Według najnowszych danych GSMA Intelligence Samsung i Apple mają łącznie ponad 40% światowego rynku smartfonów.
Jednak równie uderzająca jest rywalizacja o trzecie miejsce — przestrzeń, w której Xiaomi, Vivo, Oppo, Tecno i inne firmy wyrabiają sobie znaczącą pozycję w poszczególnych regionach.
Dane te opierają się na aktywnych urządzeniach, a nie na dostawach, co jest ważne, ponieważ odzwierciedla smartfony, z których ludzie faktycznie korzystają obecnie.
Dane dotyczące dostaw mogą się zmieniać z kwartału na kwartał w zależności od wprowadzania nowych produktów i zapasów w kanałach dystrybucji, a ponadto nie uwzględniają one rosnącego rynku urządzeń odnowionych.
Natomiast dane dotyczące użytkowania obejmują całą zainstalowaną bazę — urządzenia, które determinują ruch sieciowy, kształtują zachowania konsumentów i stanowią podstawę ekosystemów cyfrowych.
Jednak poza tymi regionami sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Xiaomi ugruntowało swoją pozycję jako niezmienny numer 2 w większości regionów Azji i Pacyfiku, Eurazji, Bliskiego Wschodu i Afryki oraz Ameryki Łacińskiej. Ekspansja detaliczna, zarówno online, jak i offline, zapewniła tej firmie stabilność, której niewielu konkurentów może dorównać. Tymczasem Vivo i Oppo umacniają swoją pozycję w Indiach – wraz z Xiaomi stanowią ponad połowę rynku, a samo Vivo zbliża się obecnie do jednej czwartej.
W Afryce Samsung prowadzi z wynikiem blisko 29%, ale Tecno osiągnęło 23% w Afryce Subsaharyjskiej i jest zdecydowanym liderem na kilku rynkach. Jest to historia lokalizacji: urządzenia zoptymalizowane pod kątem lokalnych języków, ceny dostosowane do budżetów gospodarstw domowych i sieci dystrybucji, które docierają tam, gdzie inni nie są w stanie.