Puls Biznesu przeprowadził wywiad z Jesperem Helmuthem Larsenem, Członkiem Zarządu, Dyrektorem Finansowym Polkomtel S.A.
Jesper Helmuth Larsen tak ocenia przyczyny dobrych wyników finansowych swojej spółki: "Przede wszystkim poprawiły się nasze wyniki operacyjne. Pod ścisłą kontrolą znalazły się koszty, a jednocześnie dynamicznie wzrosły przychody. To dało pożądany efekt. Nie bez znaczenia były też sprzyjające okoliczności na rynku finansowym."
Larsen optymistycznie ocenia szanse na osiągnięcie podobnych eketów finansowych w bieżącym roku: "Prognozujemy, że przychody ze sprzedaży wzrosną do około 5 mld zł. Zamierzamy też poprawić zyskowność na poziomie operacyjnym. EBITDA powinna wzrosnąć o około 10% Trudno jednak już dziś przewidywać zysk netto. Pewnie będzie on trochę mniejszy. Jego konkretny poziom zależy jednak od wielu czynników, jak np. dynamiki rozwoju gospodarczego czy podatków i kursu złotego, a te czynniki są bardzo trudne do przewidzenia."
Spółka nie zamierza pożyczać pieniędzy z zewnętrznych źródeł: "Ubiegłoroczny zysk i pozytywny cash flow daje nam komfort korzystania bez zewnętrznych źródeł finansowania. Cieszymy się wsparciem akcjonariuszy, którzy zademonstrowali w przeszłości skłonność do wspierania finansowego Polkomtelu podnosząc kapitał czy udzielając pożyczki."
Polkomtel nie planuje podwyższenia kapitału czy emisji obligacji: "Jeśli będziemy szukać pieniędzy, to pewnie w bankach. Mamy bardzo dobre stosunki z tymi instytucjami."
Spółka pomimo tak wysokiego zysku nie będzie wypłacała dywidendy: "W bieżącej polityce spółki nie ma takiego punktu. Akcjonariusze zdają sobie sprawę, że na dywidendę trzeba będzie jeszcze poczekać.
Larsen tak ocenia możliwość współpracy z operatorem telefonii stacjonarnej: "Wszystko zależy od naszych akcjonariuszy. Spółki telefonii stacjonarnej są oczywiście częścią rynku. Jeśli taka współpraca przyniesie dobre efekty, to nie mówimy nie. Zarząd Polkomtelu koncentruje się jednak na zarządzaniu spółką."