Polkomtel i PTC chcą poszerzyć ofertę o usługi telefonii stacjonarnej. Czekają już tylko na zgodę URTiP. I choć telefonia stacjonarna nie przyniesie im wielkich zysków, to jest potrzeba zaoferowania tzw. usług konwergentnych. Przy okazji mogą zaś odebrać TP SA sporą rzeszę cennych klientów biznesowych.
"Przed wydaniem zezwolenia na świadczenie usług telefonii stacjonarnej musimy się skonsultować z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Urzędem Ochrony Państwa. Stąd procedura ta jest dość długa" - tłumaczy Jacek Strzałkowski, rzecznik URTiP.
Najbliższy poszerzenia oferty o usługi telefonii stacjonarnej jest Plus GSM. Przedstawiciele operatora twierdzą, że nawet w przypadku niepomyślnej dla nich decyzji regulatora będą mogli niebawem zaoferować klientom usługi konwergentne, czyli łączące zarówno telefonię komórkową, stacjonarną, jak i różnego rodzaju usługi transmisji danych. W myśl prawa telekomunikacyjnego operatorzy telefonii komórkowej, aby oferować usługi telefonii stacjonarnej w wybranych gminach, muszą jedynie taki fakt zgłosić. Uzyskanie zezwolenia jest natomiast konieczne, gdy chcą operować na terenie całego kraju.
"Od kilku miesięcy możemy oferować usługi stacjonarne na terenie dziewięciu największych miast gmin. Do rozwiązania zostały jednak jeszcze kwestie techniczne, w tym uruchomienie punktów styku" - tłumaczy Leszek Hajnowski, dyrektor departamentu klientów kluczowych w Polkomtelu.
Z kolei Bogusław Kułakowski, prezes PTC, twierdzi, że jego firma niechętnie będzie sięgać po półśrodki i - przynajmniej na razie - cierpliwie czeka na zezwolenie. Prezes PTC nie chce jednak szerzej komentować tej sprawy.
Jednak przedstawiciele operatorów sieci komórkowych zgodnie twierdzą, że nie wiążą wielkiej przyszłości z usługami telefonii stacjonarnej, a ich wprowadzenie ma przede wszystkim na celu zaspokojenie bieżących potrzeb największych klientów. Zdaniem przedstawicieli Polkomtelu, klienci wolą bowiem korzystać w usług jednego dostawcy, który jest w stanie zaspokoić ich wszystkie potrzeby telekomunikacyjne.
"Mamy całkiem sporą rzeszę kluczowych klientów, których potrzeby telekomunikacyjne zaspokajamy w 70-80 proc., zapewniając im telefonię bezprzewodową, dostęp do sieci transmisji danych i Internetu. Wielu z nich grozi jednak, że zmieni dostawcę, jeśli nie zapewnimy im telefonii stacjonarnej" - mówi Leszek Hajnowski.