Vivendi Universal w dzisiejszym komunikacie potwierdziła chęć doprowadzenia do zmian w składzie zarządu Elektrimu. Komunikat mówi wprost o oczekiwaniach Francuzów wobec "nowego zarządu", który jest przeciwstawiany obecnym, "wrogim" wobec Vivendi, władzom firmy. - Pomagaliśmy Elektrimowi w najtrudniejszych chwilach, w tym w trakcie postępowania arbitrażowego przeciw Deutsche Telekom. Porażka w tym arbitrażu oznaczałaby dla Elektrimu utratę najcenniejszego aktywa, jakim są kontrolne udziały w Polskiej Telefonii Cyfrowej. Ponadto zainwestowaliśmy w Elektrim i spółkę Elektrim Telekomunikacja (ET) 1,3 mld euro. Służyliśmy też pomocą techniczną, która pozwoliła poprawić efektywność i jakość zarządzania PTC. Złożyliśmy wreszcie ofertę odkupienia aktywów Elektrimu w telefonii stacjonarnej i Internecie za łączną kwotę 360 mln euro - czytamy w komunikacie prasowym Vivendi. Zdaniem Francuzów, te wszystkie działania spotkały się z wrogą postawą zarządu Elektrimu. - Obecny zarząd wszedł w porozumienie z Deutsche Telekom. Elementem tego planu było zmuszenie zarządu Aster City (części ET) do oddania spółce El-Net swego największego majątku - sieci kablowej w Warszawie. Ta sieć miała być następnie wykorzystywana przez Deutsche Telekom - napisali Francuzi. Tymczasem zarząd Elektrimu nie przedstawił żadnego planu poprawienia sytuacji finansowej spółki, a ta stała się bardzo trudna. Vivendi szacuje całkowite zobowiązania polskiej firmy na 800 mln euro, z czego 480 mln euro może stać się wymagalne 15 grudnia, jeśli posiadacze obligacji zamiennych zażądają ich wykupu. |