Klasa smartfonu B (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)
Skala ocen 1-6 (6 - celujący)
Wstęp
LG to jeden z producentów smartfonów, którego warto uważnie śledzić. Po pierwsze jako jeden z ostatnich dużych graczy produkuje telefony z wymienną baterią. Po drugie G4 był najatrakcyjniej wycenionym flagowcem, mającym jednocześnie najlepszy aparat. Po trzecie, koreański producent nie boi się eksperymentować, co widać po G5. LG K10 nie jest co prawda urządzeniem z wyższej półki, ale dzięki swojej atrakcyjnej cenie poniżej tysiąca złotych ma dużo większą szansę trafić do kieszeni wielu użytkowników w naszym kraju. Rywalizacja w tym segmencie jest duża, dlatego warto przyjrzeć się szczegółom.
Główne wady i zalety smartfonu LG K10
Zalety
Wady
Zestaw – 4-
W pudełku z LG K10 znajduje się ładowarka z odłączanym kablem oraz słuchawki. Jak na budżetowy model telefonu przystało nie są to akcesoria z górnej półki. Ładowarka jest niezbyt szybka – 0,95A, a słuchawki co prawda mają mikrofon, ale tylko jeden przycisk i są to najtańsze "pchełki", a nie "dokanałówki".
Budowa – 5-
LG K10 zarówno dobrze wygląda, jak i jest praktyczny. Tylna część obudowy, która zrobiona jest z elastycznego tworzywa ma fakturę plecionki. Z tego powodu telefon zarówno nie jest śliski, nie wysuwa się z ręki, nie zjeżdża po pochyłym stole i nie widać na nim odcisków placów czy rys. Pod klapką kryje się wymienna bateria, gniazda na nano SIM i micro SD, które dostępne są bez wyjmowania baterii.
Klawisze fizyczne, w charakterystyczny już dla LG sposób, znajdują się z tyłu obudowy, tam gdzie naturalnie układa się palec wskazujący. To bardzo wygodny układ, gdy trzymamy telefon w ręku i trochę mniej, gdy leży na stole albo znajduje się w uchwycie samochodowym. Wówczas z pomocą przychodzi gest dwukrotnego stuknięcia w ekran, który zarówno wybudza telefon z uśpienia, jak i ponownie wygasza ekran.
Głośnik znajduje się z tyłu obudowy i jest monofoniczny. Łatwo go także zasłonić ręką. To jeden z nielicznych minusów konstrukcji tego urządzenia.
Telefon waży 142 gramy, ma grubość 8,8 milimetra. Wymiary obudowy to 146 x 74,8. Można więc powiedzieć, że jest przeciętny pod względem rozmiarów i wagi – ani duży, ani mały.
Podoba nam się zaokrąglone szkło Gorilla Glass 3, które dochodzi do samych krawędzi. Nadaje to smartfonowi przyjazne, zaokrąglone kształty, które sprzyjają trzymaniu K10 w ręku. Pomaga w tym również stosunkowo nieduży ekran 5,3 cala z niewielkimi ramkami. Choć recenzowany telefon nie można zaliczyć do klasy premium, to z pewnością może się podobać. Nie próbuje udawać czegoś, czym nie jest i w tym wypadku wychodzi to zdecydowanie na dobre. Zwłaszcza, że konstrukcja jest solidna i sztywna.
Wyświetlacz - 4-
Ekran LG K10 ma przekątną 5,3 cala i rozdzielczość HD 1280 x 720 pikseli, co skutkuje gęstością pikseli na poziomie 277 PPI. Wielkość wydaje się dobrym kompromisem pomiędzy obecnie już konserwatywnymi 5 calami, a znacznie większymi ekranami zbliżającymi się do 6 cali.
Jeśli natomiast o jakość chodzi, to ekran został wykonany w technologii IPS. Korzysta się z niego całkiem przyjemnie, a zakres regulacji jasności ma szeroki. Jego kąty widzenia są jednak najwyżej przeciętne. Co prawda przy odchylaniu kolory nie zmieniają się, jak w kalejdoskopie, za to dość mocno spada jasność, co widać dość wyraźnie. Dodatkowo ekran ma trochę przygaszoną kolorystykę. Dla osób ceniących naturalne, mniej nasycone kolory to może być zaleta, jednak dla zwolenników AMOLED i kontrastowych, nasyconych kolorów to może być wada nie do przełknięcia. Mówiąc inaczej wyświetlacz nie wybija się niczym szczególnym poza przeciętną średnią półkę - nie rozczarowuje, ale też nie daje szczególnych powodów do zadowolenia. Jego największy plus, to niewielkie ramki i ładne wykończenie przykrywającego szkła.
Procesor/pamięć/parametry techniczne – 4-
Na pokładzie LG K10 znalazł się typowy dla tego przedziału cenowego procesor Snapdragon 410. Jest to odświeżona jednostka 4 rdzeniowa, taktowana zegarem 1,2 GHz i wyposażona w układ graficzny Adreno 306. Procesor wspomaga 1,5 GB RAM. Na system i pliki użytkownika przewidziano 16 GB, oraz możliwość rozszerzenia za pomocą karty pamięci micro SD o pojemności nie przekraczającej 32 GB. Niestety zabrakło wsparcia USB OTG.
Całą specyfikacje można podsumować jednym słowem - przeciętna. Podobnie jak wyświetlacz, nie wybija się na tle konkurencji niczym szczególnym. Jest 1,5 GB RAM, a mogło być już pełne 2 GB. W teście Epic Citadel uzyskał 30 klatek w rozdzielczości HD i nie jest to wynik, z którego można być szczególnie dumnym. Pamięci na pliki jest dwa razy więcej niż w podobnie wycenionych LG G4s czy G4 Stylus, co jest plusem, ale obsługa kart pamięci nie większych niż 32 GB trochę rozczarowuje, nawet jeżeli mało komu będzie to faktycznie potrzebne. W G4s procesor jest 8 rdzeniowy – Snapdragon 615, a telefon kosztuje praktycznie tyle samo, choć niektóre inne parametry rzeczywiście ma trochę gorsze.
Dlatego pod względem wydajności LG K10 nie jest propozycją szczególną. Dla zwykłego użytkownika będzie ona wystarczająca, zarówno do grania, jak i działania aplikacji. Zwykle nie trzeba czekać przesadnie długo na uruchomienie programów, ale sporadyczne gubienie klatek animacji w systemie czasem się zdarza.
LG K10 ma standardową w tym segmencie łączność LTE kategorii 4. Nowością i przewagą nad starszymi modelami jest szybszy standard łączności WiFi 802.11 a/b/g/n/ac. Starsze modele G4s i G4 Stylus dual-band ac nie posiadały. Nie zabrakło również Bluetooth 4.1 A2DP, LE, A-GPS, GLONASS, a także radia FM z RDS. Z czujników LG zastosował dwa podstawowe – akcelerometr i zbliżeniowy, czyli to samo co w G4 Stylus, bo G4s ma dodatkowo kompas.
Podsumowując, w tym LG nie ma poważnych braków, ale nie można też powiedzieć aby LG K10 wybijał się na tle konkurencji, czy nawet swoich wcześniejszych modeli. Jeśli ktoś jest skłonny ryzykować romans z mniej znanym producentem i potencjalnie mniej dopracowanym systemem i trudniejszą do wyegzekwowania gwarancją mniej znanych, chińskich producentów to otrzyma w tej samej cenie lepszą specyfikację. Kwestią do decyzji jest czy bardziej cenimy bezpieczniejsze, bardziej konserwatywne rozwiązania, czy liczy się wydajność ponad wszystko inne. Lepszym wyjściem może być wspomniany G4s, który ma istotnie szybszy procesor.
System - 5-
W K10 pracuje Android 5.1.1. Nakładka LG już jakiś czas temu została dopracowana i trzyma wysoki poziom. Co istotne, producent nie wprowadza na siłę różnicowania pomiędzy funkcjonalnością nakładki w najwyższych oraz najniższych modelach smartfonów. LG K10 oferuje wygląd systemu i jego funkcje na poziomie zbliżonym do G4. Główne różnice jakie zdołaliśmy zauważyć to brak dzielenia ekranu, co jest najprawdopodobniej powiązane z niewystarczającą wydajnością oraz brak trybu gościa czy zmiany użytkownika (to przewagi najnowszej wersji Androida). Poza tym ikony i widżety wyglądają identycznie. Bardzo podobny jest także zestaw aplikacji systemowych:
Jedyne dwie aplikacje, które są w LG G4 i nie ma ich w K10 to Quick Remote, czyli pilot, który wymaga diody na podczerwień oraz asystent głosowy Voice Mate, który i tak nie obsługuje języka polskiego.
Klawiatura ekranowa pozwala na rozbudowaną konfigurację. Można dodać dwa przyciski dodatkowe, zawierający dowolny, najczęściej wykorzystywany symbol, można zmienić wysokość klawiatury, a także włączyć wprowadzanie tekstu za pomocą ścieżki. Jest rząd numeryczny i jedyne zastrzeżenie dotyczy słownika w przypadku krótkich wyrazów, które często są mylone, gdy wprowadzamy je przeciągnięciami palca.
Telefon (aplikacja) i jakość połączeń - 4
LG K10 nie miał żadnych problemów z zasięgiem. Rozmówcy nie mieli żadnych zastrzeżeń co do jakości rozmów. Za to głośnik służący do rozmów mógłby być lepszej jakości. Jest dość głośny, ale dźwięk nie jest tak czysty, jak można by oczekiwać.
Telefon został wyposażony w łączność LTE kategorii 4.
Kamera - 4-
W recenzowanym smartfonie znalazł się aparat o rozdzielczości 13 megapikseli, z obiektywem o jasności F/2.2. To taka sama rozdzielczość jak w modelach G4s i G4 Stylus, choć obiektyw jest jaśniejszy.
Jakość zdjęć jest na dobrym poziomie. Kolory są naturalne i wystarczająco nasycone. Nie brakuje rozpiętości tonalnej, w porównaniu z innymi telefonami w tej półce cenowej. Przyczepić się można do dwóch rzeczy. Po pierwsze autofocus czasem się myli, tak, że około 10 - 15% fotografii bywa lekko nieostrych. Drugą kwestią jest mniejsza ilość szczegółów, niż wskazywałaby na to rozdzielczość. Po powiększeniu widać szum i zniekształcone grupy pikseli nawet na najniższej czułości. Nie przeszkadza to jednak, jeśli oglądamy zdjęcia w trybie pełnoekranowym, bez powiększenia.
Aplikacja wywodzi się w prostej linii od tego co znajdziemy w G4, jeśli chodzi o wygląd interfejsu, ale została okrojona z większości funkcji. W trybie podstawowym nie widać żadnych przycisków, a dotknięcie ekranu po prostu robi zdjęcie. Dotykając trzech kropek można wysunąć dodatkowe opcje, a także przycisk spustu migawki i filmowania. Wówczas można wskazać miejsce w którym ma być ustawiona ostrość, jednak niewiele ponadto. Można wybrać proporcje zdjęcia pomiędzy 4:3, 16:9 i 1:1, można przełączyć nagrywanie filmów z HD na FHD, włączyć wyzwalanie migawki głosem, dodać opóźnienie wyzwolenia migawki, a także włączyć siatkę trójpodziału i tyle.
W LG K10 nie ma stabilizacji wideo, nie ma nagrywania 1080/60p, nie ma nawet trybu panoramy. Skutkiem takiego okrojenia jest najwyższa możliwa prostota użycia. Bardziej zaawansowani użytkownicy poczują pewien niedosyt.
Jakość wideo jest podobna do jakości zdjęć - nie ma poważnych problemów, film wygląda atrakcyjnie, ekspozycja zmienia się płynnie i bez widocznych przeskoków, ale trochę brakuje szczegółowości. Tryb filmowania jest całkowicie podstawowy i nic więcej nie da się tutaj ustawić. Najbardziej brakuje stabilizacji, co jest widoczne na nagraniach.
Przedni aparat ma rozdzielczość 5 megapikseli. Nie posiada żadnych dodatkowych trybów upiększania. Oferuje nagrywanie wideo 1080p.
Przykładowe zdjęcia:
Przykładowe wideo:
Bateria - 5-
Jeżeli chodzi o baterię to LG K10 nie ma się czego wstydzić. Niby nie taka pojemna, jak na telefon o przekątnej 5,3 cala, bo ma 2300 mAh, ale telefon nie ma problemów, żeby przy umiarkowany użyciu działać do dwóch dni, a raczej do wieczora dnia drugiego. Po uruchomieniu Epic Citadel telefon miał 30% baterii po trochę ponad 4h ciągłego działania. Widać również, że świetnie działa tryb uśpienia. Po nocy praktycznie nie spada poziom naładowania, po dwóch dniach bezczynności spada minimalnie. Wszystko oczywiście z aktywnym połączeniem GSM i WiFi, bez żadnego trybu oszczędzania energii. Bateria jest wymienna, co jest dzisiaj coraz większą rzadkością. Można mieć drugą w zapasie, zamiast mniej wygodnego powerbanka. Można też wymienić baterię na nową, gdy ta po jakimś czasie straci część swojej pojemności.
Podsumowanie
LG K10 to taki bezpieczny wybór dla osób potrzebujących bezproblemowo działającego, niedrogiego smartfona. Żadnym elementem specyfikacji nie wybija się ponad przeciętną, ale nie ma też ewidentnie słabych stron. Jego najmocniejsze strony to praktyczny, miły dla oka design, a także dobra, wymienna bateria. To w sumie najważniejsze w smartfonie, który ma po prostu działać i nie sprawiać kłopotu. Rozczarowane mogą być natomiast osoby, które nie szukają bezpiecznego wyboru, a raczej czegoś ekstra, niesztampowego, wybijającego się specyfikacją ponad konkurencję. Tego LG K10 nie oferuje, to po prostu dobry telefon na mocną czwórkę.
Dla kogo jest LG K10
Dla kogo nie jest LG K10