Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty cofnął nałożone przez poprzedniego regulatora dwie kary dla TP SA w wysokości 350 mln zł. Decyzję uzasadniono błędami URT, które mogły by być łatwo wykazane w sądzie. "Uznałem odwołanie TP SA za uzasadnione i dlatego zdecydowałem o anulowaniu kary" - powiedział Witold Graboś, prezes Urzędu.
Pod koniec marca poprzednik URTiP, Urząd Regulacji Telekomunikacji, ukarał operatora za niewywiązywanie się z obowiązków współpracy i rozliczeń z Niezależnym Operatorem Międzystrefowym (300 mln zł) oraz za podanie niewłaściwych danych o przychodach z dzierżawy łączy telekomunikacyjnych (50 mln zł). Według URTiP oraz TP S.A. pieniądze te mogą być wykorzystane do podłączenia około 85 tys. nowych linii abonenckich.
Wcześniej TP S.A. wycofała z sądu wszystkie skargi i odwołania jakie złożono w związku z brakiem zezwolenia telekomunikacyjnego.
Prezes URTiP po upływie osiemnastu miesięcy od momentu wejścia w życie ustawy Prawo Telekomunikacyjne mógł uregulować tym samym zakres prawny działalności TP S.A. Spółka stała się operatorem publicznym oraz podmiotem zajmującym dominującą pozycję na rynku świadczenia usług powszechnych i rynku dzierżawy łączy. Według URTiP zmieni to sposób księgowania kosztów w TP S.A., zwiększy obowiązki operatora w zakresie informowania urzędu i rynku, oraz pozwoli łatwiej kontrolować wprowadzane nowe oferty cenowe. TP S.A. ma niebawem ogłosić ramowową oferte cenową udostępnienia swojej infrastruktury. Pozwoli to operatorom niezależnym na zaoferowanie np. usług dostępu do Internetu. Wykorzystanie infrastruktury TP S.A. będzie jednak możliwe jedynie tam, gdzie budowa własnej sieci jest niemożliwa lub jej koszty są niewspółmiernie wysokie, co może być wykorzystywane przez TP S.A. jako argument podczas negocjacji z potencjalnym konkurentem.