Telekomunikacja Polska spodziewa się, że uzyska w tym roku wskaźnik efektywności liczony ilością linii abonenckich na jednego pracownika powyżej 300, dzięki szybszej niż planowano redukcji zatrudnienia, powiedział w środę Marek Józefiak, prezes TPSA. W ubiegłym roku wskaźnik ten wyniósł 262 po tym jak spółka zwolniła ponad 14.000 osób obniżając poziom zatrudnienia do 40.000 pracowników i 45.000 łącznie ze spółkami zależnymi.
"Proces redukcji zatrudnienia będzie kontynuowany w tym roku, choć już nie na taką skalę jak w 2002. TPSA planuje osiągnąć standard europejski, czyli ponad 300 linii na pracownika" - powiedział podczas posiedzenia komisji infrastruktury na temat rozwoju rynku telekomunikacyjnego w Polsce Józefiak. Zapytany przez dziennikarzy odmówił komentarza ile osób zostanie zwolnionych w tym roku, ale wcześniej mówił, że będzie to około kilku tysięcy. "Te zmiany są absolutnie niezbędne, by spółka była konkurencyjna na rynku" - powiedział posłom Józefiak.
TPSA zapowiedziała kilkunastoprocentową obniżkę inwestycji w tym roku jako część jej planu obniżania kosztów. W 2002 roku wydatki inwestycyjne sięgnęły 4,5 miliarda złotych. "Inwestycje zmniejszają się z roku na rok, ale musimy patrzeć na wynik finansowy i uważać na to, by nie przeinwestować" - dodał.
Spowolnienie gospodarcze Polski spowodowało znaczne osłabienie wzrostu w sektorze usług telefonii stacjonarnej, ale dzięki dynamicznemu rozwojowi swojej spółki zależnej Centertela TPSA odnotowała znaczny wzrost przychodów. TPSA miała na koniec ubiegłego roku 10,7 miliona linii telefonicznych. W 2002 roku przychody TPSA z telefonii stacjonarnej spadły o 2,4 procent do 15,1 miliarda złotych, zaś z telefonii komórkowej - Centertela - wzrosły o 46,2 procent do 3,46 miliarda.
Józefiak przyłączył się do głosów innych operatorów telefonii komórkowej, którzy kupili licencję UMTS, aby rząd o kolejny rok przesunął termin świadczenia usług UMST. "Być może należałoby pomyśleć o kolejnym przesunięciu o rok terminu rozpoczęcia świadczenia usług UMTS" - powiedział. W 2000 roku operatorzy komórkowi zgodzili się zapłacić po 650 milionów euro za licencje, jednak, podobnie jak w krajach zachodnioeuropejskich, okazało się, że problemy operatorów i dostawców sprzętu spowodowały przesunięcie terminu wdrożenia UMTS. W 2002 roku URTiP przedłużył termin uruchomienia UMTS o rok do początku 2005 roku, a operatorzy poprosili o kolejne przesunięcie o kolejny rok. URTiP zaś zaproponował w zamian, by zamiast przesuwać wdrożenie UMTS zamienić opłaty za UMTS na inwestycje.
Józefiak powtórzył jednocześnie wcześniejsze zapewnienia zarządu TPSA, że trudna sytuacja finansowa inwestora strategicznego, France Telecom, który boryka się z gigantycznym zadłużeniem, nie ma wpływu na funkcjonowanie TPSA. Dodał, że w przyszłym tygodniu do Polski przyjeżdża prezes FT, ale nie powiedział czego będą dotyczyć rozmowy.