Fincom Poland w styczniu wprowadzi w Polsce usługę przesyłania SMS-ów i maili ze zwykłego telefonu stacjonarnego. Wyłączny przedstawiciel Microcom w Polsce zaprezentował urządzenie nazwane Microcom Phone Buddy Expert. Wzbogaca ona tradycyjny telefon biurkowy o możliwość wysyłania i odbierania SMS-ów do 480 znaków, wysyłania maili, faksów, identyfikacji numeru dzwoniącej do nas osoby, książkę telefoniczną na sto numerów oraz zapamiętywanie nieodebranych połączeń.
Microcom Phone Buddy Expert to podłączona do telefonu przystawka wyposażona w normalną klawiaturę i spory wyświetlacz LCD. Za pomocą tego urządzenia można będzie wysyłać SMS-y zarówno na telefony komórkowe, jak i na inne telefony stacjonarne. Jeśli aparat stacjonarny adresata nie jest wyposażony w przystawkę, wiadomość zostanie zamieniona na odczytaną mu przez komputer do słuchawki.
Microcom Phone Buddy Expert ma kosztować około 350 zł. Urządzenie zadebiutuje komercyjnie na rynku najpóźniej w połowie stycznia. Wtedy też Fincom uruchomi w Polsce w oparciu o linię 0-700 Telekomunikacji Polskiej swoje centrum SMS-owe pozwalające na masowe świadczenie usługi (podczas prezentacji korzystano z centrum SMS-owego w Hradec Kralove). Cena za wysłanie wiadomości ma być zbliżona do oferowanej przez operatorów komórkowych.
Równocześnie MICROCOM CE wprowadzi na rynek prostszy model Microcom Phone Buddy Comfort, bez zaawansowanego wyświetlacza oraz bez możliwości obsługi SMS banking'u, ale w niższej cenie 249 PLN brutto.
Szef międzynarodowej Fincom Group Martin Kosut nie chciał podać prognoz, ile nowych urządzeń (obecnie produkowanych w Czechach) firma spodziewa się sprzedać w Polsce, gdzie sama TP ma blisko 11 mln abonentów. "Oceniamy, że w ciągu dwóch lat pięć do 10 proc. użytkowników stacjonarnych linii w Polsce będzie korzystać z możliwości wysyłania ze swoich telefonów SMS-ów i e-maili" - ocenia Kosut. "Połowa z nich będzie w tym celu zapewne używać nowoczesnych aparatów telefonicznych, a połowa wybierze przystawki z klawiaturą i wyświetlaczem, czyli wygodniejsze w użyciu" - spodziewa się szef Fincom.