W pół roku po pierwszej publicznej prezentacji Alcatela OT 715, jaka miała miejsce wiosną na hanowerskich targach CeBIT, doszło do oficjalnej prezentacji gotowego modelu. Aparat ten kierowany jest do segmentu "high-end customers", czyli odbiorców którzy potrzebują sprzętu niezawodnego i bogatego w funkcje. Menu 715 jest rzeczywiście bogate, ale okazuje się, że na dzisiejsze czasy mimo wszystko brakuje paru ważnych funkcji. Na pewno jednak jest to urządzenie eleganckie i gustowne.
Ale po kolei. Szyk i styl rozpoznajemy już po otwarciu pudełka. Znajdziemy tam telefon miękko ułożony w gąbczastym etui. W pudełku znajdziemy jeszcze - naturalnie prócz małej i lekkiej ładowarki płytę CD oraz kabel do transmisji danych (o których to rzeczach więcej nieco później). Projekt powstał w pracowni Alcatela, a obudowa zbudowana została z galwanizowanego aluminium oraz plastyku z wykończeniem polyglass (przedni panel).
Po wyjęciu aparatu z pudełka trzeba w nim umieścić kartę SIM. Odpowiedni otwór znajdziemy z dołu tylnej ścianki - w jakiej pozycji umieścić SIM-a dokładnie i łatwo pokazuje nam rysunek. Osoby które muszą czasem przynajmniej zmieniać kartę mogą spać spokojnie - karta w szczelinę wchodzi delikatnie, a w jej wyjęciu pomaga czerwona dźwigienka. Dzięki temu chip nie rysuje się i nie niszczy.
Paramtery
Zaskakuje w telefonie bateria. Wbudowana w ściankę tylnej obudowy jest bardzo lekka i bardzo cienka. Jest to akumulator o pojemności 730 mAh, litowo-polimerowy. Zapewnia on bardzo małą wagę telefonowi o sporych przecież rozmiarach - OT 715 waży zaledwie 88 gramów. Akumulator, choć musi obsłużyć spory przecież wyświetlacz, w czasie testów starczał na cztery, piec dób, choć w tym czasie pracował niezwykle intensywnie.
Długość nowego Alcatela wynosi 11,3 cm, szerokość 4,2 cm a maksymalna grubość to 1,8 cm. Wrażenie robi wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości i wymiarach 100 na 150 pikseli. Mieści się na nim 10 linii tekstu. Jest on podświetlany na miły, niebieski kolor i rozróżnia 4 odcienie szarości. Z powodzeniem możemy go używać w pionie jak i w poziomie (ten sposób zresztą przypisany jest niektórym grom). Inna ciekawa funkcja to "zoom" czyli możliwość wyświetlania większych lub mniejszych liter. Niestety - poważnym minusem opisywanego wyświetlacza jest brak koloru, zwłaszcza że począwszy od tego modelu Alcatel zaczął przywiązywać większa wagę do telefonicznej fotografii (choć jeszcze nic nie mówi o MMS-ach).
Klawiatura
Jak to telefonach francuskiego producenta telefon włączmy klawiszem "c". Musimy go przytrzymać przez dłuższa chwilkę, gdyż w przeciwnym razie ekran zabłyśnie tylko na kilka sekund. Po wpisaniu PIN czeka nas pierwsza niespodzianka. Zaplanowane operacje najczęściej akceptujemy joystickiem z napisem "ok.". W testowanym jednak modelu klawisz ten działa wyjątkowo mało dokładnie i często okazywało się że akceptowaliśmy nie zawsze to co chcieliśmy. W wypadku kodu PIN niezbyt precyzyjne naciśnięcie joysticka powoduje "tylko" brak reakcji, w innych wypadkach na przykład zamiast do folderu "Telefony" możemy się dostać do folderu "Wiadomości".
W ogóle klawiatura należy do słabych stron urządzenia. Opisany joystick to pierwsza sprawa. Małe klawisze, wykonane z materiału dość dobrej jakości, można wykorzystywać wygodnie, ale w jasnym pomieszczeniu, lub na dworze. Gdy musimy korzystać z podświetlenia - namęczymy się bardzo. W zależności od kąta patrzenia na klawisze widzimy je albo bardzo słabo, albo... w ogóle. SMS-y lepiej więc pisać bezwzrokowo.
Denerwujące może być też odblokowywanie klawiatury. Jeśli wciśniemy jakikolwiek klawisz przy jej zablokowaniu to na ekranie otrzymamy informacje o kodzie do jej odblokowania - operacja się uda jak wciśniemy cyfry 1, 5, 9. Jeśli natomiast przez dłuższą chwilkę przytrzymamy # to odblokowanie nastąpi po wciśnięciu joysticka (prawidłowym). Dla piszącego te słowa taka zabawa czasem okazywała się trochę denerwująca. Warto jednak wiedzieć, że nawet jeśli na ekranie pojawia się propozycja wystukania trzycyfrowego kodu a my przytrzymamy # to telefon przestawi się na prostszy sposób odblokowania klawiatury.
Książka telefoniczna
Wielce pojemna jest książka telefoniczna. Można w niej dokonać aż 800 wpisów (do jednego nazwiska możemy dodać aż 22 rekordy). Wpisów dokonywać możemy albo w firmowo podanym jednym z trzech "tomów", albo możemy też projektować własne (np. "przyjaciele", albo "znajomi"). Pojemność książki jest też ściśle związana z pamięcią telefonu. W OT 715 to dynamicznie dzielone 560 kB wystarcza to na obrazki, animacje, melodie, dźwięki przetworzone cyfrowo, dyktafon, polecenia głosowe i komunikaty głosowe, terminarz do 1000 wpisów oraz 60 zadań. Ostatnie trzy elementy stanowią organizer, który przy maksymalnym wypełnieniu zajmuje 272 kB.
W praktyce wgranie do telefonu trzech nowych melodii i jednego obrazka (widocznego na zdjęciu mojego własnego profilu) zajęło 4 proc stanu pamięci.
Nie zauważyłem natomiast wpływu zapisanych SMS-ów na wielkość pamięci (możemy go łatwo sprawdzić wybierając "Narzędzia" - "ustawienia" - "pamięć"). Wysłane SMS-y automatycznie zapisywane są w "archiwum" co by oznaczało, że zapisują się właśnie w pamięci telefonu. Po wykasowaniu 25 ( w tym obrazkowych, z melodiami) stan pamięci nie zmienił się. Pisanie wiadomości tekstowych (pod warunkiem, że nie w nocy) jest czynnością dość prostą. Znacznie więcej się musimy namęczyć, gdy na otrzymany komunikat musimy odpowiedzieć. Po pierwsze więc należy joystickiem rozwinąć menu, potem przejść do opcji "odpowiedź" (trzeba się przy tym spieszyć, bo telefon po kilku sekundach wraca do głównego menu), potem możemy dodatkowo do informacji dołączyć uśmieszek, obrazek lub melodyjkę (ich zakres jest skromniejszy niż dźwięków dzwonka), potem możemy włączyć podgląd, by zobaczyć jak nasza informacja się prezentuje, lub przejść do opcji "podpowiedź", (co w tłumaczeniu oznacza włącz słownik T-9) i już możemy wysłać SMS-a. Telefon jeszcze raz zapyta czy naprawdę chcemy to zrobić, wystarczy więc jeszcze nasza akceptacja. OT715 jest w stanie zapamiętać do 100 wiadomości tekstowych.
Menu
Możliwości aparatu jest tak wiele, że nie sposób ich wszystkich dokładnie opisać. Omówimy je więc skrótowo, koncentrując się na kilku ciekawszych i ważniejszych.
W "Terminarzu" możemy dokonywać wpisów na konkretną datę, podglądając potem, który to dzień tygodnia lub miesiąca widząc na ekranie (w poziomie!) odpowiedni fragment kalendarza. Terminy zapisane w telefonie można łatwo, korzystając z podczerwieni, przekazywać do laptopa lub na inny telefon komórkowy.
"Moje menu" pozwala na zabawę z dzwonkami, oznaczeniem ekranu, zoomem, komponowanie własnych melodii i rysowanie własnych grafik, ustawianie poleceń głosowych czy ustawieniem ekrany (pion lub poziom). Dźwięki w OT 715 to przede wszystkim polifonia - każdy z dźwięków został nagrany przy użyciu 16 instrumentów. Niektóre z nich, jak na przykład alarm syreny policyjnej, do złudzenia przypominają dźwięki znane nam z ulicy. Fabrycznie w telefonie jest ich wgranych 47. Dodatkowo spory wybór dostajemy również na załączonej płycie CD. Możemy też komponować własne, bo do dyspozycji jest też "kompozytor" z pięciolinią.
W pamięci telefonu mamy od razu wgranych 16 obrazków animowanych, oraz 58 "martwych" ikon. Możemy je ustawiać jako logo na wyświetlaczu, możemy je też przesyłać jako załączniki w wiadomościach tekstowych. Ponadto obszerną listę dodatkowych obrazków znajdziemy na płycie. Tam też możemy je "poprawiać" zmieniając kontrast, tło, wycinając co nam się nie podoba i wklejając to czego brakuje. Płyta oferuje pełny zakres narzędzi do obróbki grafiki. Proste rysunki możemy zrobić wykorzystując do tego celu narzędzia z menu telefonu. Jest to jednak zabawa nie tylko dla miłośników rysowania, ale również dla osób o mocnych nerwach, bo rysunek powstaje przy zapełnianiu odpowiednim odcieniem szarości poszczególnych pól.
Telefon może wykonać nawet 20 poleceń głosowych i do tego reaguje na 20 numerów wybieranych głosowo z książki telefonicznej.
Port podczerwieni umożliwia wymianę wpisów książki telefonicznej i spotkań. Jest ono zgodne z systemami Palm oraz Windows CE.
W folderze "Narzędzia" wybieramy pomiędzy: przelicznikiem walut (na i z euro głownie świętej pamięci franka francuskiego i dolara), kalkulatorem, alarmami, zegarem, dyktafonem, podczerwienią i synchronizacją. Zegar w OT 715 pozostawia, moim zdaniem sporo do życzenia. Z nierozpoznanych przyczyn okazywało się, że co 2-3 dni muszę w testowanym przeze mnie aparacie poprawiać czas dodając 58 min. Kolega używający innego aparatu codziennie musiał dodawać pół godziny. Znanych mi jednak kilka innych zegarów chodziło bez zarzutu. Ja w każdym razie nie odważyłbym się użyć 715 jako jedynego budzika, bo obawiam się, że mógłbym zaspać o 58 min.
Dyktafon pozwala na nagrywanie do 1 min rozmowy lub komunikatów.
WAP i gry
Francuzi zaproponowali nam 3 gry: Killer Expo, Run Run Run oraz Botwar. Do tej ostatniej gry, najbardziej skomplikowanej, instrukcje znajdziemy na stronach WAP. Do gier używamy ekranu w pozycji poziomej i taka opcja wyświetla się automatycznie. Gry są interaktywne i wyniki można wymieniać z innymi graczami - można też toczyć bój zapraszając znajomego do walki sieciowej.
Telefon wyposażony jest w przeglądarkę WAP 1.2.1 i GPRS 4:2. Dzięki temu ściągnięcie instrukcji nie musi być kosztowne, a sama gra po sieci nie doprowadzi nas do bankructwa.
Spis menu możemy ustawić w ten sposób, że każdy folder będzie opisany ikoną i tekstem i wtedy w wyszukaniu tego odpowiedniego będziemy joystickiem przewijać całe menu, albo można ustawić same ikony, które widoczne będą na ekranie. Ten drugi sposób jest znacznie szybszy i wygodniejszy, lecz mimo wszystko ja wolałem wykorzystać ten pierwszy.
CD-ROM
Czas poświęcić na kilka słów o załączonej płycie CD. Po włożeniu jej do czytnika system automatycznie poprosi o wybór języka. Miłym zaskoczeniem jest fakt, że możemy wybrać język polski. W pełni wykorzystamy możliwości telefonu, jeśli w komputerze zainstalujemy trzy aplikacje.
Pierwsza to "Synchronizacja" - umożliwiająca synchronizację danych osobistych pomiędzy komputerem i telefonem. Druga "Wysyłanie" - dzięki "Mobile Phone Tools" możemy wysyłać faksy, e-maile a także łączyć się z Internetem przy użyciu telefonu (doskonała opcja dla podróżujących z laptopem). Trzecia w końcu aplikacja to "Personalizacja". Umożliwia ona korzystanie z "Creation Studio" i Content Managera", dzięki czemu w telefonie można wgrywać własne ikonki, dźwięki i dzwonki.
Każda z aplikacji wymaga oddzielnego instalowania, ale nie zajmuje to więcej niż 10 sek i po całej operacji nie jest wymagany reset komputera. Telefon łączy z komputerem kabel szeregowy (ze specjalnym stojakiem) lub podczerwień.
Korzystając z dołączonych aplikacji w kilka sekund możemy na przykład wgrać do telefonu zdjęcie. Możemy je ustawić jako tapetę, możemy też zrobić w ten sposób, że fotografia ukaże się automatycznie, gdy nasz telefon zidentyfikuje rozmówce.
Przy okazji warto kilka słów poświęcić obróbce zdjęć. Na czarno białym ekranie, choć dużym, wychodzą one jednak znacznie słabiej niż na kolorowych wyświetlaczach oferowanych przez konkurencję. Aby maksymalnie poprawić wizerunek trzeba w programie graficznym (najlepiej w komputerze) od razu zmniejszyć skalę szarości do 3-4 i poprawić odpowiednio kontrast. Jeśli tego nie zrobimy, to w telefonie twarz będzie wyglądała jak po ospie (patrz na zdjęcie autora testu). Poprawienie kontrastu wyświetlacza nie na wiele poprawi zdjęcie, a skróci nieco czas czuwania baterii.
Podsumowanie
Generalnie Alcatel OT 715 ma kilka wad i niedoskonałości. Oprócz doskwierającego braku kolorowego wyświetlacza, nie ma w nim funkcji Bluetooth, Javy. Przedstawiciele producenta, w sprawie ekrany przyznają rację krytykom, ale zdecydowanie dają odpór zwolennikom Bluetootha i Javy uważając, że obecnie są to zwykłe gadżety, bez których współczesne telefony mogą się obejść, bo wykorzystanie funkcji przez użytkowników jest bliskie zeru. Pomimo to produkt jest bardzo ładnym urządzeniem, z wieloma funkcjami czyniąc aparat doskonały do pracy w każdym zakątku kraju.