Jestem profesorem historii pracujacym na uniwersytecie Notre Dame i musze powiedziec, ze szlag mnie trafia jak po raz kolejny natykam sie na belkot zwiazany z nazwa Bluetooth. Nazwa ta nie ma nic wspolnego z zadnym "blekitnym klem" (skad to tlumaczenie???). Harald Bluetooth, czyli po polsku Harald Sinozeby owszem byl Wikingiem, ale nie spowodowal ze "ludzie zaczeli ze soba rozmawiac", tylko ich chwycil brutalnie za morde narzucajac im przemoca swoja wladze. Nie wiem wiec czy to dobra nazwa dla nowej technologii, ale to nie moja sprawa. A reszte o Haraldzie prosze doczytac z ksiazek. Moge polecic pare tytulow - jesli ktos jest zainteresowany.