W dzisiejszej Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł traktujący o tym, iż Telekomunikacja Polska S.A. zamierza w tym roku zredukować zatrudnienie o co najmniej 4 procent. Przed rokiem wysocy rangą przedstawiciele TP S.A. mówili o konieczności ograniczenia zatrudnienia o co najmniej 15 tys. ludzi w ciągu najbliższych trzech lat. Problem w tym, że trzy lata temu zarząd podpisał ze związkami układ zbiorowy, zabraniający zwolnienia pracownika bez przedstawienia mu propozycji innego stanowiska lub umożliwienia mu przekwalifikowania się. Mało tego. Kupując w połowie ubiegłego roku strategiczny pakiet akcji TP S.A., francuski inwestor France Telecom i jego partner Kulczyk Holding, zobowiązali się, że nie przeprowadzą zwolnień grupowych w ciągu 40 miesięcy. W ostatnich dniach związki zawodowe zaczęły alarmować, że zarząd TP S.A. przygotowuje jednak zwolnienia grupowe. Związkowcy zarzucili kierownictwu firmy, że zamierza redukować zatrudnienie systematycznie (co kwartał pewna liczba osób), aby uniknąć zwolnień grupowych i zaoszczędzić pieniądze. Wicedyrektor departamentu public relations w TP S.A. Michał Potocki przyznaje, że zarząd zamierza w tym roku zredukować zatrudnienie o 4 proc. z 68 tys. osób do 65 tys. Zamiar ten nazywa jednak "wstępnym". Potocki powiedział "Gazecie", że stworzono już specjalną rezerwę w budżecie firmy na odprawy dla pracowników, jednak nie wyjaśnił, jaką kwotę stanowi, ani jaki okres zwolnień zabezpiecza. Związkowcy twierdzą z kolei, że plany kierownictwa firmy obejmują wyższą redukcję, bo aż 5 tys. ludzi. Nie godzą się na nią i zapowiadają negocjacje z kierownictwem firmy. Zdaniem przedstawicieli TP S.A. chodzi o zwiększenie efektywności firmy tak, by coraz mniejsza grupa pracowników obsługiwała coraz większą grupę klientów. Do szczególnie dotkliwych redukcji może dojść - według nieoficjalnych informacji - w małych miasteczkach i na obszarach wiejskich. Np. w regionie olsztyńskim (w skład którego wchodzi obecne województwo podlaskie, warmińsko-mazurskie i dawne województwo elbląskie) zatrudnionych jest 3875 osób. Większość zwalnianych osób to pracownicy tzw. pionu sieci, głównie konserwatorzy i pracujący przy obsłudze analogowych central telefonicznych. W centralach powywieszano już pierwsze listy osób przeznaczonych do zwolnienia. |