Premiera serii Xiaomi 13 nie była wielką niespodzianką, bo wcześniej te telefony pokazano Chińczykom.
My czekaliśmy głównie na ich polskie ceny. Tańsza trzynastka kosztuje prawie 4800 zł, a wersja Pro 6300 zł. Na pocieszenie przy zakupie Pro dostaniemy w prezencie najnowsze, wypasione słuchawki Buds 4 Pro za 950 zł.
Xiaomi ma znacznie lepsze zestawy niż Samsung i iPhone. W pudełkach mamy ładowarki. Są też dedykowane kable i gumowe etui.
W zestawie otrzymujemy mocne ładowarki – 67 i 120 watów. Mocniejsza ładowarka jest dla wersji Pro. Pro ma baterię 4820 mAh. Wersja bez Pro ma baterię 4500 mAh. Pro do stu procent naładujemy w niecałe 20 minut, a wersję bez Pro w niecałe 40 minut.
Pomimo, że oba Xiaomi to teraz jedne z najszybszych smartfonów na świecie to bez problemu będą działać bez ładowarki przez cały dzień.
Jeśli chodzi o design to nam bardziej podobała się trzynastka bez Pro. Po pierwsze jest nieco mniejsza i wygodniejsza. Po drugie ma ekran, który nie jest zakrzywiony na boki. To wygląda znacznie nowocześniej. Wyspy aparatów w obu smartfonach mają ten sam wygląd, ale w wersji Pro wyspa jest większa. Pro jest chroniony najnowszym szkłem Victus. Wersja bez Pro ma piątą wersję szkła Gorilla. Oba telefony mają też bardzo dobre głośniki stereo, choć nie grają one symetrycznie – ale to standard w smartfonach. Ciekawostką są nadajniki podczerwieni, czyli telefon Xiaomi może nadal służyć jako pilot do telewizora.
Mniejsza trzynastka ma ekran 6.36 cala. Pro ma ekran 6.73 cala. Oba to ekrany AMOLED z odświeżaniem 120 Hz. Odświeżanie może być dynamiczne lub ustawione na stałe - 120 lub 60 Hz. Ekrany są bardzo jasne – mają 1200 nitów i 1900 nitów w piku. Wersja Pro ma może minimalnie lepszy panel, ale jest zakrzywiony na boki, co wygląda nieco archaicznie. Pod ekranem jest ukryty szybki czytnik linii papilarnych.
13 i 13 Pro to teraz jedne z najszybszych smartfonów na rynku. W benchmark Antutu osiągają ponad milion dwieście siedemdziesiąt tysięcy punktów. To zasługa platformy Snapdragon 8 drugiej generacji i szybkiej pamięci UFS 4.0.
Dodatkowo i tak duży RAM możemy powiększyć wirtualnie. W naszym przypadku do testów mieliśmy wersję z 12 GB pamięci. Osoby którym zależy na najszybszym smartfonie nie powinny kupować wersji 128 z minimalnie wolniejszą pamięcią w wersji 3.1.
Nowe trzynastki działają pod kontrolą najnowszego Androida 13 i nakładki w wersji global. Aktualizacja zabezpieczeń była ze stycznia. Nakładka Xiaomi ma wiele ustawień, konfiguracji, ale nie jest jeszcze tak przeładowana opcjami jak w Samsungach. Działa tak samo szybko i płynnie. Po wyciągnięciu z pudełka musieliśmy ściągnąć aktualizację o wielkości 5 GB.
Zestaw kamer to główna różnica pomiędzy wersją Pro i bez Pro. W wersji Pro mamy trzy matryce: każda po 50 megapikseli. W wersji bez Pro jest zestaw 50, 10 i 12. W obu telefonach za dostrajanie zdjęć odpowiadała niemiecka, kultowa Leica. Największą przewagą wersji Pro jest jednocalowa matryca, która daje świetny efekt rozmazywania tła i to bez udziału oprogramowania. Większa matryca to też więcej światła, więc teoretycznie lepsze zdjęcia w nocy, ale wersja bez Pro radzi sobie w nocy znakomicie.
Oba telefony potrafią nagrywać także stabilne wideo 8 i 4K. Xiaomi jeszcze parę lat temu odstawało fotograficznie od iPhonów i Samsungów serii S, ale teraz się to zmieniło.
Nowe trzynastki Xiaomi to bardzo udane, bardzo szybkie smartfony ze świetnymi kamerami. Ja wybieram dla siebie tańszą wersję bez Pro. Oczywiście bo jest tańsza, ale ma też ekran, który nie jest wygięty na boki obudowy. Edycja bez Pro jest tak samo szybka, ma ten sam procesor, a jest bardziej poręczna i wygodna. Tracimy tylko jednocalową matrycę, ale naprawdę nie ma to aż takiego znaczenia w codziennym użytkowaniu. Bardziej oszczędni mogą poczekać na wersję trzynaście Lite, która już za chwilę trafi do polskich sklepów.