Ericsson poinformował, że jego strata w czwartym kwartale ubiegłego roku zmniejszyła się dzięki redukcji kosztów i sezonowemu wzrostowi sprzedaży. Koncern zapowiedział również, że jego sytuacja zaczyna się stabilizować. Jednak w tym roku ten największy na świecie producent infrastruktury sieciowej nadal oczekuje spadku popytu na sprzęt o 10 procent. Podobne prognozy podały wcześniej Nokia i Motorola.
"Przy zamówieniach i sprzedaży na oczekiwanym poziomie, postępach w restrukturyzacji i dodatniej wartości środków pieniężnych, nasze wyniki w czwartym kwartale wskazują, że nasza sytuacja zaczyna się stabilizować" - napisał w komentarzu do wyników prezes spółki - Kurt Hellstrom.
W ubiegłym kwartale strata brutto Ericssona wyniosła 2,2 miliarda koron wobec oczekiwanych 1,5 miliarda koron. Jednak była ona mniejsza niż 3,9 miliarda koron na minusie w trzecim kwartale oraz 5,1 miliarda rok wcześniej. Sprzedaż grupy wyniosła 36,7 miliarda koron wobec 37,5 miliarda koron oczekiwanych przez analityków. Rok wcześniej przychody ze sprzedaży osiągnęły poziom 58,5 miliarda koron. Zamówienia koncernu znacząco się poprawiły po zapaści w trzecim kwartale i wyniosły 30,7 miliarda koron wobec 27 miliardów koron oczekiwanych przez rynek. Jednak rok wcześniej zamówienia wynosiły blisko 40 miliardów koron.