga grupa obejmująca Xiaomi, Motorolę i realme, które mają wyniki w okolicach 30 Mbps. Nie ma tu podziału ze względu na cenę, ale można się domyślać, że Xiaomi, Motorola i realme sprzedają więcej tanich telefonów niż Samsung i zwłaszcza niż Apple, który w ogóle nie ma smartfonów z niższej półki w ofercie. Stąd też prawdopodobnie wynika różnica między Samsungiem a Apple. W końcu Samsung ma smartfon będący numerem jeden pod kątem szybkości internetu, ale sprzedaje też tańsze telefony, a Apple nie.