Polski T-Mobile przygotował artykuł, w którym twierdzi, że z różnych względów lepiej kupić telefon w salonie operatora niż na wolnym rynku.
Globalnie T-Mobile przeprowadza prawie 1400 różnych testów pod kątem bezpieczeństwa i optymalizacji zanim urządzenie trafi do portfolio Grupy DT. Dodatkowo prawie kolejnych 70 testów i optymalizacji jest robione w w Polsce.
T-Mobile twierdzi, że smartfon kupiony w ich sieci to:
1. Lepszy zasięg
Testując urządzenia operatorzy często modyfikują oprogramowanie modułu radiowego, tak by jak najlepiej dostosować je nie tylko w konfiguracji nadajników, ale nawet do sposobu, w jaki najczęściej korzystamy z telefonu w konkretnym regionie. Urządzenia produkowane z myślą o rynku azjatyckim często dostosowane są do trzymania w lewej ręce. Smartfon sprowadzony np. z Chin, mimo obsługi wszystkich niezbędnych pasm i standardów może więc działać gorzej niż jego lokalny odpowiednik, właśnie z powodu takich szczegółów.
2. Szybsze połączenie i wyższa prędkość
Jednym z największych wyzwań w komunikacji mobilnej jest utrzymanie jakości połączenia. Mowa o sytuacji w której sieć jest mocno obciążona lub gdy np. poruszamy się z dużą prędkością. Dostosowanie telefonu do potrzeb konkretnego operatora pozwala upewnić się, że będzie on przełączał się odpowiednio szybko między częstotliwościami, standardami, czy mówiąc ogólnie: nadajnikami. Telefony kupione na wolnym rynku pozbawione są tej przewagi. Ciekawym przypadkiem jest tu np. konieczność przejścia z połączenia LTE na 3G w czasie próby nawiązania połączenia głosowego i z powrotem, kiedy zakończymy rozmowę. Smartfony oferowane przez operatorów optymalizowane są pod kątem szybkiej zmiany standardu połączenia, co oznacza, że będąc w zasięgu LTE możemy wyraźnie szybciej nawiązać połączenie, a po skończonej rozmowie nasz smartfon umożliwi nam skorzystanie z transmisji danych w LTE najszybciej, jak to tylko możliwe.
3. Nowe funkcje
Najnowsze funkcjonalności na początku najczęściej dostępne są wyłącznie na wybranych urządzeniach, posiadających sprawdzone i odpowiednio dostosowane oprogramowanie. Klienci T-Mobile mogą korzystać z HD Voice a od 17.11 VoLTE oraz VoWiFi. Do tego jednak jest potrzebne urządzenie które będzie „nauczone” nowego standardu. To odbywa się poprzez dystrybucję aktualizacji oprogramowania sprawdzonego i przetestowanego przez T-Mobile.
4. Dłuższy czas działania
Dzięki dostosowaniu oprogramowania, operatorzy gwarantują, że smartfony kupione u nich są zoptymalizowane pod kątem działania właśnie w ich sieci. Oznacza to, że są w stanie dużo mniej energii poświęcać na kontakt ze stacjami bazowymi. W efekcie różnica w czasie działania tego samego modelu o standardowej konstrukcji i ze standardowym oprogramowaniem w porównaniu do telefonu z salonu konkretnego operatora, może wynosić nawet kilkanaście-kilkadziesiąt procent.
5. Bezpieczne preinstalowane aplikacje
Chociaż operatorzy często oferują swoim klientom dodatkowe korzyści podczas korzystania z aplikacji partnerów (darmowe pakiety, okresy próbne czy jak w T-Mobile – możliwość korzystania z aplikacji bez uszczuplania limitu danych), trudno byłoby oczekiwać, że użytkownicy będą ręcznie wyszukiwać i instalować odpowiednie apki. W wypadku telefonów zakupionych u operatorów, serwisy te są dostępne od pierwszego uruchomienia urządzenia i jeżeli znajdują się na naszym smartfonie, możemy mieć pewność, że są sprawdzone, bezpieczne i możemy zaufać, że będą działały właśnie tak, jak od nich tego oczekujemy.
6. Lepsza jakość aktualizacji oprogramowania
Chociaż dla fanów nowych technologii najnowsza wersja oprogramowania to podstawa, to jednak zwykły użytkownik ceni sobie przede wszystkim stabilność i niezawodne działanie telefonu. Niestety, obu największym systemom operacyjnym zdarzały się ostatnio wpadki przy aktualizacjach – problemy z baterią czy z zasięgiem. Wprawdzie testy operatorów zajmują trochę czasu, jednak pozawalają im wyeliminować tego typu usterki i zagwarantować, że aktualizacja pozbawiona jest takich niedociągnięć.
7. Sprawdzony serwis
Przy zakupie u operatora wiadomo, gdzie oddać urządzenie gdy się zepsuje i nawet zagubienie faktury nie będzie stanowić problemu. Nie ma także ryzyka, że smartfon pochodził będzie z nielegalnego źródła lub że utknie w punkcie celnym na granicy.