Jean-Francois Fallacher, prezes Orange Polska, tak odpowiedział dziennikowi Rzeczpospolita, na jego pytanie o potencjalne wykluczenie Huawei z budowy sieci 5G w Polsce: To bardzo niebezpieczna decyzja, stąd też nie dziwi mnie ostra reakcja tamtejszych operatorów. Trzeba będzie bardzo dużych nakładów, bo konieczna będzie wymiana wszystkich rodzajów sieci: 2G, 3G i 4G. To oznacza, że operatorzy, którzy jak każda inna firma nie dysponują nieograniczonymi zasobami, staną przed wyborem: czy najpierw budować nowoczesną sieć 5G, czy przeznaczać środki na odbudowę od podstaw istniejących sieci. W rezultacie taka decyzja spowolni rozwój sieci nowej generacji. Z pewnością kraj, który podejmuje tego typu decyzje słono za to zapłaci.
Fallacher w dzienniku przedstawił także swoje prognozy, co do rozwoju usługi fiber: (…) to jest dopiero początek światłowodu. W przyszłości będziemy mogli zaoferować 5, 10 gigabitów na sekundę w dostępie domowym. I kiedy ktoś pyta , co ludzie zrobią z taką przepustowością łącza, mogę tylko powiedzieć, że dokładnie o to samo pytano mnie, gdy dwadzieścia lat temu oferowaliśmy przepływności rzędu 10 Mb/s.
Prezes Orange przyznał, że wolniej sprzedają się nieruchomości należące do tego operatora i przeznaczone na sprzedaż: Zgadza się, tutaj także jako firma odczuliśmy wpływ kryzysu. Sprzedaż nieruchomości, którą prowadzimy aby reinwestować środki w nasz podstawowy biznes, spowolniła. Tutaj także widzimy stopniowe odmrażanie, rynek powoli się ożywia.
Orange pomimo epidemii podtrzymuje cel objęcia zasięgiem sieci fiber w tym roku ok. 5 mln domów, mieszkań i biur.
Fallacher ocenił także szanse na podwyższanie cen usług telekomunikacyjnych w naszym kraju: Czas pandemii to nie jest czas na takie zmiany, jednak w dłuższej perspektywie jest do tego przestrzeń. W Polsce sprzedajemy pakiet z przewodowym internetem 300 Mb/s, 4G bez limitu i 100 programami telewizji za około 25 euro. W Hiszpanii kosztuje on 58 euro, a we Francji 65 euro. Oczywiście, takie ceny sprawiają, że można inwestować więcej. Na przykład w Hiszpanii 80 proc. gospodarstw domowych jest w zasięgu światłowodu, a w Polsce docieramy do 40 proc.