Marka Dynabook powstała w kwietniu 2019 r po przejściu przez firmę Sharp 80,1 procent wydziału firmy Toshiba zajmującego się komputerami osobistymi. Jak informuje Sharp, przejął nie samą markę, ale także „personel, dawne centrum projektowe Toshiby, zakłady produkcyjne i lokalne biura”. W sierpniu 2020 roku Sharp przejął pozostałe udziały i obecnie jest jedynym właścicielem dawnego wydziału komputerów osobistych Toshiba. Mówimy więc o marce należącej do Sharp, ale doświadczeniu w projektowaniu i produkcji laptopów marki Toshiba. W sklepach często można spotkać się z opisem Toshiba Dynabook, co jest pewnym uproszczeniem, a nie stanem faktycznym.
Do testów trafiły dwa laptopy marki Dynabook. Głównym bohaterem jest model Dynabook Tecra A40-K z najnowszy procesorem Intel 12 generacji, którego najtańsz konfigurację można zamówić za 4900 zł, a konfiguracja testowa to odpowiednio 5500 zł. Dodatkowo do porównania trafił model już obecny na rynku od jakiegoś czasu, z procesorem Intel 11 generacji, ale z to lżejszy i mogący spełniać także funkcję tabletu Dynabook Portege X30W-J, którego najprostsza konfiguracja zaczyna się od 7900 zł, a w konfiguracji testowej zbliża się do 10 tysięcy złotych.
Głównym bohaterem testu i porównania jest model Dynabook Tecra A40-K – 14 calowy laptop o wadze 1,45 kg i wymiarach 323,6 x 220,6 x 18,9 mm. To typowy laptop o charakterze businessowym z obudową wykonana w całości z tworzywa. Jego główne cechy to wbudowany w touchpad czytnik linii papilarnych zgodny z Windows Hello i rozbudowany zestaw portów:
Z takim zestawem przejściówki nie są potrzebne, a to nie jest dzisiaj bardzo częsta sytuacja. Do swoich potrzeb zamieniłbym tylko czynnik micro SD na pełnowymiarowe karty SDXC z aparatu. Diody zasilania aktywności znajdują się na lewej krawędzi, co powoduje, że nie są widoczne, dopóki nie wychylimy się na bok, co nie każdemu musi odpowiadać. Dioda zasilania mogłaby być w okolicach przycisku zasilania. Dużym plusem jest za to możliwość odchylenia ekranu o 180 stopni – całkowicie na płasko na stole. Często zdarza się, że chciałbym móc dalej odchylić ekran w laptopie, ale konstrukcja na to nie pozwala.
Pełnowymiarowa, podświetlana klawiatura wyspowa sprawdza się dobrze, podobnie jak touchpad, który jest precyzyjny. Logowanie odciskiem palca jest szybkie i bezproblemowe, wygodniejsze od hasła czy kodu PIN. Przednia kamera ma wbudowaną fizyczną zasłonę, która daje gwarancję prywatności.
Głośniki spełniają swoją funkcję, ale nie jest to laptop typowo multimedialny. Wyższe modele tabletów z 4 głośnikami grają od niego o wiele lepiej. Zaryzykowałbym twierdzenie, że smartfon z dobrymi głośnikami stereo ma co najmniej równie dobre brzmienie.
Dla porównania otrzymaliśmy również model Dynabook Portege X30W-J. Nie jest to premiera, jak w przypadku Dynabook Tecra A40-K, ale pokazuje co Dynabook ma w swojej ofercie z wyższej półki. Dynabook Portege X30W-J ma przekątną 13,3 cala, a waży poniżej jednego kilograma i ma magnezową obudowę. Na mojej wadze zważyłem 960 gramów. Wymiary laptopa to 303,9 x 197,4 x 17,9 mm. Dodatkowo model Dynabook Portege X30W-J jest laptopem typu 2 w 1 – jego ekran jest dotykowy i obraca się o 360 stopni. Można go obrócić tak aby klawiaturę mieć od spodu i używać jak tabletu. Powyżej ekranu znajduje się kamera z wbudowaną zasłoną, oraz dodatkowa kamera na podczerwień, zgodna z Windows Hello.
Nowością z którą w laptopie spotykam się po raz pierwszy jest druga kamera, umieszczona powyżej klawiatury tak, że podczas normalnej pracy patrzy pionowo w sufit. Ten dodatkowy aparat ma rozdzielczość 8 megapikseli spełnia rolę tylnej kamery, gdy korzystamy z Dynabook Portege X30W-J jak z tabletu. Można ją wykorzystać zarówno podczas wideorozmów, jak i do robienia zdjęć. Jest do tego systemowa aplikacja aparatu. Innym uzupełnieniem funkcjonalności jest akcelerometr, który pozwala automatycznie obrócić wyświetlany na ekranie obraz dopasowująco do położenia urządzenia.
Podobnie jak Tecra ma czytnik linii papilarnych w lewym górnym rogu touchpada, który przyspiesza logowanie. Dodatkowo Dynabook Portege X30W-J ma podświetlaną klawiaturę, co ułatwia pracę przy słabym oświetleniu. Wbudowane złącza to:
W stosunku do większego Dynabook Tecra A40-K jest o jedno gniazdo USB A mniej i nie ma gniazda Ethernet. Nie ma też dedykowanego osobnego gniazda dla zasilania. Zaletą takiego podejścia jest możliwość wykorzystania ładowarki laptopa do naładowania telefonu. Minusem, że gdy podłączymy zasilanie jedno gniazdo USB C mamy zajęte.
Podobnie jak większa Tecra Dynabook Portege X30W-J ma diody LED sygnalizujące zasilanie i stan działania umieszczone na krawędzi. Tym razem na krawędzi znajduje się też przycisk zasilania.
Klawiatura i touchpad spisują się równie dobrze w obu modelach. Podobne jest też brzmienie głośników, czyli takie jakiego w laptopie businessowym można się spodziewać – wystarczające i to wszystko.
Oba laptopy mają ekrany wykonane w technologii IPS o rozdzielczości Full HD – 1920 x 1080 pikseli. Oba wyświetlacze mają dobry kontrast, nasycone kolory i dobre kąty widzenia. Mają podobną jasność, która daje pełen komfort w pomieszczeniach, ale do pracy na słońcu może być trochę za mała. Co ciekawe, oba wyświetlacze są matowe – także ten dotykowy w Dynabook Portege X30W-J, co jest szczególnie rzadko spotykane.
Dynabook Portege X30W-J obsługuje dotyk 10 palcami, obsługuje także opcjonalne pióro Universal Stylus Pen z technologią Wacom AES 2.0 Pen. Inną różnicą względem Tecra jest zastosowanie Corning Gorilla Glass jako szkła przykrywającego ekran.
Dynabook Tecra A40-K to najnowszy, jeszcze przedpremierowy model z procesorem Intel 12 generacji:
Dynabook Portege X30W-J ma jeszcze procesor Intel 11 generacji, ale w przyszłości będzie dostępna z najnowszym procesorem.
Wyniki benchmarków dla Dynabook Tecra A40-K:
Wyniki benchmarków dla Dynabook Portege X30W-J:
Zmierzyłem też temperaturę w spoczynku oraz pod obciążeniem, a także jakie taktowania rdzeni zdołały się utrzymać pod dłuższym obciążeniem.
Dynabook Tecra A40-K zaczęła w spoczynku do 36 stopni Celsjusza, pod maksymalnym obciążeniem wszystkich rdzeni zegary skoczyły do 3,04 GHz, a temperatura chwilowo do 90 stopni Celsjusza, aby ostatecznie ustabilizować się w okolicach 70 stopni Celsjusza i 2,02 GHz.
Dynabook Portege X30W-J zaczął w spoczynku do 41 stopni Celsjusza, pod maksymalnym obciążeniem wszystkich rdzeni zegary skoczyły do 1,44 GHz, a temperatura chwilowo do 68 stopni Celsjusza, aby ostatecznie ustabilizować się w okolicach 60 stopni Celsjusza i 1,24 GHz.
Różnice w wydajności są czytelne. Przy pracy jednowątkowej różnice pomiędzy oboma laptopami nie są duże. Jednak gdy możliwe jest wykorzystanie wszystkich rdzeni, to 12 rdzeni większego modelu Dynabook Tecra A40-K daje dwukrotną przewagę nad mniejszym i bardziej mobilnym Dynabook Portege X30W-J, który ma do dyspozycji 4 rdzenie i 8 wątków.
Oba laptopy trafiły do mnie z zainstalowanym Windows 11. W obu wypadkach nie napotkałem żadnych problemów w działaniu systemu na tych laptopach. Przesiadka z Windows 10, z którym pracuję na co dzień, wymagała chwili na przyzwyczajenie, ale nie było to trudne.
Dynabook Tecra A40-K ma stosunkowo niewiele aplikacji firm trzecich, ale nie obyło się bez McAfee LiveSafe i ExcpressVPN, które na wstępie odinstalowałem. Dynabook Portege X30W-J nie miał tych programów fabrycznie zainstalowanych i to mu się chwali.
Producent informuje, że Dynabook Tecra A40-K działa na baterii do 9,4h, a Dynabook Portege X30W-J do 16 godzin.
Przeprowadziłem test strumieniowania wideo z YouTube, z jasnością ekranu ustawioną na połowę. Dynabook Tecra A40-K odtwarzał wideo przez 7 godzin, gdy był bliski wyłączenia, a Dynabook Portege X30W-J po 8 godzinach miał jeszcze 17 % baterii, co pozwala się spodziewać około 9 i pół godziny działania na jednym ładowaniu.
W laptopie nawet bardziej niż w telefonie czas działania będzie się różnić w zależności od obciążenia. Gdy wyłączymy WiFi, ekran ustawimy na najniższą jasność wyniki na pewno da się znacząco wydłużyć. Gdy jednak procesor obciążymy maksymalnie czas działania skróci się więcej niż o połowę.
Tak naprawdę to dwa zupełnie różne urządzenia. Nowszy Dynabook Tecra A40-K to laptop do standardowej pracy, który oferuje wysoką wydajność 12 rdzeniowego procesora. Oprócz pracy biurowej poradzi sobie z edycją zdjęć czy montażem wideo. Większy rozmiar sprzyja dłuższej pracy przy biurku i jest dobrym kompromisem pomiędzy mobilnością a produktywnością na co dzień.
Dynabook Portege X30W-J top przede wszystkim urządzenie super mobilne – waży poniżej kilograma, ma dotykowy ekran i można na nim pracować zarówno jak na tradycyjnym laptopie z pełnowymiarową klawiaturą, jak i na tablecie. Wspiera dotyk, automatyczne obracanie ekranu i ma nawet tylny aparat w trybie tabletu. Można dokupić opcjonalne pióro do odręcznego pisania. Mobilność odbiła się jednak na wydajności wielordzeniowej, która jest o połowę niższa niż w większym modelu.
Dokładna konfiguracja obu urządzeń zależy głównie od użytkownika – oba laptopy można wyposażyć w modemy LTE, akcesoria uwierzytelniające użytkownika, takie jak kamery na podczerwień i czytniki linii papilarnych. Nie mam wątpliwości, że to urządzenia przede wszystkim do pracy. Bogaty zestaw portów pozwala bez problemu podłączyć zewnętrzne akcesoria, również projektor w sali wykładowej, bez sięgania do przejściówek.
Jeśli chodzi o wady, to głośniki są najwyżej przeciętne, co w laptopach businessowych nie zaskakuje. Chętnie zamieniłbym czytnik kart micro SD na pełnowymiarowe karty SD, bo takich też często używam, zwłaszcza w pracy. Design jest moim zdaniem stonowany. Dla mnie nie jest to wadą, ale dziś na rynku dominują srebrne, aluminiowe obudowy. Decyzja prawdopodobnie spowodowana jest właśnie tym, że Dynabook to bardziej sprzęty do pracy i mniej do pokazania się na mieście. Ogólnie oba laptopy oceniam pozytywnie i nie miałbym problemu aby stały się moimi głównymi narzędziami do pracy. Dynabook Tecra A40-K wybrałbym do pracy na co dzień, a Dynabook Portege X30W-J na wyjazdy i konferencje, chociaż każdy z nich sprawdziłby się wystarczająco dobrze w obu zastosowaniach. Kluczowym ograniczeniem jest tutaj tylko połowa niższa wydajność mniejszego modelu, co przełożyłoby się na dłuższe oczekiwanie na renderowane wideo.