Telekomunikacja Polska protestuje przeciw planom umieszczenia jej na liście spółek strategicznych dla Skarbu Państwa. Ministerstwo Skarbu Państwa planuje umieścić TP wśród 16 firm o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego. "Nasze analizy wskazują, że zgodnie z prawem nie ma podstaw, aby Telekomunikacja Polska znajdowała się na liście spółek strategicznych" – powiedział Gazecie Prawnej Jacek Kalinowski, rzecznik spółki. "Bylibyśmy bardzo zdziwieni, gdyby się okazało, że tak się stanie" – dodał.
Lista jest przepisem wykonawczym do ustawy o szczególnych uprawnieniach Skarbu Państwa (tzw. ustawa o złotej akcji). Nadaje ona ministrowi skarbu prawo weta w stosunku do niektórych decyzji oraz prawo do umieszczenia swojego przedstawiciela we władzach spółek. To, czy TP ostatecznie znajdzie się na liście, wyjaśni się do końca września, kiedy to mija termin jej publikacji. Zdaniem analityków obecność spółki na liście firm strategicznych obniża jej giełdową wycenę oraz naraża na kadrowe roszady. Zarówno listę, jak i ustawę o szczególnych uprawnieniach kwestionuje Komisja Europejska, która uważa, że w ten sposób nasze władze m.in. dyskryminują zagranicznych inwestorów w procesie prywatyzacji.