Klasa smartfonu S (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)
Skala ocen 1-5 (5 - dobry)
Wstęp
Nokia jako producent telefonów niedługo przestanie istnieć. Zostanie przejęta przez Microsft. Nokia Lumia 1020 to jeden z ostatnich telefonów stworzonych przez Nokię przed przejęciem. Nie znaczy to oczywiście, że więcej telefonów z Windows Phone w „stylu Nokii” nie zobaczymy. Lumia 1020, chociaż nie każdemu przypadnie do gustu ze względu na wysoka cenę i specyficzny profil, jest telefonem jedynym w swoim rodzaju – chce się zapisać w historii jako smartfon z najlepszym aparatem fotograficznym na rynku. Zobaczmy, czy jest szansa aby ten cel został osiągnięty.
Główne wady i zalety smartfonu Nokia Lumia 1020
Zalety:
Wady:
Zestaw – ocena 5
Zawartość zestawu dostarczanego z Lumią 1020 jest zadowalająca, chociaż nie zaskakująca. Wraz z telefonem otrzymujemy ładowarkę z odłączanym kablem USB oraz przyzwoitej jakości, wygodne słuchawki dokanałowe, które dobrze tłumią zewnętrzne odgłosy, posiadają pilota i mikrofon. Jest także przyrząd do wysuwania szufladki na kartę micro SIM, który zastępuje spinacz, jest wygodniejszy w użyciu i lepiej się prezentuje. Wszystko razem w estetycznym pudełku.
Poza zestawem podstawowym istnieje szereg akcesoriów, które można nabyć osobno, takich jak uchwyt fotograficzny, posiadający wygodniejszy, większy spust migawki, gniazdo na statyw oraz wbudowany akumulator przedłużający czas pracy na baterii. Jest również ładowarka bezprzewodowa, która należy wykorzystać z innym akcesoriom – dodatkową osłoną na obudowę, bowiem funkcja nie została wbudowana w sam telefon, co miało zmniejszyć jego wymiary i wagę. Za wszystko to trzeba jednak zapłacić osobno.
Obudowa – ocena 5
Wśród telefonów wykonanych w całości z tworzyw sztucznych, Nokia z całą pewnością osiągnęła najwyższa jakość. Telefon nie udaje, że został stworzony z innych materiałów, a mimo to lub może właśnie dlatego, prezentuje się świetnie. Tworzywo jest matowe, a odciski palców na obudowie nie są widoczne. Urządzenie występuje w trzech mocno nasyconych kolorach: żółtym, czarnym i białym. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie i budzi zaufanie.
Przód telefonu składa się wyłącznie z wyświetlacza i trzech przycisków sensorycznych umieszczonych pod ekranem: wstecz, Windows spełniający rolę Home i wyszukiwanie. Tył obudowy zawiera obiektyw i lampę błyskową umieszczone na okrągłym występie, wystającym ponad resztę obudowy. Powoduje jednak, że telefon jest odrobinę mniej poręczny, inaczej wyważony i bardziej czuć go w kieszeni, chociaż to i tak bez porównania mniejszy dyskomfort niż w przypadku Samsunga Galaxy S4 Zoom.
Lewa krawędź telefonu nie zawiera żadnych przycisków – wszystkie znajdują się na prawej stronie. Są tam przyciski regulacji głośności, przycisk zasilania i dedykowany spust migawki, który pozwala przejść prosto do trybu fotografowania, nawet jeżeli telefon jest uśpiony i ma wyłączony wyświetlacz.
U dołu telefonu znajduje się centralnie umieszczone gniazdo micro USB, któremu towarzyszy kratka głośnika z prawej i uchwyt na smycz z lewej strony. Na górnej krawędzi znajdziemy centralnie umieszczone gniazdo słuchawek oraz szufladkę na kartę microSIM.
Telefon jest wyraźnie mniejszy i lżejszy od Lumii 920, co generalnie należałoby uznać za zaletę, gdyby nie fakt, że funkcja ładowania bezprzewodowego nie została wbudowana w telefon. Aby z niej skorzystać, oprócz ładowarki bezprzewodowej trzeba na obudowę telefonu założyć coś na kształt specjalnego etui, co zwiększa wymiary i wagę telefonu. Największą wadą takiego rozwiązania jest wykluczenie uchwytu fotograficznego z użycia – na telefonie można mieć założone albo jedno, albo drugie. Ciągłe przekładanie obudów do wygodnych nie należy, mamy więc sytuację albo, albo. Jest to również dodatkowy koszt w przypadku i tak drogiego telefonu.
Ekran – ocena 5
Rozdzielczość ekranów we wszystkich telefonach z systemem Windows Phone nie dorównuje rozdzielczościom spotykanym w Androidzie – jest to spowodowane ograniczeniami narzuconymi przez Microsoft. Nie znaczy to jednak, że należy to odbierać jako jednoznaczny minus. Interfejs Windows Phone jest czytelny na niższych rozdzielczościach. Różnice mogą być rozpatrywane głównie pod kątem oglądania filmów i tekstu na stronach WWW, a nie pod kątem samego systemu.
4,5 calowy ekran ma rozdzielczość 768 x 1280 pikseli, co przekłada się na dość wysoką gęstość pikseli 332 PPI. Krawędzie czcionek są gładkie, a pojedyncze piksele prawie całkowicie niedostrzegalne.
Ponieważ omawiany wyświetlacz został wykonany w technologii AMOLED, charakteryzuje się mocno nasyconymi kolorami i świetnymi kątami widzenia oraz jest bardzo kontrastowy – czerń jest całkowicie czarna. Ponieważ czarne piksele nie są podświetlane i nie zużywają energii, telefon może wyświetlać bez przerwy godzinę, bez znacznego ubytku dla czasu pracy na baterii. O dziwo, chociaż godzina i symbol trybu cichego (same wibracje) są wyświetlane na zablokowanym telefonie, nie ma żadnego powiadomienia o nieodebranych połączeniach, co niemiło nas zaskoczyło.
Warto również wspomnieć o dwóch szczególnych cechach związanych z wyświetlaczem. Po pierwsze można go obsługiwać nawet w grubych rękawicach.
Dodatkowo Nokia zaopatrzyła telefon w aplikację pozwalającą regulować nasycenie kolorów i temperaturę barwową. Oznacza to, że jeżeli dla kogoś ekran AMOLED ma zbyt jaskrawe kolory, możne je wyregulować w stronę znacznie bliższych do naturalnych, neutralnych barw. Za to wielbiciele podkręconych kolorów mogą podkręcić je jeszcze bardziej. Co ciekawe, na zrzutach ekranowych nie widać różnicy w regulacji, co znaczy, że zmiany wynikają faktycznie ze sposobu w jaki obraz jest wyświetlany, a nie regulacji nasycenia samego interfejsu., czyli tak jak być powinno.
Można więc podsumować ekran jako bardzo miły dla oka i pozbawiony wyraźnych wad mimo, że telefony z Androidem prześcigają go rozdzielczością i gęstością pikseli.
Procesor/pamięć/parametry techniczne – ocena 4
Specyfikacja w przypadku telefonów z Windows Phone odgrywa trochę inne znaczenie, niż zdążyliśmy się przyzwyczaić. O ile zdarza się, że najszybsze telefony z Androidem potrafią nie działać całkowicie płynnie, o tyle Windows Phone działa płynnie nawet na sprzęcie, na którym Android działałby po prostu tragicznie wolno. Z tego względu specyfikacja nie musi być taka wysoka, jeżeli chodzi o działanie samego systemu, zarówno jeżeli chodzi o ilość pamięci RAM jak i szybkość procesora. Moc obliczeniowa jest natomiast wciąż konieczna do odtwarzania filmów Full HD czy powiększania zdjęć o bardzo wysokiej rozdzielczości 41 megapikseli.
Nokia Lumia 1020 ma dokładnie taki sam, dwurdzeniowy procesor Snapdragon MSM8960 taktowany zegarem 1,5 GHz, jak Lumia 920. Ma natomiast rekordowo dużo, jak na Windows Phone, pamięci RAM – aż 2 GB. Taka specyfikacja wydaje się być całkowicie wystarczająca do wszystkich zastosowań. Powiększanie i przesuwanie zdjęć w najwyższej rozdzielczości jest całkowicie płynne, filmy 1080p odtwarzają się bez problemu.
Telefon jest wyposażony w 32 GB pamięci wbudowanej, co jest raczej rzadko spotykane i jest niewątpliwie cechą pozytywną. Niestety, gdy wziąć pod uwagę, że telefon nie posiada możliwości rozszerzenia pamięci przez kartę pamięci microSD oraz, że typowe zdjęcie z tego telefonu zajmuje kilkanaście megabajtów, szybko okaże się, że tak naprawdę pamięci starczy na niecałe dwa tysiące zdjęć zakładając, że w telefonie nie mamy nic innego. To dziwne posunięcie ze strony producenta, żeby do telefonu, którego główną cecha jest robienie zdjęć w ekstremalnie dużej rozdzielczości, które zajmują wyjątkowo dużo miejsca, nie dodać opcji karty pamięci.
Telefon potrzebuje też sporo czasu na zapisanie zdjęcia, co powoduje długie, 4 sekundowe przerwy pomiędzy kolejnymi zdjęciami. Do problemu wrócimy później, powstaje jednak pytanie czy zawinił za wolny procesor czy za wolna pamięć? A może jedno i drugie?
System – ocena 4
Windows Phone świetnie spisuje się, gdy intensywnie korzystamy z usług Microsoftu, takich jak poczta Hotmail, Skydrive czy pliki Office. Mimo wszystko z powodu małej liczby aplikacji w sklepie Windows Store oraz z powodu braku oficjalnych klientów wielu istotnych i popularnych serwisów, takich jak choćby Instagram czy YouTube, ciężko Windows Phone określić bezpośrednim rywalem Androida bądź iOS. Jest raczej czymś pośrednim pomiędzy zwykłym telefonem, który skupiał się głównie na funkcjach dzwonienia, a smartfonem, który pozwala na niemal dowolne zastosowanie.
Dla osób, dla których wciąż dzwonienie jest kluczową funkcją w telefonie, a reszta to istotne, ale jednak dodatki, może okazać się to zaletą. Osoby związane już z ekosystemem Apple bądź Google powinny najpierw z uwagą prześledzić z jakich aplikacji korzystają i czy maja one odpowiedniki na Windows Phone, zanim dokonają przesiadki.
Ekran główny/nakładka – ocena 5
Ekran główny w Windows Phone zawsze wygląda tak samo, bo Microsoft - twórca systemu, nie zezwala na jego znaczące modyfikacje. Dlatego wszystkie telefony z systemem Windows Phone wyglądają identycznie pod tym względem. Użytkownik ma możliwość samodzielnie poukładać kafle na ekranie głównym, zmieniając również ich wielkość i przypinając nowe skróty. Duże i średnie kafle dostarczają w dynamiczny sposób informacji, np. kafel galerii będzie pokazywał miniaturki zdjęć, które znajdują się w telefonie. Windows Phone pozwala przypinać do ekranu głównego kontakty, grupy kontaktów, piosenki, wykonawców, czy strony internetowe. Daje to więc pewną elastyczność.
Drugi rodzaj modyfikacji to dostarczenie przez producenta telefonu własnych aplikacji, które rozszerzą możliwości systemu. Pod tym względem Nokia odróżnia się od innych producentów, dostarczając cały szereg aplikacji i usług wysokiej jakości. Wśród nich jest opisana w tej recenzji aplikacja Nokia Pro Cam, nawigacja działająca w trybie off-line czy aplikacja do odtwarzania muzyki Nokia Muzyka, która pozwala również strumieniować piosenki z sieci.
Jedno co trzeba Windows Phone przyznać, to bardzo spójny interfejs graficzny, który reprezentuje również większość aplikacji. Taka sztukę udało się osiągnąć jeszcze tylko iOS, a już Androidowi sporo do takiej spójności brakuje.
Wprowadzanie tekstu – ocena 4+
Klawiatura systemu Windows Phone 8 jest prosta, ale dość dopracowana. Nie ma zbyt wielu opcji konfiguracji, dlatego personalizacja klawiatury praktycznie nie istnieje. Nie ma również opcji pisania przeciągnięciem palca czy zainstalowania klawiatury alternatywnej. Za to w tradycyjnym pisaniu klawiatura spisuje się dobrze. Oferuje trafne podpowiedzi słów na bazie słownika i podkreśla błędnie napisane wyrazy. Można na niej pisać wygodnie, nie robiąc wielu literówek. Posiada również bardzo pokaźny zestaw emotikon, które można wstawić do tekstu. Dziwne jest natomiast, że w poziomym układzie klawiatura nie jest rozciągnięta na całą szerokość ekranu, lecz ma pozostawione marginesy po bokach ekranu, więc nie wykorzystuje całej powierzchni ekranu.
Telefon (aplikacja) i jakość połączeń – ocena 6
Nokia ma daleko sięgającą tradycję w produkcji telefonów, dlatego w kwestiach prowadzenia rozmów w sposób tradycyjny, jak na telefon przystało, Lumia 1020 jest bardzo solidną propozycją. Aplikacja telefonu jest bardzo przejrzysta, zarówno głośność dzwonka jak i samej rozmowy można regulować w zakresach od bardzo cichej, do bardzo głośnej - głośniejszej niż w przypadku większości innych telefonów. To samo tyczy się głośnika i trybu głośnomówiącego, który jest jednym z najgłośniejszych z jakim się spotkaliśmy. Aplikacja do zarządzania kontaktami jest jedną z najlepszych na rynku – integruje kontakty z wielu źródeł, umożliwia łatwe wyszukiwanie, kontakty można przypinać do głównego ekranu. Jednym słowem, ten kto szuka przede wszystkim dobrego telefonu, nie zawiedzie się.
Kamera – ocena 5+
Lumię 1020 należy oceniać przez pryzmat dwóch cech: po pierwsze jest to telefon, a po drugie aparat fotograficzny. A zresztą może na odwrót? Nokia postawiła sobie wyzwanie stworzenie najlepszego aparatu jaki znalazł się kiedykolwiek w smartfonie. W efekcie aparat w Lumii jest wyjątkowy przynajmniej pod kilkoma względami. Posiada największą fizycznie matrycę, jaka znalazła się kiedykolwiek w telefonie (nie licząc Nokii 808 Pureview). Owa matryca ma również największą rozdzielczość aż 41 megapikseli. To nie tylko więcej niż we wszystkich innych telefonach, ale to również więcej niż w niemal każdym aparacie fotograficznym na rynku, najdroższych lustrzanek nie wyłączając. Dodatkowo matryca posiada optyczną stabilizację z prawdziwego zdarzenia.
Zacznijmy od pozytywnych stron aparatu. Wysoka rozdzielczość faktycznie przekłada się na zarejestrowanie większej ilości szczegółów na zdjęciu, w porównaniu do innych telefonów, nawet w porównaniu do Sony Xperia Z1 z 20 megapikselową matrycą. Drugą zaletą wynikającą z tak wysokiej rozdzielczości jest bardzo dobra jakość zdjęć zmniejszonych do wielkości 5 megapikseli. Telefon zapisuje zawsze dwie wersje zdjęcia, pełną i zmniejszoną. Tak znacznie pomniejszenie zdjęcia powoduje, że algorytmy zmniejszające usuwają anomalie, w postaci szumu czy delikatnej nieostrości. Mniejsze zdjęcia nadają się do udostępnienia na Facebooku czy przesłania mailem i wyglądają bez porównania lepiej niż zdjęcia tej samej wielkości z innego telefonu.
Drugą bardzo ważną cechą aparatu jest aplikacja do robienia zdjęć Nokia Pro Cam. Jako jedyna aplikacja na telefon pozwala w bardzo przejrzysty i intuicyjny sposób kontrolować wszystkie parametry zdjęcia, takie jak czas migawki, czułość ISO, balans bieli, sposób ustawiania ostrości czy działanie flesza. Jeżeli użytkownik fotografuje tradycyjnym aparatem fotograficznym w trybach półautomatycznych, takich jak priorytet przysłony, bądź priorytet migawki lub w trybie manualnym, z pewnością doceni aplikację Pro Cam. Inni producenci telefonów mogliby brać przykład i samemu stworzyć podobne aplikacje, które dają większa kontrolę nad robieniem zdjęć – użytkownik sam decyduje, które parametry mają być ustawione na sztywno, a które dopasować się automatycznie.
Jest jeszcze inna aplikacja, zaprezentowana wcześniej w Lumii 920 – Nokia Smart Cam, która robi zdjęcia tylko w niższej rozdzielczości pięciu megapikseli, ale wykonuje zawsze serię zdjęć, a następnie pozwala wybrać co dalej ze zdjęciami zrobić: wybrać pojedyncze najlepsze ujęcie, złożyć kilka zdjęć w jedno, pokazując kolejne sekwencje ruchu, usunąć ruchome obiekty z tła, wybrać najkorzystniejszy wyraz twarzy na zdjęciu grupowym czy rozmyć tło, tak jakby zdjęcie było wykonane w technice panoramowania.
Zdjęcia z telefonu Nokii są mocno nasycone niż zdjęcia z innych telefonów i aparatów. Nie każdemu musi to przypaść do gustu, ale sądzimy, że większości użytkowników będzie się podobać, że bez dodatkowej edycji zdjęcia mają nasycone kolory nieba czy zieleni. To samo dotyczy filmów.
Niestety poważnych minusów również nie zabrakło. Najczęściej spotykanym w codziennym użyciu jest wymuszona przerwa pomiędzy kolejnymi zdjęciami. Zapisanie zdjęcia w wysokiej rozdzielczości zajmuje dużo czasu. Po zrobieniu jednego zdjęcia trzeba odczekać dosłownie kilka sekund (około 4), zanim podgląd zostanie ponownie uruchomiony i będzie można zrobić kolejne zdjęcie. Jeżeli fotografujemy dynamiczną scenę, która szybko się zmienia, oznacza to, że będziemy mieli tylko jedną szansę na zrobienie zdjęcia i poprawki nie zdążymy zrobić. W dobie aparatów, które potrafią fotografować z prędkością 10 i więcej klatek na sekundę, to poważny minus.
Chociaż aparat w Lumii ma faktycznie 41 aktywnych pikseli, tak naprawdę nie da się zrobić zdjęcia w tak wysokiej rozdzielczości. Zależnie od formatu maksymalna rozdzielczość będzie się różnić: dla 4:3 będzie to 38 megapikseli, dla 16:9 34 megapiksele. To i tak bardzo wysoka rozdzielczość, większa niż u konkurencji, ale wyraźnie niższa od reklamowanej, która choć nie oszukana, nie daje się wykorzystać w praktyce.
Zdjęcia w większej rozdzielczości i w pełnym powiększeniu są mocno zaszumione, podobnie jak w innych telefonach, czego na szczęście nie widać w mniejszej wersji zdjęcia. Nawet jeżeli jest to najlepszy aparat w telefonie, z największa matrycą, to jakość zdjęć wciąż jest gorsza niż w przypadku aparatu kompaktowego o znacznie mniejszej rozdzielczości 12 megapikseli i w cenie niższej niż cena tego telefonu.
Nie jesteśmy również pewni czy to kwestia bardzo wysokiej rozdzielczości, która stawia większe wymagania, czy problem leży gdzie indziej, ale stabilizacja optyczna nie robi aż takiego wrażenia, jak można by się spodziewać. Zdjęcie nieporuszone, w trudnych warunkach oświetleniowych ciężko jest wykonać z ręki, a statyw zdecydowanie pomaga i niemal zawsze daje lepsze efekty. Inne telefony nie posiadające stabilizacji nie radzą sobie wcale dużo gorzej - przynajmniej te z wyższej półki.
Kolejnym minusem jest brak karty pamięci, która umożliwiłaby łatwe kopiowanie zdjęć z telefonu i w razie zapełnienia pamięci, wymienienie jej na inną, pustą kartę. W telefonie mieści się niecałe 2 tysiące zdjęć w pełnej rozdzielczości. Jeżeli odjąć miejsce na nagrane filmy, muzykę i inną zawartość telefonu, nie zostaje tego przesadnie dużo, pomimo, że telefon oferuje 32 GB pamięci.
Telefon również nie bryluje jeżeli chodzi o zdjęcia makro. Minimalna odległość, z której może złapać ostrość to aż 15 centymetrów. Oczywiście takie zdjęcie będzie można i tak bardzo powiększyć ze względu na wysoką rozdzielczość, ale zrobienie zdjęcia z bliska dałoby jeszcze większe możliwości.
Jeżeli chodzi o nagrywanie filmów, Nokia Lumia 1020 udostępnia możliwość nagrywania materiałów 1080p30. Na nagraniach filmów działanie stabilizacji jest znacznie bardziej widoczne i poprawia sytuację. Na przykładowym filmie widać jak wypadło nagrywanie podczas jazdy na rowerze, po nierównej drodze, trzymając telefon w reku. Jakość nagrania jest wysoka, ale nie odbiega znacząco na plus od tego co oferuje konkurencja. Warto zwrócić uwagę na dwa mikrofony nagrywające dźwięk wysokiej jakości i potrafiące niwelować szum otoczenia.
Przykładowe zdjęcia (po kliknięciu wyświetli się oryginalne zdjęcie):
Przykładowe wideo:
Przeglądarka – ocena 4
Domyślną przeglądarką na Windows Phone jest oczywiście Internet Explorer w wersji mobilnej. Pozwala na otwieranie wielu kart i przełączanie się pomiędzy nimi, dodawanie adresów do spisu ulubionych, wyszukiwanie w treści strony, udostępnianie czy przypięcie strony do pulpitu. Explorer jest też dość szybki. Niestety nie obsługuje synchronizacji zakładek i haseł z przeglądarką na komputerze. Wyświetla również czerwone ramki wokół różnych elementów stron, gdy na innych przeglądarkach tych ramek nie widać. Przykładem może być nasza strona GSMonline.pl. Ostatecznie ocena przeglądarki i tak będzie w głównej mierze zależeć od osobistych preferencji użytkownika. Osoby korzystające z Chrome czy Firefox na komputerze stacjonarnym prawdopodobnie będą umiarkowanie zadowolone.
Odtwarzacz wideo – ocena 4+
Trzeba przyznać, że choć prosty, odtwarzacz wideo sprawuje się całkiem nieźle. Bez problemu obsługuje pliki MP4, DivX oraz XviD, również w rozdzielczości 1080p. Zapamiętuje miejsce w którym skończyliśmy oglądać, wyświetla ostatnio oglądane pliki i pozwala usunąć czarne pasy, jeżeli film ma nietypowe proporcje. Nie posiada za to prawie żadnych dodatkowych opcji w postaci obsługi napisów czy innych regulacji. Nie obsługuje również plików MKV z dźwiękiem zakodowanym w formacie AC3. Pliki wideo można skopiować na telefon za pomocą zwykłego kabla USB i eksploratora plików.
Odtwarzacz muzyki – ocena 6
Lumia 1020 posiada dwa niezależne odtwarzacze muzyki. Jeden to domyślny, systemowy odtwarzacz, ten sam co służy do odtwarzania filmów. Posiada podstawowe funkcje i bibliotekę utworów znajdujących się w telefonie. Niestety nie pozwala przeskoczyć od razu do np. środka odtwarzanego utworu, trzeba przewijać je jak kiedyś płyty CD, trzymając przycisk zmiany utworów.
Druga, znacznie bardziej rozbudowana aplikacja nosi nazwę Nokia Muzyka. Gdy odtwarzamy muzykę skopiowaną na telefon, program automatycznie pobiera zdjęcie artysty i umieszcza je w tle. Grafiki są dopracowane i odtwarzacz potrafi cieszyć oko użytkownika. Dodatkowo, gdy przesuniemy ekran na bok, znajdziemy inne utwory wykonawcy, a także różne informacje na jego temat, galerię zdjęć czy ostatnie Twitty z konta artysty.
Oprócz odtwarzania własnej muzyki możemy także strumieniować muzykę z sieci. Za darmo mamy dostęp do różnych stacji radiowych, które losowo odtwarzają utwory z danego gatunku. Można także stworzyć własne radio z określonych wykonawców. Jest też lista koncertów mających miejsce w naszej okolicy.
Za dostęp do funkcji Premium zapłacimy 16 złotych miesięcznie. W zamian otrzymamy lepszą jakość muzyki, brak ograniczeń w przełączaniu kolejnych piosenek w radiu itp. Jest to jeden z najładniejszych i najbardziej rozbudowanych pod względem dostarczania treści odtwarzaczy domyślnie instalowanych w telefonach.
Dodatkowo w systemie znalazły się ustawienia dotyczące dźwięku, takie jak equalizer, Dolby Słuchawki czy normalizacja głośności odtwarzanych utworów.
Obsługa plików Office – ocena 6
Microsoft jest zarówno producentem systemu Windows Phone jak i pakietu biurowego Office. Oczywistym posunięciem było połączenie obu produktów. Z tego względu zarówno podgląd jak i edycja plików Office jest zintegrowana z systemem Lumii 1020 i całkowicie darmowa. Dodatkowo pliki Office mogą być synchronizowane pomiędzy komputerem a telefonem za pomocą chmury SkyDrive, microsoftowego odpowiednika Dropboxa. Użytkownik ma również dostęp do dokumentów umieszczonych w sieci, w usłudze Office 365, pod warunkiem, że ta usługa została wykupiona osobno.
Jeżeli częścią warsztatu pracy danego użytkownika są pliki pakietu biurowego Office oraz korzysta on ze SkyDrive, to jest to mocny argument za tym, żeby wybrać właśnie Windows Phone. Należy jedynie pamiętać, że edytować można tylko najnowszy format plików kończący się literą „x” np. docx. Pliki zapisane w formacie kompatybilności Office 97 – 2003 mogą być tylko podglądane. Pakiet nie obsługuje również plików PDF, co widać na jednym z poniższych zrzutów ekranu.
Bateria – ocena 4
Windows Phone oszczędnie gospodaruje energią i działa dłużej na baterii o tej samej pojemności w porównaniu np. do Androida. To niewątpliwa zaleta. Według danych producenta Lumia oferuje 16 dni czuwania i prawie 20 godzin rozmów 2G (trochę ponad 13 godzin rozmów 3G). Za to czas przeglądania sieci to już zdecydowanie mniej imponujące 6 godzin. W praktyce oznacza to około 2 dni bez ładowania przy umiarkowanym użyciu telefonu.
Trzeba jednak pamiętać, że bateria Lumii 1020 to zaledwie 2000 mAh, podczas gdy część telefonów z Androidem posiada baterię o połowę większą. Zastosowanie większej baterii jeszcze wydłużyłoby czas działania, co byłoby zapewne pożądanym przez użytkowników posunięciem. Bateria nie jest też wymienna.
Podczas testów natrafiliśmy na dziwny błąd - wydawało się, że telefon ładował się tylko do połowy swojej pojemności, nawet pozostawiony na noc podłączony do ładowarki. Twardy reset telefonu rozwiązał problem i pokazał, że bateria tak naprawdę jest pełna, a więc wskazanie było po prostu błędne. Mimo łatwego rozwiązania problemu taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Bajery – ocena 5
Kącik dziecięcy
To jedna z reklamowanych funkcji Windows Phone. Pozwala wybrać jakie aplikacje i filmy znajdujące się na telefonie mając być dostępne dla naszego dziecka. Po przełączeniu na kącik dziecięcy dostęp do pozostałych aplikacji zostaje zablokowany i aby go odblokować, należy wprowadzić wcześniej ustalony kod PIN. Tym sposobem możemy przekazać swój telefon dziecku, zajmując go np. podczas jazdy samochodem, bez obawy, że pokasuje kontakty, zacznie dzwonić do ludzi, bądź trafi na nieodpowiednie treści. Obsługa kącika jest intuicyjna i na jej skonfigurowanie potrzeba tylko chwilę. Każdy rodzic zapewne doceni tę funkcję.
Data sense
To aplikacja monitorująca wysyłane i pobierane dane, zarówno względem ustalonego przez użytkownika limitu miesięcznego bądź jednorazowego, odliczając dni do odnowienia się pakietu danych, jak i wyświetla pobrane i wysłane dane z podziałem na konkretne aplikacje. Istnieje również możliwość włączenia ograniczenia przesyłania danych w tle, gdy użytkownik zbliża się do limitu. Ta funkcja jednak musi być wspierana przez operatora telefonii komórkowej - tak przynajmniej informuje sama aplikacja.
Kreatywne studio
To aplikacja pozwalająca edytować zdjęcia zapisane w telefonie. Można wybrać jeden z dostępnych filtrów, wykadrować, usunąć efekt czerwonych oczu, rozmyć tło za fotografowanym obiektem, obrysowując go na ekranie, zastosować efekt tilt-shift, stworzyć kolaż, na czarno białym z zdjęciu zostawić kolorowe fragmenty, zmienić balans kolorów, jasność czy wyostrzyć zdjęcie. Aplikacja posiada intuicyjną i atrakcyjną wizualnie obsługę i jak widać, całkiem spore możliwości. Oferuje znacznie więcej możliwości edycji niż Instagram, ale nie posiada własnej społeczności.
Nokia Kinograf
To narzędzie do tworzenia animowanych GIFów. Użytkownik może nagrać krótki film, a następnie wybrać które fragmenty kadru mają być ruchome, a które nie. Pozwala to w łatwy sposób tworzyć ciekawe efekty, jak choćby zapętlony w nieskończoność wodospad na tle nieruchomego krajobrazu czy niekończący się płyn wylewający się z butelki.
PhotoBeamer
To ciekawa aplikacja która pozwala w łatwy sposób pokazać zdjęcia na dużym ekranie, jeżeli nie znajdujemy się u siebie, a u naszych znajomych. Wystarczy: na komputerze wejść na stronę PhotoBeamer.com, a na telefonie uruchomić aplikację, wybrać album i zeskanować telefonem kod QR wyświetlany na dużym ekranie np. telewizorze podłączonym do Internetu, laptopie czy komputerze stacjonarnym. Po chwili zdjęcie wyświetlone na ekranie telefonu pojawi się na ekranie komputera, a przełączenie na kolejne zdjęcia w albumie będzie odzwierciedlone również na dużym ekranie, bez kopiowania zdjęć po kablu i bez logowania się do konta ze zdjęciami, które mamy w internecie. Wystarczy połączenie telefonu do Internetu i przeglądarka internetowa.
Oprócz aplikacji zasługujących na osobny akapit warto wymienić radio FM, którego nie było w poprzednich modelach Lumii oraz charakterystyczną dla Nokii nawigację, która działa również w trybie off-line.
Podsumowanie
Telefon Nokia Lumia 1020na raziej nie zyska dużej popularności ze względu na wysoką cenę 2899 zł, która jest o 300 zł większa niż premierowa cena Sony Xperia Z1 czy przeszło tysiąc złotych większa niż Samsung Galaxy S4 Zoom. To, w połączeniu z umiarkowanie popularnym Windows Phone praktycznie wyklucza sukces na wielką skalę. Niezależnie od tego, Lumia 1020 jest w trójce telefonów z najlepszym aparatem jakie można znaleźć na rynku i pod pewnymi względami, takimi jak rozdzielczość zdjęć czy manualna kontrola parametrów, jest to niekwestionowany numer jeden. Dlatego, jeżeli ktoś chce mieć możliwie najlepszy aparat w telefonie, powinien rozważyć Lumię jako jedną z propozycji, jak nie teraz, to za jakiś czas, gdy cena trochę spadnie. Jakoś wykonania telefonu jest na wysokim poziomie i ostatnią kwestią pozostaje to, czy Windows Phone zaspokaja potrzeby danego użytkownika, czy nie.