Tel-Energo zamierza w ciągu dwóch lat zainwestować 500-600 mln zł. Spółka ma apetyt m.in. na przejęcie Telbanku, Telekomunikacji Kolejowej oraz spółek zajmujących się dostawą usług dla końcowych klientów. Liczy też na wniesie aportem przez PSE sieci światłowodowej.
Według wyliczeń Andrzeja Arendarskiego, prezesa spółki (jednocześnie szefa NOM), tylko w 2002 r. Tel-Energo powinno wyłożyć 240 mln zł. Większość z tych środków spółka zamierza pożyczyć. Obecnie firma jest w trakcie pozyskiwania kredytu pomostowego. W dalszej perspektywie źródłem finansowania inwestycji będą emisje obligacji.
"Jednak preferowanym rozwiązaniem jest finansowanie spółki nie przez dług, ale przez inwestora - finansowego lub branżowego" - mówi Andrzej Arendarski. Część środków zostanie przeznaczona na wprowadzenie nowych usług oraz akwizycje. "Zamierzamy wprowadzić pakiet IP - usług transmisji danych - i dostępu do Internetu" - tłumaczy Tadeusz Kubik, wiceprezes Tel-Energo. Wydatki na projekt IP, którego wdrożenia ma się zakończyć w czerwcu, tylko w 2002 r. wyniosą 140 mln zł. Do tego trzeba doliczyć inwestycje w infrastrukturę i rozbudowę systemu sprzedaży - łącznie około 100 mln zł.
"Plan spółki zakłada "obudowanie się" w różnej formule powiązań kapitałowych z firmami, które udostępnią nam ostatnią milę - bezpośredni dostęp do klientów" - dodaje Tadeusz Kubik.
We wtorek Tel-Energo oficjalnie poinformowało o objęciu kosztem 64 mln zł obligacji zamiennych na akcje Pro Futuro, operatora internetowego zależnego od NFI Jupiter. Następny jest NOM, kontrolowany przez właściciela Tel-Energo - Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Prezes Arendarski podkreśla, że połączenie spółki z NOM jeszcze w 2002 r. jest realne i nastąpi w trzecim lub czwartym kwartale.
W drugiej połowie 2002 r. ma zostać stworzona platforma finansowania Tel-Energo.
"Jednym z branych pod uwagę rozwiązań jest wykorzystanie funduszu, który zostanie stworzony dla finansowania konsolidacji rynku telekomunikacyjnego. W przyszłym roku moglibyśmy oczekiwać włączenia do grupy innych aktywów będących w dyspozycji Skarbu Państwa - dysponujących grupą klientów korporacyjnych. Dobrym partnerem byłby dla nas Telbank, w którym chcielibyśmy zaistnieć kapitałowo jako akcjonariusz" - mówi szef Tel Energo.
Andrzej Arendarski chętnie widziałby w Krajowej Grupie Telekomunikacyjnej operatora sieci komórkowej - Polkomtela, ale jak twierdzi, KGT może doskonale funkcjonować bez tej firmy. Wiadomo natomiast, że Tel-Energo jest zainteresowane sieciami akademickimi i Telekomunikacją Kolejową.