Klasa smartfonu E (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)
Skala ocen 1-6 (6-celujący)
Wstęp
Huawei Ascend P7 to ewolucja poprzedniego modelu P6. Huawei nie zmienił swojej strategii i swoim flagowcem chce walczyć na najwyższej półce z najdroższymi produktami. P7, tak jak P6, doskonale wygląda, jest niesamowicie wykonany, ma jeszcze lepszy ekran, ale jego wydajność odpowiada poprzedniej generacji najważniejszych graczy na rynku smartfonów. P7 nie chce się z nimi ścigać na wydajność, ale chce się z nimi ścigać na cenę. Nowy Huawei kosztuje na starcie jedynie około 1600 zł, a jest to naprawdę doskonale wyglądający sprzęt. P7 to telefon dla osób, które lubią bardzo ładne gadżety, zwracają uwagę na cenę, a niekoniecznie zależy im na znanej marce urządzenia. W Polsce Huawei P7 otrzyma spore wsparcie marketingowe, co może spowodować większe zainteresowanie tym modelem niż jego poprzednikiem.
Główne wady i zalety smartfonu Huawei P7
Zalety:
Wady:
Zestaw – ocena 6
W Huawei P7 z całego zestawu najbardziej zachwyca….pudełko. Chiński producent, podobnie jak w poprzednim modelu P6, stworzył prawdziwe arcydzieło. Otwieranie pudełka z P7 trochę przypomina otwieranie pudełka z kolią u jubilera. To bardzo dobry zabieg podkreślający klasę całego urządzenia. Również słuchawki, zasilacz i kabel USB są wykonane z wysokiej klasy plastiku i przypominają akcesoria do iPhone. Wadą słuchawek jest to, że ich bas nie jest zbyt głęboki. Melomani mogą je zawsze wymienić na jakiś inny model.
Fajnym bonusem dodawanych do telefonu są dwie naklejki NFC (tagi), które Huawei dołącza w tzw. „standardzie”.
Obudowa – ocena 6
P7 przypomina P6, choć jest od niego nieco większy ze względu na swój wyświetlacz. P7 ma ekran 5 cali, a poprzednik 4.6 cala. Waga wzrosła jedynie o 4 g do naprawdę rekordowych 124 g. Tak lekkich smartfonów już prawie nie ma. Grubość telefonu to tylko 6.5 mm. To, że waga smartfonu wzrosła tak nieznacznie jest podwójnie zadziwiające, bo wzrosła także pojemność baterii (do 2500 mAh). Wyświetlacz oraz tył obudowy jest pokryty szkłem Corning Gorilla Glass 3. Boki obudowy to aluminiowa ramka. P7 to teoretycznie telefon dual sim, ale obsługa dwóch kart została opracowana w bardzo oryginalny sposób. Kartę microSIM oraz kartę microSD wsadza się do osobnych gniazd otwieranych np. zwykłym zszywaczem lub specjalnym otwieraczem dołączonym w pudełku. Gdy jednak podróżujemy zagranicę to na docelowym lotnisku możemy kupić kartę nanoSIM. Później musimy wyciągnąć z telefonu kartę pamięci i na jej miejsce wsadzić kartę nano. To fajne rozwiązanie oszczędzające miejsce w obudowie i nasze pieniądze za np. roaming danych. Niestety w Polsce i chyba w całej Europie obsługa drugiej karty (standard GSM, nanoSIM) została zablokowana. Nie wiadomo jaka jest tego przyczyna, ale należy się spodziewać, że zawdzięczamy to interwencji operatorów komórkowych, którzy sprzedając telefon z subsydiami nie chcą dawać klientom opcji korzystania z innej, konkurencyjnej sieci.
Gniazdo stereo jest na górze obudowy, a port ładowania i transmisji danych na dole. Obudowa ma kształt podobny do iPhone. Różnica jest tylko na dolnej krawędzi – telefon jest tam obły i nie ma ostrych krawędzi.
Za wygląd P7 należą się Huawei brawa – nie spotkaliśmy w czasie 2 tygodni osoby, której ten smartfon by się nie podobał – szczególnie w naszej testowej białej wersji.
Wyświetlacz – ocena 6
Wyświetlacz w Huawei P7 ma wielkość 5 cali i rozdzielczość FULL HD. W modelu P6 ekran miał rozdzielczość HD. Jakość ekranu (technologia IPS) jest niesamowita – barwy, ostrość, kąty widzenia – wszystkie parametry są na najwyższym poziomie. W pełnym słońcu nie jest już tak różowo, ale to przypadłość 99% smartfonów. Gęstość pikseli wynosi 445 ppi, co również jest bardzo dobrym wynikiem.
Procesor/pamięć/parametry techniczne – ocena 4
Procesor to chyba jedyna pięta achillesowa P7. Chiński Huawei aby obniżyć cenę smatfonu i być niezależnym od amerykańskiego Qualcommu zastosował własny procesor quadcore taktowany zegarem 1.8 Ghz. W modelu P6 również był to quadcore, ale wcześniejszej generacji i taktowany zegarem 1.5 Ghz. Niestety Huawei nie jest na razie technologicznym liderem w produkcji mobilnych procesorów, więc wydajność procesora HiSillicon oscyluje wokół procesorów montowanych w HTC ONE i Samsung Galaxy Note 2. To oczywiście szybkie urządzenia, ale nie mogą się już równać do najnowszych One M8, Z2 czy też Galaxy S5. Na Huawei P7 zagramy we wszystkie najnowsze gry, ale nie będą one tak dynamiczne, jak np. na Samsungu S5. Nie będzie im jednak brakować żadnej płynności.
Pozostałe parametry techniczne Huawei P7 to m.in.:
Trochę brakuje w P7 obsługi standardu MHL (mobilnego HDMI), ale można go zastąpić rozwiązaniami bezprzewodowymi, czyli DLNA.
System – ocena 5
Huawei mógł stworzyć dobry hardware i zainstalować na nim prawie „gołego” Androida. Tak się jednak nie stało, bo Huawei ma dużo większe ambicje. Chiński producent rozwija swoją nakładkę Huawei Emotion UI, która w P7 występuje w wersji 2.3. Emotion UI pomijając dostępne widżety przypomina trochę iOS. Huawei zrezygnował z dwóch poziomów menu i wszystkie skróty są dostępne wyłącznie na głównych ekranach, tak jak w iPhone. Szok przeżyjemy dopiero po użyciu funkcji Home screen style. Styl Simple zmienia P7 całkowicie. Styl ten jest przeznaczony dla osób mniej zaawansowanych, ale wygląda naprawdę atrakcyjnie.
Co jeszcze oferuje nam Android KitKat 4.4.2 z EmotionUI 2.3:
Z powyższej listy wynika, że Huawei zadbał o klientów, którzy zdecydują się na zakup Huawei P7. Poziom nakładki nie równa się jeszcze TouchWiz Samsunga, ale widać, że dział odpowiedzialny za rozwój EmotionUI sprawnie rozwija ten interfejs. Nam najbardziej zabrakło rozwiązań związanych ze sportem i fitness – to obecnie najbardziej dynamiczny segment usług w smartfonie, a Huawei trochę o tym zapomniał.
KitKat 4.4.2 w Huawei działa bardzo stabilnie i przez cały okres testów ani razu się nie zawiesił.
Wprowadzanie tekstu – ocena 6
Huawei bardzo poważnie potraktował kwestię wprowadzania tekstu na smartfonie. W standardzie otrzymujemy m.in. Swype, opcję zmiany „tematu” klawiatury, opcję zmiany wysokości klawiatury. Jest także wersja mini klawiatury z prawej lub lewej strony ekranu. Dodatkowych ustawień klawiatury Android i Huawei są dziesiątki, więc każdy znajdzie dla siebie odpowiednią konfigurację autokorekty, dźwięków czy wyglądu klawiszy.
Kamera – ocena 4
Jak każdy producent smartfonów, także Huawei, podkreśla zalety swojego flagowca pod względem jakości zdjęć. Huawei robi to jednak w bardzo oryginalny sposób, bo na prezentacjach mówi głównie o przedniej kamerze, która ma aż 8 megapikseli. Została ona wyposażona w specjalne oprogramowanie ułatwiające robienie autoportretów, czyli popularnych selfie. Po pierwsze w czasie robienia selfie mamy podgląd jego jakości, co jest ważne w ciemnych pomieszczeniach, ale także automatyczny timer, co zmniejsza ryzyko poruszonej fotki. Dodatkowo na selfie możemy nakładać znaki wodne, filtry lub regulować naszą urodę (poprawiając gładkość naszej skóry). W przedniej kamerze dostępny jest także tryb panorama.
W tylnej kamerze (13 megapikseli) mamy do dyspozycji tryb HDR, Smart, tryb dodawania notek audio i tryb zdjęć seryjnych.
Zdjęcia z P7 (z głównej kamery) są całkiem ładne, ale przy powiększeniu do 100% widać już spore zaszumienie, szczególnie w ciemnych pomieszczeniach lub przy pochmurnej pogodzie.
Fajną funkcją P7 jest natomiast Ultra snaphot – wciskając klawisz głośności przy zablokowanym ekranie po 1.3 sekundzie mamy zrobione zdjęcie. Tak szybkiego zdjęcia nie oferuje chyba żaden inny smartfon, a nawet aparat fotograficzny.
Jakość nagrań wideo (maks to FULL HD) jest bardzo dobra pod warunkiem stabilnego umocowania naszego P7. Gdy trzymamy go w dłoniach i wykonujemy nawet powolny ruch kamera słabo tłumi drgania i niestety obraz jest nieco „nerwowy”.
Przykładowe zdjęcia:
Przykładowe wideo:
Bateria – ocena 4
Bateria w Huawei Ascend P7 nie za bardzo się udała. Ogniwo ma sporą pojemność 2500 mAh, ale działa niestety niecałą dobę. Dodatkowo do 100% bardzo wolno się ładuje – zajmuje to kilka godzin. Na szczęście w P7 jest tryb ultra oszczędzania baterii znany już z One M8 i Galaxy S5. Oprócz trybu Ultra (telefon jest czarno-biały i obsługuje tylko usługi głosowe i SMS) do dyspozycji jest także tryb Smart, który obniża wydajność CPU (w ramach aktualnych potrzeb).
Podsumowanie
Huawei Ascend P7 to przede wszystkim jeden z najładniejszych smartfonów, które możemy kupić w naszym kraju. Ma bardzo dobrą cenę, choć oczywiście nie można go zaliczyć do najtańszych urządzeń. P7 ma najnowszy system Android KitKat z wygodną i ładną nakładką. Huawei odstaje od najdroższych konkurentów wydajnością ze względu na dużo słabszy procesor. Nie jest to jednak główny problem w tym modelu. Jest nim marka, która nadal potrzebuje dużych inwestycji. Chiński producent chyba to zrozumiał i wprowadzeniu P7 na rynek towarzyszy bardzo atrakcyjna kampania reklamowa (telewizje tematyczne, outdoor i Internet). To świetna wiadomość, bo trochę szkoda tak dobrych produktów, które do tej pory dobrze sprzedawały się prawie wyłącznie na wschodnich rynkach. Huawei zaczyna sponsorować europejską piłkę nożną, co również może się przełożyć na wzrosty sprzedaży. Chiński producent pracuje także nad własnymi, bardzo szybkimi, mobilnymi procesorami, więc konkurenci naprawdę powinni obawiać się tej firmy coraz bardziej.
Dla kogo jest Huawei Ascend P7:
Dla kogo nie jest Huawei Ascend P7: