Głośnik Bluetooth to często bardzo przydatny dodatek do smartfonu, a Creative Muvo GO jest ciekawą propozycją o dobrym stosunku jakości brzmienia do ceny. Wyceniony jest na stronie producenta na 349 zł, ale jest dostępny w sklepach już za 289 zł. Głośnik Creative nie jest niestety wyposażony w mikrofon. Dlatego nie możemy od niego oczekiwać rozmów głośnomówiących ani dostępu do asystenta głosowego.
Creative Muvo GO został stworzony z myślą o użyciu w różnych, niekoniecznie sprzyjających warunkach. Łączy elastyczne tworzywo z materiałową siatką osłaniająca większość obudowy. Dzięki takiej konstrukcji nie porysuje się od ziaren piasku, upadków czy wożenia w koszyku na bidon. Konstrukcja jest uszczelniona według normy IPX7 co oznacza, że można go zanurzyć na głębokość metra na 30 minut. Z tego względu nie powinniśmy obawiać się deszczu, słuchania muzyki na basenie, na plaży czy w kuchni.
Głośnik Creative jest dostępny w trzech kolorach: czarnym, niebieskim i zielonym. Ten ostatni, który trafił do redakcji na testy, podoba mi się najbardziej.
Głośnika można używać w dwóch pozycjach – leżącej lub stojącej na jednym z dwóch końców. Na końcach obudowy znajdują się dwa pasywne radiatory basowe pogłębiające brzmienie. Wibrują wyraźnie, gdy odtwarzane są niskie tony, co widać na naszym wideo.
Od góry znajdują się trzy przyciski do obsługi odtwarzania: play/pauza oraz regulacją głośności. Dłuższe przytrzymanie przycisków regulacji głośności pozwala także na przełączanie utworów. Z tyłu obudowy znajduje się gniazdo USB C, przycisk zasilania i przycisk parowania Bluetooth. Jest też uchwyt na smycz oraz fabrycznie założona smycz w kolorze głośnika.
Zwracamy uwagę, że gniazdo USB C jest wodoodporne i niezasłonięte. To duży plus, że nie trzeba go zasłaniać gumową klapką, aby zachować wodoszczelność, jak w większości głośników. Po pierwsze unikniemy sytuacji, w której zapomnimy tego zrobić, po drugie jest to po prostu wygodniejsze podczas podłączania ładowania. Z drugiej strony do gniazda może dostać się piasek – coś za coś.
Rozmiar Creative Muvo GO jest niemal identyczny jak standardowa butelka PET o pojemności 0,5 l. Waży 570 gramów. Wymiary głośnika powodują, że w sam raz pasuje do koszyka na bidon lub bocznej kieszeni plecaka.
Creative Muvo GO ma dwa 45 mm pełnozakresowe przetworniki o mocy 2 x 10W RMS umieszczone na węższej krawędzi. Oba przetworniki działają w układzie stereo i kanały są pomiędzy nie rozdzielone. Da się rozróżnić na słuch, który z przetworników aktualnie gra, ale są ustawione zbyt blisko siebie, aby zaoferować pełnoprawną przestrzeń stereo. Do tego celu można połączyć dwa głośniki Creative Muvo GO, aby każdy spełniał rolę jednego kanału. Do testów trafił jeden głośnik i tej możliwości nie testowaliśmy w praktyce, ale warto wiedzieć, że taka opcja jest dostępna.
Naszym zdaniem brzmienie Creative Muvo GO jest pełne i rozsądnie zestrojone. Głośnik jak na swoje rozmiary oferuje całkiem dużo basu i pozwala cieszyć się basowymi utworami. Jednocześnie radzi sobie dobrze ze średnimi i wysokimi tonami. Muzyka gitarowa także wybrzmiewa dobrze. Najwyższe rejestry wokalne brzmią mniej przyjemne dla ucha niż na stacjonarnych głośnikach – pewne kompromisy są nieuniknione. Czystość góry nie jest idealna. Warto też zachować odpowiednie proporcje tej krytyki - z setek utworów które mam na playliście tylko jeden zawierał tak wysoki wokal, aby uwidocznić pewne niedostatki - Blue Crystal Fire autorstwa Fire! Orchestra.
Warto pamiętać o tym jak położenie głośnika wpływa na jego brzmienie. Creative Muvo GO ma głośniki skierowane w konkretną stronę, a nie w górę czy w dół. Chociaż można go swobodnie słuchać z każdej strony, optymalne brzmienie ma od frontu. Na ilość basu duży wpływ będzie miało, czy ustawimy głośnik przy ścianie lub w rogu, czy na środku pokoju. Postawienie głośnika w samym rogu zdecydowanie podbije basy w bardzo odczuwalny sposób.
Naszym zdaniem brzmienie Creative Muvo GO jest przyjemne w odbiorze i wystarczające, jeśli uwzględnimy zastosowanie dla przenośnego głośnika Bluetooth. Pozwala na zupełnie inną jakość brzmienia i głośność niż wbudowane głośniki w smartfonie, tablecie czy laptopie. Dobrą jakość brzmienia oferuje do mniej więcej 90% głośności, potem słychać już zniekształcenia.
Przed zakupem musimy jasno określić, czy szukamy klasycznego głośnika Bluetooth, czy czegoś więcej. Niektóre przenośne głośniki oferują takie opcje jak: wbudowany mikrofon, a co za tym idzie rozmowy głośnomówiące i asystenta głosowego, wejście line-in na mini jack, możliwość odtwarzania plików audio z karty pamięci, a także możliwość podłączenia do źródła dźwięku za pomocą USB. Wiele z tych funkcji znajdziemy nawet w głośnikach za 150 zł, chociaż zdecydowanie nie będą tak dobrze brzmiały jak Creative Muvo GO. Za to Creative Muvo GO wspiera najnowszy standard Bluetooth 5.3 oraz pozwala na pracę dwóch głośników w parze stereo.
Producent mówi o 18 godzinach odtwarzania na średnim ustawieniu głośności. Ustawienie głośności blisko maksimum na pewno ten czas skróci. Trudno sprawdzić baterię głośnika odtwarzając muzykę non stop przez kilkanaście godzin, ale kilka godzin dziennie przez cały tydzień jest dla Creative Muvo GO całkowicie osiągalne. Stopień naładowania baterii można sprawdzić poprzez dwukrotne naciśnięcie przycisku Bluetooth, wówczas otrzymamy komunikat głosowy informujący o wysokim (powyżej 70%), średnim (pomiędzy 70 a 30%) lub niskim (poniżej 30%) naładowaniu baterii. Ładowanie głośnika do pełna trwa około 4,5 godziny.
Creative Muvo GO ma wiele zalet, gdy szukamy klasycznego przenośnego głośnika. Jego rozmiar pozwala mu na dobre brzmienie, ale pasuje do każdej kieszeni, w której zmieścimy małą butelkę z wodą. Najważniejszymi funkcjami możemy sterować wprost z głośnika za pomocą przycisków. Creative obsługuje najnowszy Bluetooth 5.3 i można połączyć dwa głośniki w parę stereo. Przede wszystkim brzmi dobrze i nie kosztuje zbyt dużo – obecnie 289 zł. Jeśli dodać do tego atrakcyjny wygląd, odporność na wodę i wodoszczelne gniazdo USB C, którego nie trzeba zasłaniać zaślepką to mamy udany i godny polecenia produkt.
Pod warunkiem, że nie potrzebujemy mikrofonu, rozmów głośnomówiących, asystenta głosowego, wejścia mini jack czy odtwarzania z karty pamięci, bo tych funkcji tutaj po prostu nie ma. Jeśli funkcjonalność samego odtwarzania wprost ze smartfonu nam odpowiada, to Creative Muvo GO będzie bardzo dobrym wyborem na działkę, na urlop i do słuchania audycji w kuchni.