Tanie tablety – cz. 1 - Jak rynek zmienił się w ciągu roku?

Newsy
Opinie: 3

Artykuł pochodzi z Android Magazine. Magazyn jest dostępny do pobrania za darmo poprzez zapisanie się tutaj.

Tanie tablety cieszą się ogromną popularnością. Jeśli ktoś ma co do tego jakieś wątpliwości, niech zajrzy choćby na forum Tabletowo (lub... do mojej redakcyjnej skrzynki mejlowej). Najbardziej popularny dział „Jaki tablet wybrać?” oblegany jest przez osoby chcące kupić tablet do 1000 złotych, a często nawet za połowę tej kwoty. Wszyscy, podążając owczym pędem za tabletowym trendem, chcą mieć własny sprzęt tego typu, ale zwracają uwagę przede wszystkim na cenę, a nie parametry techniczne i faktyczne możliwości urządzenia. Dlatego też nigdy nie ukrywałam, że jestem przeciwna tanim tabletom. Ostatnio jednak moje podejście w tej kwestii uległo sporej przemianie... Wszystko dzięki zmianie sytuacji na rynku tanich tabletów. Widać ją przede wszystkim na przykładzie 7-calowych produktów.

Tablet z Biedronki…

Jeszcze rok temu ze świecą można było szukać ciekawego taniego tabletu (ba! w moim słowniku nie było takiego wyrażenia). Przywołajmy choćby „biedronkowy sprzęt”, jakim był Goclever Tab A73 za 369 złotych. Właśnie tyle trzeba było zapłacić za 7-calowy produkt z ekranem 800 x 480 pikseli, jednordzeniowym procesorem, 512MB RAM, 4GB pamięci, nędznym akumulatorem 3200 mAh i starą jak świat wersją systemu - Android 2.3.4. Prehistoria, prawda? A takich modeli było przecież w sprzedaży całe mnóstwo... W dużej mierze różniły się między sobą obudową i logo na niej się znajdującym. Dziś na szczęście nikt za sprzętem z takimi danymi technicznymi nawet by się nie obejrzał. No, chyba że ktoś dawałby taki za darmo, to dla dziecka w sam raz.

Bardziej świadomi klienci zdają sobie sprawę z tego, że obecnie liczą się wyłącznie wielordzeniowe urządzenia, z 1GB RAM, minimum 8GB pamięci, Androidem 4.1 i ekranem 1024 x 600 pikseli. Tablet w takiej konfiguracji spokojnie można kupić do 500 złotych, np.: Ainol Novo 7 Crystal za 439 złotych czy Prestigio MultiPad PMP5570C za 500 złotych – oba działające dzięki dwurdzeniowej jednostce centralnej.

Za rozsądne pieniądze

Wniosek jest jeden. Im rynek się bardziej rozwija, tym ciekawszy sprzęt dostępny jest za coraz bardziej rozsądne pieniądze. Np. taki Nexus 7. Co prawda to już nieco wyższa półka cenowa, ale wciąż średnia, biorąc pod uwagę konkurencyjne modele. Ja nazywam go „tańszym high-endem”. Za 899 złotych otrzymujemy sprzęt znanej firmy, o którego jakość wykonania nie musimy się martwić, z czterordzeniowym procesorem, ekranem 7” 1280 x 800 pikseli, 16GB pamięci, GPS, NFC, Bluetooth, Androidem 4.2 i bezpośrednim wsparciem Google.

Wśród firm oferujących tanie tabletowe propozycje pokazał się również Acer, którego Iconia B1 wchodzi do sprzedaży za 599 złotych. A wiele wskazuje na to, że coraz więcej znanych producentów będzie chciało zawalczyć o – jakby nie było – wielki rynek zbytu tabletów, czyli klientów z mniej zasobnymi portfelami. Tym bardziej jestem ciekawa tego, co może się wydarzyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Nieco inaczej ma się sprawa w przypadku większych tabletów, choć i w tym segmencie sytuacja powoli zaczyna się zmieniać na lepsze. Już za kwotę około 1 tys. złotych można kupić tablet z czterordzeniowym procesorem Exynos 4412 i ekranem IPS (np. Shiru Shogun 10 Power), co jeszcze kilka miesięcy temu było nie do pomyślenia. Na rynku królowały modele z jednordzeniowymi jednostkami centralnymi, matrycami oferującymi kiepskie kąty widzenia, 512MB RAM i nędznymi akumulatorami. Dziś zostały zastąpione o wiele ciekawszymi modelami, oferowanych za całkiem przyzwoite kwoty.

Bardzo interesujące jest to, co dzieje się obecnie na rynku tabletów. Trudno przewidzieć, w jakim punkcie rozwoju tego typu sprzętu będziemy w przyszłym roku i dokąd w ogóle ten rozwój zmierza. Jedno jest pewne. W najbliższej przyszłości ciekawe tablety powinny osiągnąć naprawdę rozsądne ceny – mam na myśli zwłaszcza bardziej popularne firmy, jak Asus czy Samsung.

Warto pamiętać, że na chwilę obecną znakomita większość tanich tabletów to wciąż chińskie twory... Ale o tym, na co należy zwracać uwagę przy kupnie tabletu ze Wschodu, dowiecie się w następnym wydaniu Android Magazine.

Opinie:

Opinie archiwalne (3):

Komentuj

Komentarze / 3

Dodaj komentarz

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: