Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

Newsy | Recenzje
Opinie: 0
Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Marka Beyerdynamic wciąż nie jest szeroko znana w Polsce w segmencie masowym. To raczej wybór osób związanych z produkcją dźwięku. Niemiecki producent od ponad 100 lat tworzy słuchawki i mikrofony studyjne. Firmę założył Eugen Beyer w 1924 r.; pierwsze słuchawki powstały w 1937 r., a mikrofon w 1939 r. Z rozwiązań tej marki korzystali m.in. Królowa Elżbieta II i The Beatles. Dziś, w realiach rynku zdominowanego przez producentów z Chin, Beyerdynamic pozostaje firmą rodzinną i coraz śmielej rozwija ofertę konsumencką, w tym TWS. Do Polski trafił właśnie model z dość wąskiej niszy – on-ear. Poduszki spoczywają na małżowinach, nie otaczają ich jak w over-earach (wokółusznych). To zwykle konstrukcje lżejsze i delikatniejsze. Aventho 100 ważą 220 g; większy, wokółuszny Aventho 300 – 319 g. On-eary mają swoich fanów, co widać na ulicach, a konkurencja jest mniejsza niż w over-earach – to może być przewaga. Producent celuje w osoby, które dużo słuchają w ruchu i nie chcą dużych słuchawek, ale nie akceptują typowych kompromisów tańszych modeli. Na papierze brzmi to dobrze. W praktyce Aventho 100 to raczej bardzo estetyczny, mobilny zestaw do codziennego użytku niż pełnoprawna alternatywa dla większych konstrukcji. Ja pozostaję zwolennikiem duetu: TWS + over-ear. Poniżej pierwsze wrażenia po kilku tygodniach.

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Wygląd zewnętrzny, design, norma IP, materiały

 

Aventho 100 wyglądają elegancko. Dostępne są w trzech kolorach: czarnym, brązowym i kremowym. Korpus łączy matowe tworzywo i metal; pałąk ma stalowy rdzeń, a aluminiowe półpierścienie i przewody w oplocie dodają solidności. Pady są wymienne, z pianką memory-foam i syntetyczną skórą. Pałąk ma grubą poduszkę. Muszle składają się do środka i obracają na płasko. W komplecie jest miękki pokrowiec (w transporcie chroni gorzej niż twarde etui). Producent deklaruje odporność IP53, więc deszcz i rozpryski nie są problemem, ale nie jest to sprzęt wodoodporny. Zastosowano wyłącznie fizyczne przyciski – to plus dla precyzji, jednak są małe i rozmieszczone dość gęsto, co utrudnia obsługę „po omacku”.

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Specyfikacja

 

Aventho 100 to zamknięte on-eary o masie ok. 220 g, z przetwornikami dynamicznymi 45 mm (20 Hz–22 kHz). Działają bezprzewodowo i przewodowo (jack 3,5 mm). Łączność: Bluetooth 5.4 z multipointem (2 urządzenia), Google Fast Pair oraz kodeki AAC, SBC, aptX Adaptive i aptX Lossless. ANC ma trzy poziomy (w tym adaptacyjny), a tryb transparentny – również trzy. W zestawie: kabel USB-C do ładowania, przewód audio 3,5 mm i miękki pokrowiec. Brakuje czujnika zdjęcia z uszu (nie ma auto-pauzy).

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100 Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Aplikacja

 

Aplikacja jest prosta i czytelna. Pokazuje poziom baterii i szacowany czas pracy dla aktualnych ustawień. Z tego miejsca sterujemy ANC (3 poziomy) i transparentem (3 poziomy). Jest 6-pasmowy EQ z presetami i możliwością zapisu profili. W ustawieniach znajdziemy tryb niskiego opóźnienia, personalizację przycisku wielofunkcyjnego, auto-off oraz wyłączenie diody LED. Aktualizacje OTA działają bezproblemowo. Aplikacja nie wymaga zakładania konta. Brakuje pełnej polskiej lokalizacji; komunikaty głosowe są po angielsku lub niemiecku.

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100 Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Bateria i ładowanie

 

Czas pracy jest bardzo dobry jak na on-eary. Przy włączonym ANC i umiarkowanej głośności spokojnie wystarcza na tydzień dojazdów po 5–6 godzin dziennie; przy oszczędniejszym użyciu – dłużej. Akumulator ma ok. 630 mAh, ładuje się przez USB-C do pełna w ok. 1,5 godziny. Szybkie ładowanie (ok. 15 minut) zapewnia kilka godzin grania. Aplikacja podaje także prognozowany czas pracy, co ułatwia planowanie. Słuchawki mogą grać podczas ładowania przewodem.

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Jakość dźwięku

 

Brzmienie Aventho 100 jest średniopółkowe bez fajerwerków. Dominują średnie tony. Sytuację można ratować equalizerem. Scena jest wąska jak na on-eary, separacja instrumentów przeciętna. Do podcastów i prostszej muzyki słuchawki są OK, lecz jeśli zależy Ci na przestrzeni i czystości, over-eary w podobnej cenie zagrają dojrzalej. Na pewno słuchawki TWS Beyerdynamic grają lepiej od tych lekkich on-earów. A gdy chcemy potężnej przestrzeni, basu i jakości dźwięku to powinniśmy zainteresować się droższymi wygodniejszymi Aventho 300.

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Test słuchawek Beyerdynamic Aventho 100

 

Wady i zalety

 

Zalety

 

  • Elegancki, solidny design; masa ok. 220 g.
  • Obrotowe muszle i miękki pokrowiec – wygodny transport.
  • IP53 – odporność na kurz i zachlapania.
  • Bluetooth 5.4, multipoint, Google Fast Pair.
  • Kodeki: AAC, SBC, aptX Adaptive, aptX Lossless.
  • Tryb przewodowy 3,5 mm działa także przy rozładowanej baterii.
  • ANC (3 poziomy, w tym adaptacyjny) i trójstopniowy transparent.
  • Aplikacja: 6-pasmowy EQ, presety, low-latency, Sidetone, programowalny przycisk, auto-off, wyłączenie LED.
  • Długi czas pracy; szybkie ładowanie 15 min na kilka godzin grania.
  • Wskaźnik baterii z prognozą czasu pracy.
  • Dobre mikrofony do rozmów.
  • Komunikaty głosowe zamiast samych sygnałów dźwiękowych.

 

Wady

 

  • Małe on-earowe muszle – mogą uciskać i grzać uszy.
  • Dość mocny docisk; po dłuższych sesjach warto robić przerwy.
  • Brak czujnika założenia (brak auto-pauzy).
  • Brak LDAC.
  • Małe, gęsto rozmieszczone przyciski – trudna obsługa „na ślepo”.
  • Brak pełnej polskiej lokalizacji; komunikaty tylko EN/DE.
  • Jakość dźwięku przeciętna w tej cenie; dominują średnie tony.
  • Bas niezbyt mocny; przyrost jakości w porównaniu z over-earami niewielki.
  • Niewielka przestrzeń dźwiękowa jak na on-eary.
  • Nie są wygodne dla osób z bardzo dużą głową.
  • Brak twardego etui w zestawie.

 

Podsumowanie i dla kogo są te słuchawki

 

Aventho 100 bronią się wykonaniem, mobilnością i baterią. Łączność działa bezproblemowo, a aplikacja daje potrzebne funkcje bez zbędnych dodatków. Dźwięk jest poprawny, ale bez większej przestrzeni i z umiarkowanym basem. Trzeba też zaakceptować mocniejszy docisk, brak auto-pauzy i małe przyciski. To dobry wybór dla osób o mniejszej głowie, które dużo słuchają w ruchu, nie przepadają za TWS i nie chcą dużych over-earów, ale oczekują solidnej jakości wykonania i długiego czasu pracy. Jeśli kluczowe są: mocne ANC, szeroka scena i komfort całodzienny – lepiej celować w over-eary (np. Aventho 300). Jeśli jednak chcesz eleganckich, trwałych i bardzo mobilnych on-earów do playlist i podcastów, Aventho 100 spełnią oczekiwania.

 

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: