Xiaomi w tym roku nie ułatwia życia największym fanom marki. W Barcelonie pokazano na raz dwa mocne flagowce i teraz zapewne wielu z nich zastanawia się, który wybrać dla siebie. Czy wersja Pro jest znacznie lepsza, czy też może zgrabna 13 bez Pro nie będzie lepszym wyborem? Nie zazdrościmy rozterek. Oba modele z flagowej serii są napędzane przez ten sam najszybszy na świecie procesor, oba wyglądają genialnie, oba są też wykonane z topowych materiałów. Oba mają świetne ekrany, najnowszego Androida, wydajne baterie, które możemy niemal równie szybko naładować. Na pewno te dwa smartfony różnią się zestawami kamer, więc może analiza pod tym kątem ułatwi wybór? Zabraliśmy je do muzeów i galerii, bo tegoroczne hasło sprzedażowe (slogan światowej kampanii) serii Xiaomi 13 brzmi: Twoje Dzieło Sztuki. W warszawskich muzeach zrobiliśmy w sumie ponad 400 zdjęć. Czy wiemy już, który Xiaomi 13 jest lepszy?
Ustalmy na początek jakie różnice dzielą dwa flagowce Xiaomi z tegorocznej 13 serii:
|
||
---|---|---|
Główny aparat |
50 MP, f/1.8, 23mm, matryca IMX800 1/1.6, PDAF, OIS |
50.3 MP, f/1.9, 23mm, matryca 1.0" IMX989, 1.6µm, Dual Pixel PDAF, Laser AF, OIS |
Ultraszerokokątny aparat |
12 MP, f/2.2, 15mm, 120˚ |
50 MP, f/2.2, 14mm, 115˚ |
Teleobiektyw |
10 MP, f/2.0, 75mm, PDAF, OIS, 3.2x |
50 MP, f/2.0, 75mm, PDAF, OIS 3.2x |
Aparat do selfie |
32 MP, f/2.0, 22mm |
32 MP, f/2.0, 22mm |
Najważniejszą cechą, prawdziwym wyróżnikiem, edycji Pro jest jej jednocalowa matryca. To obecnie największa stosowana w smartfonach matryca, a 13 Pro jest jednym z pierwszych modeli, który jest w nią wyposażony. Wszystkie trzy aparaty Xiaomi 13 Pro mają matryce 50 megapikseli. W przypadku aparatu szerokokątnego i teleobiektywu to pięciokrotnie wyższa rozdzielczość niż w Xiaomi 13. Najważniejsza jest jednak matryca głównego aparatu – większy sensor rejestruje więcej światła, powinien mieć większą rozpiętość tonalną, mniejsze szumy i lepiej radzić sobie w trudnych warunkach oświetleniowych.
Cechą wspólną obu telefonów są obiektywy opracowane we współpracy z firmą Leica. Dotyczy to również tzw. color science, czyli dopracowanej kolorystyki zdjęć i dostępnych w aplikacji filtrów. Oba telefony mają takie same powiększenie teleobiektywów, co nie jest regułą dla telefonów różniących się rozmiarem. Z tego względu Xiaomi 13 ma największe powiększenie teleobiektywu wśród małych smartfonów.
To hasło towarzyszy wprowadzeniu trzynastej serii flagowców Xiaomi na rynek. Nie ma też marki bardziej kojarzącą się ze sztuką w fotografii niż Leica. To właśnie z aparatów tego producenta korzystają często artyści. Dla nich ważne jest coś więcej niż tylko szybkość działania i techniczna doskonałość.
Dlatego wybraliśmy się z dwoma smartfonami: Xiaomi 13 i Xiaomi 13 Pro do miejsc związanych ze sztuką. Odwiedziliśmy Muzeum Narodowe, MSN nad Wisłą, POLIN oraz Zachętę. Warunki w galeriach dla aparatów są wymagające. Pomieszczenia są często ciemne, a punktowe oświetlenie obrazów i rzeźb wymaga od aparatu szerokiej rozpiętości tonalnej, aby jedno z drugim pogodzić w jednym kadrze. Efekty możecie ocenić samodzielnie na załączonych przykładach. Naszym zdaniem oba telefony wywiązały się naprawdę genialnie z powierzonego im trudnego zadania.
Oba urządzenia reagują szybko na polecenie uruchomienia aplikacji aparatu i wszystkie zmiany parametrów. Z łatwości wykrywały twarz w kadrze, nawet gdy fotografowana osoba stała bokiem i nie patrzyła w stronę obiektywu. Twarze były wykrywane także na olejnych obrazach, co dodatkowo ułatwiało automatyczne ustawienie poprawnej ekspozycji, gdy światło było punktowe, a tło ciemne.
Smartfony Xiaomi nie miał problemów z ustawianiem balansu bieli, pomimo kolorowego tła i różnokolorowych ścian, a także różnych źródeł sztucznego oświetlenia.
Na zdjęciach z droższego modelu z większą matrycą da się zaobserwować większe rozmycie tła. Widać to szczególnie na fotografiach rzeźb znajdujących się na pierwszym planie. Głębia przypomina pełnoprawny aparat fotograficzny i nie wymaga trybu portretowego.
Na zdjęciach, gdzie w tle było niewielkie okno w modelu Pro zachowało się więcej szczegółów w światłach. Calowa matryca trochę lepiej wypadła w słabym oświetleniu. To są cechy, które docenią najbardziej wymagający miłośnicy fotografii mobilnej.
Zdjęcia czarnobiałe jeszcze bardziej kojarzą się ze sztuką i „poważnymi” wystawami fotografii. Jednak o naprawdę dobre zdjęcie czarnobiałe nie jest wcale łatwo. Zwykła konwersja obrazu kolorowego na odcienie szarości i dodanie kontrastu nie odwzorowuje tego efektu znanego z fotografii analogowej. Filtry Leica są pod tym względem bardzo dopracowane. Żadna inna firma nie ma w fotografii czarnobiałej takich kompetencji jak Leica, która m.in. produkuje aparat cyfrowy potrafiący robić wyłącznie czarnobiałe zdjęcia. W zdjęciach czarnobiałych z Xiaomi 13 i Xiaomi 13 Pro jest znacznie więcej charakteru, niż zwykle można osiągnąć na telefonie. Amatorzy fotografii, którzy doceniają takie niuanse będą trzynastą serią zachwyceni.
Chociaż wydajność procesora i szybkość ładowania nie przekładają się bezpośrednio na jakość zdjęć, to zdecydowanie poprawiają komfort pracy z urządzeniem. Oba telefony Xiaomi mają najnowszy i najszybszy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2. Oba osiągnęły ponad milion trzysta tysięcy punktów w Antutu, co plasuje je na pierwszym miejscu tego benchmarku. Każde polecenie użytkownika jest realizowane natychmiast.
67W ładowanie mniejszego modelu i 120 W większego także się przydaje. Gdy pojawi się okazja spontanicznego fotospaceru to rozładowana bateria nigdy nie będzie przeszkodą. Wystarczy kilka minut i wyjdziemy z domu z telefonami naładowanymi do 100%.
Oba telefony Xiaomi z serii 13 mają bardzo dobre aparaty, nawet w ocenie wymagającego miłośnika fotografii. To dobra wiadomość, bo użytkownicy preferujący mniejsze i poręczniejsze urządzenia do tej pory często musieli się godzić na kompromis dotyczący jakości zestawu aparatów. Kolorystyka Leica i powiększenie teleobiektywu są takie same dla obu telefonów.
Jeśli wymagający amator fotografii mobilnej chce mieć absolutny szczyt możliwości i jakości to 13 Pro będzie dla niego najlepszym wyborem. Jednocalowa matryca jest na tym etapie cechą szczególną – nawet najdroższe modele największych konkurentów jeszcze jej nie oferują. Gdy jednak cenimy większą poręczność i wygodę fotografowania to wówczas powinniśmy sięgnąć po edycję bez Pro.