Elektrim Telekomunikacja wystąpił z zawiadomieniem do prokuratury, iż zmiany dokonane w rejestrze wspólników Polskiej Telefonii Cyfrowej – na wniosek Elektrimu i Deutsche Telekom – zostały dokonane w oparciu o sfałszowane dokumenty oraz w braku poszanowaniu prawa.
„Stanowisko Elektrimu Telekomunikacja jest takie, że mamy do czynienia z oszustwem, kradzieżą ponad 2 mld euro i jest to największa próba kradzieży w Europie” – powiedział prezes ET Philippe Houdouin. „Wystąpiliśmy z zawiadomieniem do prokuratury o złamaniu prawa, w kontekście tych wydarzeń” – dodał. Według niego, wcześniejsza decyzja sądu rejestrowego o zakazie dokonywania wpisów w księdze udziałowców PTC nadal obowiązuje i nie została przez sąd uchylona.
Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy dokonał w nocy z czwartku na piątek zmian w rejestrze przedsiębiorców PTC, polegających m.in. na wykreśleniu Elektrimu Telekomunikacja i wpisaniu na jego miejsce Elektrimu SA jako posiadacza 48% udziałów w PTC. Decyzję podpisał wiceprzewodniczący XIX wydziału Sądu Rejonowego sędzia Andrzej Góraj, który obecnie przebywa na urlopie. 30 grudnia 2004 roku ten sam sędzia podpisał się pod orzeczeniem, wydanym na wniosek ET – zakazującym dokonywania wpisów w rejestrze PTC.
„Sądzimy, że sąd postanowił dokonać zmian w księdze udziałowców PTC w minionym tygodniu w oparciu o fałszywą informację dostarczoną przez nowo powołany przez Elektrim i DT nielegalny zarząd PTC. Naszym zdaniem sędzia został wprowadzony przez te strony w błąd” – powiedział Houdouin. Dodał, że ET stoi na stanowisku, że „zmiany w rejestrze PTC dokonane przez zarząd spółki popierany przez Elektrim i DT są nielegalne,” ponieważ „wyrok arbitrażu w Polsce dotychczas nie ma jeszcze mocy prawnej”.
ET stoi też na stanowisku, że Elektrim „nie miał prawa zwoływać rady nadzorczej PTC oraz dokonywać zmian w zarządzie PTC, gdyż nie jest udziałowcem tej spółki” – o czym mają świadczyć m.in. zapisy w księgach PTC dotyczące udziałowców operatora, w których ET nadal figuruje jako 48-proc. udziałowiec PTC. ET wskazuje ponadto, że „nielegalnie powołana rada nadzorcza PTC podjęła decyzję o zmianach w zarządzie w niekompletnym składzie i w związku z tym nie jest to decyzja podjęta z poszanowaniem prawa”.
Przedstawiciele ET podali, że w pełni popierają zarząd składający się z Bogusława Kułakowskiego jako prezesa, Jonathana Eastica oraz Ryszarda Pospieszyńskiego. Według Houdouina, ET będzie dążyło w najbliższych dniach do dokonania zmian w rejestrze sądowym PTC tak, by jako właściciel 48% udziałów PTC został wpisany Elektrim Telekomunikacja, a nie Elektrim SA.
Vivendi Universal zapłaciło od 1999 roku Elektrimowi blisko 2 mld euro za przekazanie udziałów PTC do Elektrimu Telekomunikacja. Według Zygmunta Solorza-Żaka, szefa rady nadzorczej Elektrimu SA, Francuzi zainwestowali te pieniądze przy świadomości ryzyka, jakie niesie za sobą arbitraż wszczęty przed pięciu laty przez DT. Spółka ta kwestionowała od początku transfer udziałów PTC do ET.