Wola Gołkowska to nie tylko mała wioska pod Warszawą, to również nazwa, która doprowadza polskich operatorów telefonii komórkowej do białej gorączki. Działające tam spółki są im winne miliony złotych. Nie są to jednak zwykli dłużnicy - to telekomunikacyjni wikingowie. Dla PTK Centertel, Polkomtela i Polskiej Telefonii Cyfrowej kontakty z nimi były gorzką lekcją.
Wytoczenie tym spółkom przez PTC Era pierwszych spraw w sądzie stanowi dopiero początek mozolnego procesu ustalania prawdy na styku etyki biznesu i prawa telekomunikacyjnego. W grę wchodzi naruszenie interesów prawie wszystkich operatorów komórkowych oraz Telekomunikacji Polskiej. Padają też zarzuty o naruszenie bezpieczeństwa teleinformatycznego państwa oraz - z przeciwnej strony - argumenty o konieczności walki ze zmową kartelową operatorów na rynku połączeń z telefonów stacjonarnych na komórki (określane jako F2M).
Firmy z Woli Gołkowskiej używały kart SIM (niezbędnych do korzystania z usług GSM) do rozprowadzania międzynarodowego ruchu telefonicznego. Nie podpisały jednak umowy międzyoperatorskiej, która zobowiązywałaby ich do wnoszenia tzw. opłaty interkonektowej (za przekazanie ruchu telefonicznego z jednej sieci do drugiej).
Pełna treść artykułu z dziennika "Rzeczpospolita" znajduje się tutaj