Składane smartfony to teraz najgorętszy temat w branży TECH. Nawet jeśli jako użytkownicy nie jesteśmy jeszcze gotowi zapłacić wysokiej ceny za składaka, to warto obserwować jeden z kluczowych kierunków rozwoju rynku mobilnego. Warto porównywać design i pomysły producentów, bo w przeciwieństwie do klasycznych smartfonów nie ma jeszcze jednego, najlepszego rozwiązania, które wszyscy stosują. Chociaż Huawei wciąż nie ma dostępu do usług Google oraz stosuje procesor z ubiegłorocznych flagowców, to akurat w kwestii designu, który w składakach jest najistotniejszy, podjął wiele ciekawych decyzji. Mate Xs 2 jest powiewem świeżości i warto go poznać bliżej, choćby jako punkt wyjścia dla innych składanych urządzeń. Nie mam jednak złudzeń, że kosztując 8 tysięcy złotych nie jest to smartfon dla każdego, nawet gdyby miał usługi Google.
Samsung, OPPO, vivo, Microsoft, Xiaomi mają smartfony, w których większy, składany ekran zamyka się jak książka - do środka. Huawei jest jedynym liczącym się producentem, który zdecydował się skonstruować smartfon ze składanym ekranem na wierzchu, który stanowi zarówno przód jak i tył zewnętrznej obudowy. Z jednej strony nie chroni to giętkiego wyświetlacza, który zamiast szkła przykryty jest specjalną folią bardziej podatną na uszkodzenie. Z drugiej jednak niesie szereg korzyści dla użytkownika.
Pomimo tego, że Huawei Mate Xs 2 ma większą przekątną ekranu od Galazy Z Fold 4 – zarówno po złożeniu jak i po rozłożeniu, to jest znacznie cieńszy i zauważalnie lżejszy. Mate Xs 2 gdy jest złożony nie odstaje rozmiarami od klasycznego smartfonu. To jego pierwsza kluczowa zaleta. Drugą są proporcje złożonego na pół ekranu, które wynoszą 19:9, a więc dokładnie tyle ile w klasycznych smartfonach. Huawei udało się połączyć mechanizm składania z formą do której jesteśmy przyzwyczajeni i jedynym kompromisem jest nieznacznie większa waga. Nawet obiektywy aparatów w najmniejszym stopniu nie wystają ponad obudowę, a miejsce zgięcia ekranu po rozłożeniu jest niemal całkowicie gładkie i równe. Gdy dodamy do tego bardzo dobre głośniki stereo, oraz szybki czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania mamy w rękach naprawdę świetny design z jedyną bolączką która trapi wszystkie składane urządzenia – mniejszą odpornością na uszkodzenia i zarysowania. Szkoda, że Huawei Mate Xs 2 nie jest wodoszczelny, co Samsung oferuje już w dwóch generacjach swoich urządzeń.
Mate Xs 2 ma jeden ekran o przekątnej 7,8 cala i rozdzielczości 2480 x 2200 pikseli. Wyświetlacz wykonany jest w technologii OLED i obsługuje 120 Hz jak i zmienną częstotliwość odświeżania. Po złożeniu ekran ma przekątną 6,5 cala, rozdzielczość 2480 x 1176 i proporcje 19:9. Dodatkowym smaczkiem zewnętrznego ekranu, który jest składany do mniejszej formy jest animacja zmniejszająca interfejs taka by zmieścił się na złożonym ekranie. Daje to poczucie ciągłości pomiędzy złożonym a rozłożonym wyświetlaczem, co wydaje się detalem, ale było dla mnie przyjemniejszym doświadczeniem podczas użytkowania niż przeskakiwanie z jednego ekranu na drugi.
Jakość ekranu jest na najwyższym poziomie, ma on trochę większą przekątną, wyższą rozdzielczość i gęstość pikseli niż w Galaxy Z Fold 4. Każdy element składanego ekranu wydaje się być dopracowany, poza odpornością – klasyczne szkło przykrywające ekran zwykłego smartfonu ma tutaj niekwestionowaną przewagę. Huawei zaleca stosowanie etui podczas użytkowania telefonu w celu ochrony wyświetlacza.
Trzeba także pamiętać o proporcjach rozłożonego wyświetlacza – są prawie kwadratowe. O ile bardzo dobrze pasują do uruchomienia dwóch aplikacji obok siebie, czy przeglądania internetu, to nie wnoszą wiele do oglądania wideo, które będzie zbliżonych rozmiarów do klasycznego smartfonu, tylko z szerokimi czarnymi paskami po bokach.
Huawei ma trochę podcięte skrzydła z powodu narzuconych ograniczeń. Z tego względu zastosował ubiegłoroczny procesor Snapdragon 888 i to bez wsparcia dla komunikacji 5G, w zamian Sanpdragona 8 Gen 1, który dominuje w tegorocznych flagowcach. Ma to znaczenie bardziej psychologiczne – kupowanie telefonu za 8 tysięcy złotych, który nie ma najnowszego procesora i wsparcia dla 5G w 2022 roku wydaje się nie najlepszą decyzją. Nie zamierzam z tym dyskutować, zauważam jedynie, że 814690 punktów w benchmarku Antutu i idąca za tym moc obliczeniowa daje pełen komfort użytkowania telefonu. Trochę poniżej oczekiwań i specyfikacji konkurencji jest 8 GB RAM, ale już pamięć masowa jest bez kompromisów – 512 GB to jedyna dostępna opcja. Oprócz tego jest Bluetooth 5.2, WiFi 6 i NFC.
Mate Xs 2 działa pod kontrolą EMUI 12.0.1, czyli własnej wersji Androida opracowanej przez Huawei w oparciu o te elementy, które są na otwartej licencji. Podobnie jak w innych smartfonach Huawei nie ma wbudowanej obsługi serwisów Google, ani sklepu Google Play. Huawei stara się zapełnić swój sklep z aplikacjami propozycjami, które zastąpią usługi Google. W niektórych kategoriach to się nawet udaje, ale w innych są serwisy, których nie da się zastąpić. Wiele zależy od indywidualnych potrzeb użytkownika, na ile to jest duży problem.
Dla osób korzystających z Google jest aplikacja Gspace, która przedstawia smartfon Huawei jako model, który z usług Google mógł jeszcze korzystać. Wewnątrz Gspace jest Gmail, mapy Google, YouTube, Facebook, Messenger, Instagram i inne popularne programy. To rozwiązanie nie sprawiało mi większych problemów. A jednak telefony innych producentów nie wymagają takich kombinacji, co jest tym bardziej istotne w kontekście ceny tego urządzenia.
Jedną z funkcji systemu, która ważna jest szczególnie na Mate Xs 2, jest możliwość wyciągania aplikacji z panelu bocznego, co pozwala na łatwe otworzenie dwóch programów obok siebie i trzeciego w formie pływającego okna. Nie jest to może równie wygodne jak dolny taskbar w Samsungu Fold 4, ale spełnia podobną funkcję.
Zestaw aparatów w Huawei Mate Xs 2 składa się z:
Mate ma wszechstronny zestaw aparatów, który dobrze radzi sobie w większości warunków, oraz w zdjęciach nocnych. Podczas nagrywania wideo można płynnie regulować powiększenie, przełączając się pomiędzy wszystkimi trzema aparatami. Nie jest to zestaw aparatów na równi z tradycyjnymi, nieskładanymi flagowcami, które konkurują ze sobą głównie jakością zdjęć oraz filmów, ale to samo można powiedzieć o składanych smartfonach konkurencji.
Wybierając Mate Xs 2 musimy zrezygnować z wideo 8K. Zauważyłem również, że balans bieli z głównego aparatu i ultraszerokokątnego się często różnią – ten drugi oferuje cieplejszy odcień, moim zdaniem atrakcyjniejszy. Za to zakres powiększeń teleobiektywu wraz z akceptowalnym dla jakości powiększeniem cyfrowym jest dość szeroki. Dodatkową korzyścią składanego ekranu jest możliwość robienia zdjęć selfie wszystkimi trzema głównymi aparatami.
Miejscem w którym technologia składanego ekranu odbija się najmocniej na doświadczeniu użytkownika poza wytrzymałością, jest czas pracy na baterii. Mimo, że pojemność akumulatora Huawei Mate Xs 2 wynosi 4600 mAh, a więc dość blisko największej powszechnie stosowanej w smartfonach pojemności 5000 mAh, to czas działania jest krótki.
Podczas odtwarzania wideo z YouTube na rozłożonym ekranie, gdy duża część pikseli i tak stanowi czarne pasy, czas działania z jasnością ekranu ustawioną na połowę wyniósł poniżej 10 godzin. Gdy powtórzyłem test dla złożonego ekranu wydłużył się tylko o godzinę. To niemal o połowę krócej od klasycznych, nierozkładanych smartfonów i to niestety będzie dla użytkownika odczuwalne podczas codziennego użytkowania. Sytuację poprawia trochę szybkie 66W ładowanie z ładowarką dostarczoną w zestawie z telefonem, która ładuje Mate’a do pełna w niewiele ponad 40 minut.
Huawei Mate Xs 2 jest bardzo drogi, delikatny, krócej działa na baterii i nie oferuje usług Google. Trudno go więc polecić jako dobry zakup dla każdego. O tym wiedziałem jeszcze przed przystąpieniem do testów. Odkładając na bok te kwestie, Huawei udało się stworzyć składany smartfon, który rozmiarami nie odbiega od klasycznego telefonu. Po złożeniu ma proporcje i przekątną jak zwykły telefon, a po rozłożeniu nie widać miejsca zagięcia. To duże osiągniecie z punktu widzenia technologicznego. Mate Xs 2 jest najbliższy idei połączenia formy klasycznego smartfonu z tabletem bez kompromisów w rozmiarach i formie. Jest cieńszy i lżejszy zarówno do Samsunga Galaxy Z Fold 4 jak i vivo X Fold. Gdyby nie narzucone odgórnie ograniczenia dotyczące usług Google, z minusów pozostałaby większa podatność na uszkodzenia i krótszy czas na baterii, a to są cechy wszystkich składanych smartfonów, choć w przypadku Huawei odgrywają one większą rolę niż u konkurencji. Moim zdaniem jeśli potraktować Mate Xs 2 jako głos w dyskusji jak powinien wyglądać składany smartfon, gdyby usunąć wszystkie niedociągnięcia technologii związanej ze składaniem, to propozycja Huawei wydaje się być najbliższa pożądanej przez użytkownika formie.