Gazeta Wyborcza ujawniła, że ABW chce stałego dostępu do kamer w stołecznych tramwajach.
W adresowanym do Tramwajów Warszawskim piśmie agencja stwierdza, że chce uzyskać stały dostęp do kamer rejestrujących obrazy z wnętrza wszystkich stołecznych tramwajów. To 529 składów, każdy od jednego do trzech wagonów, w każdym po kilka kamer.
Treść dokumentu brzmi następująco: „W nawiązaniu do porozumienia z dnia 30.08.2016 r. w sprawie zasad i warunków korzystania przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego z elementów infrastruktury Tramwaje Warszawskie Sp. z o.o. zwracam się do Pana Prezesa z uprzejmą prośbą o wskazanie osoby uprawnionej ze strony Spółki do organizowania i uczestniczenia w spotkaniach roboczych a także w podejmowaniu niezbędnych decyzji w zakresie możliwości dostępu do kamer CCTV, będących w dyspozycji Tramwajów Warszawskich. W obszarze zainteresowań ABW jest również uzyskanie dostępu do danych generowanych przez inne systemy informatyczne eksploatowane w Spółce”.
Dokument podpisał mjr Roman Bednarek, p.o. dyrektora Departamentu Wsparcia Operacyjno-Technicznego ABW, do 2018 r. wiceszef Centrum Antyterrorystycznego Agencji.
Dokument nie ma klauzuli poufności, a adresatem jest Krzysztof Karos, który szefem Tramwajów Warszawskich przestał być w 2017 r.
ABW i inne służby dysponują już systemem pozwalającym na rozpoznawanie twarzy. Zestawienie go z bezpośrednim monitoringiem w komunikacji miejskiej pozwala kontrolować, kto i gdzie się nią porusza, oraz śledzić wybrane osoby.
Podobną rolę może odgrywać postulowany w piśmie dostęp do „innych systemów informatycznych”. Mając go, ABW może śledzić, gdzie logują się karty miejskie do przejazdów używane przez osoby będące „w zainteresowaniu”.