Klasa smartfonu C (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)
Skala ocen 1-6 (6-celujący)
Wstęp
4X to kolejny Honor, z którego mamy okazję korzystać. Pierwszy Honor 6 nas zachwycił – ma świetną obudowę, jest bardzo szybki, posiada 3 GB RAM i ładną nakładkę Huawei. Honor 4X ma trochę inny styl, niespójny z modelem Honor 6. Tutaj otrzymaliśmy do dyspozycji bardzo duży ekran 5.5 cala, plastikową obudowę oraz niezbyt wyszukany design. Smartfon jest sprzedawany w bardzo dobrej cenie – 850 zł w sklepach internetowych oraz w Plusie za 0 zł w promocji z umową terminową.
Osoby, które wolą bardziej ekskluzywne urządzenia powinny dopłacić i kupić Huawei Ascend G7 z tej samej stajni, z tym samym ekranem i metalową obudową. Z jego testem można zapoznać się tutaj.
Główne wady i zalety smartfonu Honor 4X
Zalety:
Wady:
Zestaw – ocena 4
Nasz zestaw z Honorem 4X składał się ze smartfonu, zasilacza, kabla USB i niczego więcej. W bardzo ładnym, jasno niebieskim pudełku zabrakło słuchawek. Może to być spory kłopot dla osób, które do tej pory były przyzwyczajone do tego, że proste słuchawki zawsze są dołączane do zestawu z telefonem komórkowym. Zasilacz i kabel USB są dostarczane w kolorze czarnym.
Obudowa – ocena 3
Honor 4X, w odróżnieniu od Honora 6, nie zachwyca swoim wyglądem. Podoba nam się wyłącznie jego lekko chropowata, tylna, biała klapka. Przód smartfonu jest niestety nudny i niczym specjalnym się nie wyróżnia. Dodatkowo Huawei seryjnie pokrywa Honora 4X twardą folią chroniącą przednie szkło. W naszym przypadku utrudniało to korzystanie z klawisza pod ekranem odpowiadającego za podgląd aktywnych aplikacji. Klawisz działał dopiero przy naprawdę bardzo silnym naciśnięciu (sprawdziliśmy dwa egzemplarze Honora). Folia zaczęła się także częściowo odklejać od ekranu. Przycisk „power” jest umieszczony w bardzo dogodnym miejscu na prawej krawędzi obudowy.
Głośnik, zgodnie z najnowszą modą, został umieszczony na dolnej krawędzi. Jest to teoretycznie dobre miejsce, bo głośnik nie jest tłumiony, gdy telefon leży na stole. Gdy jednak na smartfonie gramy lub oglądamy Youtube i smartfon trzymamy w poziomie to zwykle ręką tłumimy dźwięk.
Drobną wadą obudowy, która ujawnia się tylko wieczorami jest brak podświetlenia klawiszy funkcyjnych pod ekranem. Jest natomiast przydatna dioda z notyfikacjami.
4X waży 170 g. Obudowa jest sztywna i nie skrzypi.
Wyświetlacz – ocena 5
Wyświetlacz Honora 4X to jego główna zaleta. Za niecały tysiąc złotych otrzymujemy duży ekran 5.5 cala w wystarczającej rozdzielczości HD 720p 1280x720 pikseli. Ekran jest wykonany w technologii IPS i ma bardzo dobre kąty widzenia. Gęstość pikseli wynosi zaledwie 267 PPI, ale w codziennym użytkowaniu nie ma to naprawdę dużego znaczenia. Ekran jest wystarczająco jasny. W menu ustawień możemy regulować samodzielnie temperaturę kolorów.
Procesor/pamięć/parametry techniczne – ocena 4
Honor 4X dostępny w Polsce działa pod kontrolą procesora KIRIN620. Jest to procesor o 8 rdzeniach taktowanych zegarem 1.2 Ghz. RAM ma 2 GB, a pamięć dla użytkownika to niestety tylko 3.79 GB z teoretycznych 8 GB. Pamięć można rozbudować o kartę microSD. Karty pamięci mogą mieć maksymalnie 32 GB. Można na nich instalować aplikacje. Zainstalowanych programów w pamięci telefonu nie można natomiast przenosić na kartę. Niecałe 4 GB to 2 duże gry, a więc zakup karty pamięci jest niezbędny. W naszym smartfonie po instalacji podstawowych aplikacji zostało nam już tylko 300 MB (bez zdjęć i filmów).
4X jest wyposażony w Bluetooth 4.0, radio FM, GPS. W Honorze nie znajdziemy natomiast modułu NFC. Nam bardzo brakowało WiFi na częstotliwości 5Ghz.
Jeśli chodzi o sam moduł telefonu to działa on znakomicie. Jakość połączeń jest bardzo dobra. Honor obsługuje także na jednej z dwóch kart SIM transmisję danych w standardzie LTE.
Jego pełne dane techniczne można znaleźć tutaj
System – ocena 3
W Honor 4X znajdziemy starą już wersję Androida KitKat 4.4.2. To spore niedopatrzenie jak na urządzenie, które pojawia się w sprzedaży na polskim rynku prawie w połowie 2015 r. Huawei nie informuje oficjalnie, czy 4X otrzyma Lollipopa i kiedy ewentualnie ma się to zdarzyć. Oczywiście należy wspomnieć, że dla 99% klientów wersja systemu nie ma żadnego znaczenia, szczególnie, gdy Android w smartfonach Huawei jest przykryty nakładką EMUI (w tym przypadku w wersji 3.0).
Nakładka Huawei, która rozwinęła skrzydła w modelu Mate 7 naprawdę nam się podoba. Jest elegancka, wygodna, efektowna. Niestety całość oprogramowania potrafi spłatać figla – raz podczas wykonywania połączenia smartfon nam się automatycznie zresetował. Raz zrobił to także zupełnie bez powodu. Takie błędy już się w droższych urządzeniach (także firmy Huawei) nie zdarzają. Nakładka, dzięki mocnemu procesorowi, działa bardzo płynnie.
Co fajnego znajdziemy w oprogramowaniu Honor 4X i nakładce EMUI 3.0:
Co nam się nie podobało:
Wprowadzanie tekstu – ocena 5
Huawei nie zmienia zbyt często swoich decyzji strategicznych i w Honorze 4X znajdziemy sprawdzoną w wielu innych telefonach tego producenta klawiaturę Swype. Klawiatura ma sporo opcji personalizacji: ma wymienne tematy i zmienną wysokość. Oferuje wiele „tajnych” skrótów, a jej największą zaletą jest dobra obsługa pisania bez odrywania palca od ekranu. Nam przypadła do gustu wielkość klawiatury w widoku poziomym, a nie przypadł brak dodatkowego rzędu z cyframi, który przy tak dużym ekranie zmieściły się bez najmniejszego problemu.
Kamera – ocena 4
Kamera w Honorze 4X ma matrycę 13 megapikseli. Zdjęcia mają więc dużą rozdzielczość 4160x2130 i zajmują zwykle około 5 megabajtów. Zdjęcia z przedniej kamery mają rozdzielczość 2592x1456 pikseli i zajmują około 1 megabajta. Zdjęcia z obu kamer mają naturalne kolory, ale niestety zawierają sporo szumów. Należy jednak cały czas pamiętać o niskiej cenie całego smartfonu. Szumy nie pojawiają się tylko, gdy fotografujemy na zewnątrz.
Zaskoczyła nas całkiem dobra jakość nagrań wideo. Smartfon obsługuje rozdzielczości HD i FULL HD. Oba tryby zapewniają atrakcyjne kolory, dobrą szczegółowość obrazu, ale brakuje im stabilności. Na plus zasługuje natomiast praca autofocusa, który nie pływa.
Kamera ma wiele trybów, choć dostęp do nich jest niezbyt wygodny (są ukryte w ustawieniach). Najdziwniejsze jest to, że ustawienia są wyświetlane tylko w widoku pionowym, a kamerę obsługujemy zwykle w poziomym. Ta niedoróbka utrudnia korzystanie z kamery we wszystkich smartfonach Honor i Huawei.
Użytkownik kamery 4X ma do dyspozycji tryb panoramy, tryb HDR, zdjęcia z notatką głosową, tryb zdjęć w serii z możliwością wyboru najlepszego, zdjęcie all-focus, w którym elementy ostre wybieramy już po wykonaniu zdjęcia oraz tryb watermark, w którym do zdjęcia możemy dodać dodatkowy element: czas, lokalizację, pogodę, nastrój lub atrakcyjny napis/logo.
Podczas robienia zdjęć bardzo przydatne jest okienko do ustalania jasności zdjęcia dostępne bezpośrednio przy kółku ostrzenia. Jest to rozwiązanie znane z nowszych wersji iOS.
Przykładowe zdjęcia:
Przykładowe wideo:
Bateria – ocena 6
Bateria Honor 4X to jedna z jego większych zalet. Dzięki temu, że bardzo duży ekran ma rozdzielczość HD oraz zapewne dzięki dobrej optymalizacji całej nakładki nasz Honor zapewniał 1.5 dnia pracy na jednym ładowaniu. To wynik zbliżony do iPhone 6 Plus. Taki rezultat może skłonić do zakupu tego taniego smartfonu wiele osób, które nie chcą ładować telefonu już pod wieczór, gdy rano odłączyli go od ładowarki. Pojemność niewymiennej baterii to bardzo porządne 3000 mAh.
Podsumowanie
Honor 4X nie oszukuje – ma być tani i sprzedać się w dużej ilości („robić wolumen”). Niska cena wykluczyła w jego przypadku perfekcyjność, co nie oznacza oczywiście, że nie ma mocnych zalet. Właśnie do nich możemy zaliczyć duży ekran, procesor, świetną baterię i ładną nakładkę. Do wad zaliczamy grubą folię na ekranie, brzydki przód telefonu oraz jeszcze niestabilne oprogramowanie. Większość innych elementów jest po prostu klasy średniej. Na bardziej wymagających użytkowników z bardziej zasobnym portfelem czekają już Honor 6 i Honor 6 Plus oraz nasz ostatni ulubieniec Huawei Ascend G7.
Dla kogo jest Honor 4X:
Dla kogo nie jest Honor 4X: