Telekomunikacja Polska nadużyła swojej pozycji dominującej wobec dzierżawców infrastruktury służącej przesyłaniu m.in. sygnałów telefonicznych, telewizyjnych, radiowych, lub Internetu. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w dwóch decyzjach stwierdził stosowanie przez operatora niedozwolonych praktyk i nałożył na TP dwie kary w łącznej wysokości 23,5 mln zł.
Prezes UOKiK prowadził przeciwko Telekomunikacji Polskiej dwa postępowania antymonopolowe w sprawie dostępu do infrastruktury służącej przesyłaniu m.in. sygnałów telefonicznych, telewizyjnych, radiowych, czy Internetu (kanalizacji teletechnicznej). Pierwsze zostało wszczęte na wniosek gorzowskiego operatora telewizji kablowej Centrum Telewizji Kablowej „Jim-Sat”, który dzierżawi od TP. urządzenia teletechniczne na terenie Słubic. W toku postępowania, Urząd ustalił, że Telekomunikacja jest jedynym podmiotem, który udostępnia tego rodzaju usługi.
W ocenie Prezesa UOKiK, spółka nadużyła swej pozycji dominującej i narzuciła dzierżawcom infrastruktury teletechnicznej uciążliwe warunki umowy. Między innymi TP w projekcie nowego kontraktu, zaproponowanego „Jim-Sat” zastrzegła sobie prawo do zmiany ceny w każdym czasie, o dowolną wysokość i bez podania przyczyn. Ponadto Telekomunikacja Polska zobowiązała dzierżawcę do takiego korzystania z infrastruktury teletechnicznej, które nie doprowadzi do utraty przychodów TP na rzecz osób trzecich. W ocenie UOKiK oba zachowania są praktykami ograniczającymi konkurencję i przynoszącymi Telekomunikacji nieuzasadnione korzyści. Prezes Urzędu nakazał ich zaniechania i nałożył na spółkę karę w wysokości 9 434 tys. zł.
Drugą z decyzji wydano w związku z postępowaniem, które Urząd podjął na podstawie skarg dzierżawców infrastruktury teletechnicznej w całej Polsce. Zarzucili oni TP, że w 2002 r. wprowadziła nowe, wyższe, a w ocenie przedsiębiorców – nadmiernie wygórowane i nieuczciwe ceny dzierżawy. W nowej kalkulacji, Telekomunikacja przyjęła czas trwania umowy za jedyne kryterium różnicujące wysokość cen dzierżawy. TP nie uwzględniła przy tym faktu, że z urządzeń teletechnicznych korzysta kilku dzierżawców (w tym sama Telekomunikacja).
W związku z toczącymi się postępowaniami antymonopolowymi, a także uwzględniając postulaty operatorów telewizji kablowych, TP zmodyfikowała w październiku 2003 r. zasady ustalania cen dzierżawy urządzeń. Spółka uzależniła ich wysokość od stopnia, w którym operator zajmuje swoimi kablami otwór studzienki teletechnicznej – zgodnie z czterema kategoriami – 25 proc., 50 proc., 75 proc. i 100 proc. W toku postępowania Urząd stwierdził jednak, że ustalane w taki sposób ceny są nieuczciwe. Z jednej strony dlatego, że TP jest w stanie wyliczyć dokładnie, jaką wielkość otworu studzienki teletechnicznej zajmuje kabel konkretnego dzierżawcy. Po drugie – w ocenie Prezesa Urzędu – ustalenie stawki czynszu według powyższych czterech kategorii kształtuje ceny na poziomie nieadekwatnym do świadczonej usługi, ponieważ kable zajmują czasami mniej niż 1% przekroju otworu studzienki. Urząd zakwestionował również pobieranie przez TP stałej, niezależnej od lokalnych warunków opłaty przy zawieraniu umowy.
Prezes Urzędu nakazał zaniechanie stosowania tych praktyk i nałożył na TP S.A. karę w wysokości 14 150 tys. zł.
Obie decyzje nie są prawomocne, przysługuje od nich odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Infrastruktura teletechniczna budowana jest przede wszystkim w centrach miast a jej posiadaczami są tacy operatorzy, jak: Telekomunikacja Polska, Telekomunikacja Kolejowa, Telefonia Cyfrowa Dialog, lub Tel-Energo. UOKiK stwierdził, że TP S.A. posiada na rynku jej udostępniania (dzierżawy) pozycję dominującą. Wynika ona z długości sieci urządzeń będących w jej zasobach oraz z liczby umów dzierżawy.