Plany przejęcia spółki Energis Polska snuło kilku inwestorów. Do niedawna za najpoważniejszego kandydata uchodził duński operator telekomunikacyjny TDC. Być może sprzedaż spółki nie będzie jednak konieczna. Głównym powodem wystawienia spółki na sprzedaż były kłopoty brytyjskiego Energisu oraz zadłużenie sięgające 125 mln EUR (515 mln zł). Z wypowiedzi Jarosława Mikosa, prezesa Energis Polska, wynika, że realne jest oddłużenie spółki.
"Prowadzimy w tej sprawie negocjacje z National Grid, jednym z akcjonariuszy. Do zakończenia rozmów może dojść jeszcze we wrześniu" - mówi Jarosław Mikos.
Oddłużenie miałoby nastąpić w drodze podwyższenia kapitału o sumę porównywalną z wysokością zobowiązań finansowych spółki. Zwiększy to prawdopodobieństwo wstrzymania się ze sprzedażą Energisu. Tym bardziej że - jak zapowiada Jarosław Mikos - spółka poprawiła ostatnio wyniki finansowe.
"Przychody zaplanowane na 2002 r. mają wynieść 13 mln USD (54 mln zł). Osiągnięcie progu rentowności jest realne jeszcze w 2002 r." - mówi prezes Energisu.
Spółka ma jeszcze do dyspozycji kapitał - 20 mln USD (83,2 mln zł).
"To pozwoli na ustabilizowanie sytuacji w spółce i spokojne prowadzenie działalności komercyjnej. Sprzedawanie firmy nie jest w tych warunkach koniecznością" - twierdzi Jarosław Mikos.