Zapowiadając dzisiejszą recenzję powrócę do połowy lutego, kiedy odbywały się targi Mobile World Congress w Barcelonie. Podczas kilkudniowej imprezy tajwańskie HTC zaprezentowało trzy nowe modele urządzeń, z czego tak naprawdę wszystkie w bardzo dużym stopniu nawiązywały do już obecnych na rynku modeli. Jednym z nich był Desire, który jest bliźniaczą konstrukcją z Google Nexus One. Nexus One był w naszej redakcji dość krótko, ze względu na fakt, że jest raczej deficytowym towarem na polskim rynku - Google nie wprowadziło go do oficjalnej sprzedaży na terenie Polski. Niemniej jednak pozytywne wrażenie jakie po sobie zostawił będziemy mogli skonfrontować z bratem bliźniakiem, czyli modelem Desire. Topowy model kilka tygodni temu zadebiutował na rodzimym rynku wchodząc do oferty operatorów komórkowych. Czy kolejna tajwańska nowość jest warta uwagi? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie w poniższej recenzji.
Zestaw
Zestaw, który otrzymałem do testów nie był standardowym pakietem sprzedawanym na rynku. Według informacji producenta urządzenia są oferowane w pakiecie z kabelkiem USB-microUSB, zestawem słuchawkowym stereo, ładowarką dwuczęściową oraz kartą microSDHC 4GB, czyli wszystkim tym co pozwala bezproblemowo używać urządzenia zaraz po wyjęciu z pudełka. W porównaniu do zestawu oferowanego z urządzeniem Google Nexus One zabrakło etui pozwalającego ochronić obudowę przed porysowaniem. Szczerze powiedziawszy, wyposażenie nie wybiega poza to co oferuje konkurencja i jednocześnie nie zachwyca. Przy tej cenie urządzenia mile widziany byłby dodatek w postaci wspomnianego już etui lub uchwytu samochodowego.
Obudowa
Gdy po raz pierwszy miałem okazję wziąć do ręki Desire kilka minut po premierze w Barcelonie, urządzenie łudząco przypominało Nexus One. Trudno się dziwić, skoro kształt obudowy oraz kolorystyka są prawie identyczne. Różnice można zauważyć po bliższym przyjrzeniu się obudowie. Patrząc na górny panel urządzenia widzimy sporych rozmiarów ekran, który został idealnie płasko wkomponowany w obudowę, pozostawiając zaledwie kilka milimetrów na obramowanie. Ponad ekranem widoczne są dwa małe otwory będące maskownicą głośników słuchawki telefonicznej. Pod ekranem widoczny jest nawiązujący do pozostałych androidowych urządzeń tajwańskiego producenta delikatnie zagięty podbródek z kilkoma przyciskami. Wyliczając od lewej znaleźć możemy tam przycisk Home, Menu, następnie optyczny przycisk nawigacyjny oraz przycisk cofnij i szukaj. Zmianą w odniesieniu do pierwszych modeli HTC z systemem Android jest optyczny przycisk nawigacyjny, który zastąpił TrackBall występujący w poprzednikach.
Dolna część urządzenia zawiera gniazdo ładowania oraz synchronizacji microUSB, natomiast ponad ekranem znajdziemy gniazdo słuchawkowe mini-jack 3.5mm oraz wielofunkcyjny przycisk zasilania. Z lewej strony Desire widzimy przyciski głośności. Tylna część obudowy stanowi jednolitą powierzchnię z zamieszczonym w górnej części obiektywem aparatu oraz diodą LED pełniącą funkcję lampy błyskowej. Tylna klapka kryje pod sobą akumulator, kartę SIM oraz kartę pamięci. Za mankament można uznać brak dostępu z zewnątrz do karty pamięci. Jest to o tyle nieprzyjemne, że mechanizm zdejmowania tylnej klapki szybko ulegnie zmęczeniu.
Obudowa jest bardzo dobrze spasowana, nic w niej nie trzeszczy ani też nie skrzypi. Materiały użyte do wykonania obudowy są wysokiej jakości, na próżno szukać modnych do niedawna elementów malowanych połyskującym lakierem.
Wymiary
Desire jest jednym z najcieńszych urządzeń na rynku. Z obudową o grubości zaledwie 11.9 mm deklasuje nawet Apple iPhone 3GS. Pozostałe wymiary są w głównej mierze zależne od wymiarów ekranu, którego przekątna wynosi 3.7 cala. Niemniej trzeba przyznać, że przy szerokości 60 mm oraz wysokości 119 mm Desire bardzo dobrze leży w ręku.
Akcesoria
Jak już wspomniałem podczas opisu obudowy, urządzenie wyposażono w gniazdo słuchawkowe typu mini-jack o średnicy 3.5mm. Jest to chyba najbardziej rozpowszechnione gniazdo w przenośnych urządzeniach muzycznych. Cieszy jego zastosowanie w tym urządzeniu, ponieważ umożliwia zastosowanie słuchawek innych niż standardowe. Standardowe słuchawki można zakwalifikować do średniej półki. Trudno spodziewać się sprzętu dla audiofilów, jednak jakość dźwięku jest wystarczająca. Jest to efekt zastosowanych słuchawek, wymiana ich na np. Sony MDR-XD200, które mam pod ręką czyni z tego urządzenia całkiem solidny odtwarzacz muzyki.
Standardowe słuchawki to tradycyjny zestaw douszny z mikrofonem, na którym zamieszczono przycisk od obsługi połączeń.
Podobnie jak w większości urządzeń z systemem Android z ekranem pojemnościowym również tutaj nie doszukamy się stylusa. HTC zdecydowało się na pozbawienie rysika całej serii urządzeń z Androidem od samego początku i trzyma się tego rozwiązania aż do chwili obecnej.
Wprawne oko zauważy jedną dość znaczącą różnicę pomiędzy Desire i Nexus One. Otóż NexusOne posiada dodatkowe piny do podłączenia stacji dokującej, których w Desire szukać na próżno.
Parametry techniczne
Lista wyposażenia tego modelu jest bardzo długa i zawiera wiele pozycji z wysokiej półki. Sercem topowego androidowego modelu HTC jest procesor Snapdragon firmy Qualcomm taktowany zegarem o częstotliwości 1 GHz. Wspomniane CPU posiada dodatkowy akcelerator grafiki. Do dyspozycji systemu producent przeznaczył 576 MB pamięci RAM oraz 512 MB pamięci ROM. Ilość pamięci można oczywiście rozszerzyć kartą microSD obsługującą układu o pojemności do 32GB. Na liście wyposażenia znajdziemy oczywiście takie pozycje jak Bluetooth, WiFi współpracujące z sieciami w standardzie b/g, moduł telefonii komórkowej 3.5G (HSDPA), odbiornik GPS, aparat z matrycą 5 megapiksela oraz radio FM. Jeśli jesteśmy przy aparacie warto wspomnieć, że maksymalna rozdzielczość filmu, którą możemy nagrać za pomocą Desire to 800x480p, czyli dokładnie tyle samo ile wynosi rozdzielczość wyświetlacza. HTC standardowo już wyposaża swoje urządzenia w zestaw czujników – elektroniczny kompas, akcelerometr, czujnik zbliżeniowy oraz czujnik oświetlenia. Również w przypadku Desire wymieniony zestaw znajdziemy na pokładzie. Całość zasilana jest z akumulatora litowo-jonowego o pojemności 1400 mAh.
Wyświetlacz
Ekran, który w tym modelu posiada przekątną 3.7 cala oraz rozdzielczość 800x480 pikseli idealnie wręcz nadaje się do tego urządzenia. Wyświetlacz typu AMOLED charakteryzuje się równomiernym podświetleniem oraz bardzo wyrazistymi kolorami przy jednoczesnym zachowaniu dobrego kontrastu. Automatycznie regulowane podświetlenie ekranu bardzo dobrze spełnia swoja rolę – w pełnym słońcu obraz na ekranie jest nadal wyraźny, natomiast przy bardzo niskim oświetleniu otoczenia podświetlenie ekranu nie powoduje oślepienia oczu.
Ekran Desire prezentuje wszystkie walory ekranu pojemnościowego. Wysoka czułość na dotyk oraz brak możliwości obsługi ekranu rysikiem (oprócz specjalnych rysików przeznaczonych do ekranów pojemnościowych) to typowe cechy tego typu konstrukcji.
Wielkość ekranu powoduje, że w połączeniu z przyjemnym interfejsem HTC Sense UI obsługa dotykowa stanowi bardzo duży atut tego urządzenia. Nieważne, czy poruszamy się po menu, czy też stukamy po klawiaturze ekranowej, w tym urządzeniu te czynności zostały opanowane wręcz do perfekcji i wykonywanie ich sprawia sporo przyjemności. Z pewnością zadowoleni będą użytkownicy urządzeń z systemem Windows Mobile.
Nie można zapominać, że mamy do czynienia z ekranem pojemnościowym, który wykorzystuje technologię multi-touch. Możemy z niej skorzystać np. w przeglądarce internetowej lub przeglądarce zdjęć do zmniejszania/powiększania obrazu.
Nie samym ekranem…
Od kilku lat na rynku króluje trend dążący do zwiększania ekranów oraz powierzchni dotykowych kosztem sprzętowych przycisków. Widać to również w przypadku testowanego urządzenia. Duży ekran dotykowy oraz znikoma liczba przycisków to własności widoczne gołym okiem. Cieszy fakt, że HTC wysłuchało próśb klientów i wyposażyło swój topowy model w przyciski sprzętowe, odrzucając na bok ideę przycisków dotykowych. Znajdujące się pod ekranem przyciski pomimo niewielkich rozmiarów są dobrze wyczuwalne pod palcami. Wciśnięcie jednego z nich skutkuje miłym dla ucha kliknięciem.
Nowością w urządzeniach HTC jest optyczny przycisk nawigacyjny, który zastąpił dobrze znany z poprzednich modeli TrackBall. Nowe rozwiązanie charakteryzuje się bardzo wysoką czułością i już małe muśnięcie czujnika powoduje wywołanie akcji. Działanie jest bardzo podobne do pamiętnego trackballa, z tą różnicą, że w tym przypadku palec przesuwa się po płaskiej powierzchni zamiast po ruchomej kulce. Co prawda szybkość pracy czujnika w standardowym położeniu nie jest tak duża jak miało to miejsce w przypadku trackballa, niemniej dzięki temu trudniej przypadkowo popełnić błąd. Czujnik optyczny jest jednocześnie przyciskiem, którym możemy potwierdzać zaznaczoną ikonę. Trudno w tej chwili oceniać możliwą trwałość tego rozwiązania, jednak można przypuszczać, że ze względu na brak elementów ruchomych odpadnie problem zabrudzenia.
Komunikacja bezprzewodowa
Ponieważ w urządzeniu tym zastosowano chipset firmy Qualcomm Snapdragon, wszystkie funkcje sieci bezprzewodowych oraz moduł odbiornika GPS zostały zintegrowane w jednym module. Liczba zakresów częstotliwości obsługiwanych przez to urządzenie jest bardzo szeroka. Desire potrafi odebrać sygnały GSM (850/900/1800/1900 MHz), oraz UMTS/CDMA (2100/1900/850 MHz).
Desire może komunikować się z drugim urządzeniem przy pomocy sieci WLAN w standardzie b/g lub poprzez protokół OBEX wykorzystywany w modułach Bluetooth. Podstawową łączność ze światem zapewnia moduł telefonii komórkowej. Ważną kwestią z punktu widzenia oszczędzania energii jest fakt, że podczas normalnej pracy (w zasięgu sieci GSM) urządzenie ma stale aktywne połączenie danych. Na szczęście zarządzanie energią wymusza na systemie automatyczne przejście do niższej przepływności np. z HSDPA do 3G w momencie dłuższego braku aktywności. Za pomocą widgetu do zarządzania energią możemy wyłączyć automatyczną synchronizację dzięki czemu zyskujemy cenną energię oraz ograniczamy ruch sieciowy. Wspomnieć musimy tutaj również o module GPS, pozwalającym ustalić pozycję geograficzną.
Czujniki, sensory…
Jak przystało na nowoczesny palmtopo-telefon, Desire posiada akcelerometr oraz cyfrowy kompas. Moduły te są już standardem w urządzeniach opartych o system Android , jednak taki szczegół umila użytkowanie. Akcelerometr zapewnia nam automatyczną zmianę orientację ekranu w zależności od sposobu trzymania urządzenia. Z akcelerometru korzystają np. niektóre gry. Dzięki temu modułowi możemy położeniem (lub też poprzez jego zmianę) sterować grą.
Cyfrowy kompas ma troszeczkę inne zastosowanie niż wspomniany wcześniej akcelerometr. Przy pomocy tej funkcji możemy np. skorzystać z aplikacji SkyMap (do pobrania bezpłatnie z Andorid Market) pokazującej położenie obiektów astronomicznych na niebie. Podobnie wygląda współpraca z programem Layar, który dzięki odbiornikowi GPS, kamerze oraz kompasowi pozwoli nam ustalić nazwy wybranych budynków/miejsc.
HTC z pewnością nie byłoby sobą, gdyby nie dodało swoich własnych rozwiązań i oto mamy kilka drobiazgów umilających życie. Przykładowo, aby wyciszyć dzwoniący telefon wystarczy przełożyć go na drugą stronę. To rozwiązanie pamiętamy jeszcze z czasów pierwszej edycji modelu Touch Diamond. Jeśli jednak chcemy odebrać telefon to w momencie podnoszenia słuchawki głośność dzwonka zostanie zmniejszona.
Kolejnym przydatnym gadżetem zwiększającym przyjemność pracy z urządzeniem jest czujnik światła - niby taka mała rzecz, a cieszy. Zadaniem tego elementu jest pomiar natężenia światła panującego w otoczeniu urządzenia (a dokładniej padającego na czujnik). Dzięki temu możemy uzyskać automatyczną regulację siły podświetlenia ekranu. W przypadku silnego światła padającego na urządzenie (np. w pełnym słońcu) czujnik zwiększa siłę podświetlania, natomiast gdy wyciągamy telefon w pomieszczeniu natężenie podświetlenia spada. Tą opcję można wyłączyć pozostawiając podświetlenie w jednej stałej wartości. Działanie czujnika można ocenić naprawdę dobrze, zmiany widoczne są praktycznie natychmiastowo. Wykrywanie zmian oświetlenia jest bardzo szybkie. Na koniec warto wspomnieć, że urządzenie wygasza ekran przy podnoszeniu słuchawki podczas rozmowy. Jest to bardzo ważne, szczególnie przy dużej powierzchni ekranach – zapobiega niechcianemu wybieraniu przycisków.
Kamera
W topowym androidowym HTC zastosowano aparat z matrycą 5 megapiksela.W obecnych czasach nie jest to ponadprzeciętnym wynikiem. W popularnych telefonach komórkowych zdarzają się nierzadko aparaty z matrycą o kilka mega pikseli większą. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że nie rozdzielczość matrycy jest tutaj najważniejsza a np. optyka czy też układ przetwarzania obrazu. Jakość wykonywanych zdjęć tym urządzeniem zaskakuje pozytywnie. Kolory są bardzo żywe, zdjęcia wykonywane tym urządzeniem są ostre w szerokim zakresie odległości urządzenie – obiekt. Do przeglądania zdjęć służy standardowa aplikacja dostarczona z urządzeniem. Możliwe jest oczywiście doposażenie w dowolny program do przeglądania, czy też obróbki grafiki.
Przykłady zdjęć:
Oprócz wykonywania zdjęć zainstalowana kamera cyfrowa może służyć do nagrywania krótkich filmów w rozdzielczości do 800x480 pikseli. Próbkę filmu nagranego za pomocą smartfonu można znaleźć poniżej:
Przykładowy film znajduje się tutaj.
Niestety dążenie do coraz mniejszej liczby przycisków spowodowało, że na obudowie Desire nie doszukamy się spustu migawki aparatu. Zdjęcia wykonujemy za pomocą przycisku czujnika optycznego.
Android 2.1, czyli co to tak naprawdę?
HTC Desire, to jak już wielokrotnie wspominaliśmy topowy model producenta z Tajwanu pracującego pod kontrolą systemu Android. Tym razem na podkładzie znajdziemy ostatnią oficjalną wersję tego systemu, czyli 2.1 Eclair. Czego można się spodziewać po tym systemie i czym różni się w porównaniu do poprzednich wersji? Jeśli liczycie na pełną listę zmian to niestety się zawiedziecie. Zmian jest bardzo dużo, jednak tylko część z nich jest widoczna gołym okiem. System ten zyskuje coraz to nowsze funkcjonalności i staje się przez to jeszcze bardziej użyteczny. Wizualnie trudno mówić tutaj o zmianach, wygląd interfejsu testowanego modelu był w głównej mierze zależny od wyglądu Sense UI, którym zajmiemy się za chwilę.
Cieszy drobiazgowość z jaką podeszli twórcy tego urządzenia do swojego produktu. Po raz pierwszy podłączając smartfona z systemem Android do PC-ta z Windowsem (64 - bitowy Win 7) nie napotkałem konieczności szukania sterowników w sieci. Po prostu podłączyłem urządzenie i wszystko zadziałało. Cieszy to tym bardziej, że do tej pory mniej problemów z komunikacją z systemem Windows sprawiały urządzenia oparte na mobilnych okienkach. HTC w przeciwieństwie do np. testowanego kilka miesięcy temu LG GW620 pozwala wybrać tryb pracy podczas podłączania do komputera. Oprócz trybu pamięci masowej oraz ładowania dostępna jest również funkcja udostępniania Internetu, która w systemie Android występuje tylko po odblokowaniu. Pod tymi względami, ale i nie tylko system Android zrobił spory krok do przodu.
Tajwański producent zadbał nie tylko o użytkowników stawiających na multimedia. Dzięki programowi HTC Sync możliwe jest synchronizowanie kontaktów i nie tylko z desktopowym Microsoft Outlook. Oprócz synchronizacji z Outlookiem standardowo występuje jeszcze współpraca z serwerami Google-a, co faktycznie może się sprawdzać, jeśli korzystamy głównie z poczty GMail. W przypadku kont firmowych, obsługiwanych z poziomu programu Outlook nie ma już konieczności przesyłania plików .csv z kontaktami pomiędzy programem pocztowym i serwerem Google.
Google rozpoczynając projekt Android (Open Handset Alliance) nie zapomniało o odpowiednim agregacie wszelkiego typu programów do swojej nowej platformy. Takim właśnie agregatem jest serwis Android Market. Na chwilę obecną znaleźć można w nim tysiące aplikacji, które w przeważającej większości są bezpłatne. Wybór aplikacji jest bardzo szeroki a dostęp ułatwiają coraz częściej pojawiające się odnośniki w postaci znaczników QR Code. Oprócz serwisu internetowego w pierwszej kolejności zadbano o mobilnego klienta, dzięki któremu możemy przeglądać, wyszukiwać oraz pobierać/kupować aplikacje bezpośrednio z poziomu smartfona.
Z Sensem
Już dawno skończyła się era urządzeń, w których nie zwracano uwagi na prostotę oraz przyjemność obsługi. W obecnych czasach sprawny i przyjemny w obsłudze interfejs to spora część sukcesu. Bardzo szybko przekonało się o tym HTC, które od kilku lat znajduje się w ścisłej czołówce ze swoimi nakładkami. Wraz z modelem Hero pojawił się interfejs HTC Sense UI, który następnie był przejmowany przez kolejne modele tego producenta, za każdym razem przechodząc kosmetyczne zmiany. I w tym przypadku nie mogło być inaczej. Desire otrzymał wydajny delikatnie zmieniony interfejs Sense. W przypadku nakładki opracowanej przez HTC nazwa interfejs występuje bardziej historycznie. W rzeczywistości HTC Sense jest środowiskiem graficznym oferującym różnego typu widgety oraz inne udogodnienia.
Obsługa Sense UI jest w większości przypadków intuicyjna. W większości, dlatego, że przykładowo odbieranie połączeń może za pierwszym razem wprowadzić użytkownika w zakłopotanie. Aby odebrać połączenie należy przesunąć belkę odblokowującą w dół ekranu, aby odrzucić należy wykonać tę samą czynność w przeciwną stronę.
Oprócz standardowych funkcjonalności, w najnowszym wydaniu UI pojawiło się automatyczne tworzenie kopii zapasowych systemu. Teraz podczas pierwszego uruchomienia urządzenia można uruchomić zadanie tworzenia kopii zapasowej twoich danych na karcie pamięci. Archiwizowane są m.in. hasła do sieci bezprzewodowych, ulubione z przeglądarki, MMSy itp.
Najnowsza wersja Sense UI to jeszcze większa integracja z portalami społecznościowymi. Na każdym praktycznie kroku widoczne są ikony klientów Facebooka, Twittera itp. Co więcej działanie tych klientów pozwala w pełni korzystać z możliwości multimedialnych telefonu.
Aplikacje
Standardowo topowy model HTC został wyposażony w zestaw aplikacji umożliwiających jego podstawową funkcjonalność. Nic ponad przeciętną nie znalazło się w tym zestawieniu. Pakiet standardowy pozwala spokojnie korzystać z urządzenia, jednak, żeby tak naprawdę poznać czym jest to urządzenie i jakie oferuje możliwości konieczne jest dodanie kilku dodatkowych programów.
Dziwi jednak obecność w pakiecie programów, których przydatność jest co najmniej dyskusyjna. Mam na myśli konkretnie program Akcje, którego w żaden sposób nie udało zmusić się do pobierania danych z polskiego parkietu.
Zacznijmy jednak od początku. Konfigurując urządzenie podczas pierwszego uruchomienia możemy dokonać wyboru języka. Ku mojemu zdziwieniu mamy do wyboru kilka możliwych konfiguracji języka polskiego.
System Android swoje podstawowe „funkcje życiowe” czerpie z usług Google, czyli np. Gmail. Kontakty, kalendarz, poczta – wszystkie te pochodzą z konta Google, do którego logujemy się uruchamiając urządzenie. Dobrze jest więc mieć połączone usługi w jednym koncie. Do odbioru poczty konta Google służy standardowa aplikacja Gmail. Program korzysta z funkcji push mail, która tym razem działa bez opóźnień. Pozostałe funkcje konta Google, czyli kalendarz, kontakty obsługiwane są spoza aplikacji Gmail.
Nie tylko klient Gmail został dopracowany, usprawniono również wtyczkę do serwisu YouTube. Dedykowana aplikacja nareszcie odtwarza filmy bez konieczności instalacji dodatkowego oprogramowania (pamiętamy komunikaty „niestety nie można odtworzyć tego filmu wideo”) i radzi sobie z tym całkiem sprawnie.
Wydajność
Po Desire trudno spodziewać się niskiej wydajności. Przy takich parametrach to urządzenie powinno wykazywać się sporą szybkością pracy i tak też jest w rzeczywistości – działanie menu jest przyjemne i szybkie. Również standardowo dołączone aplikacje działają bardzo sprawnie. Wykorzystując Desire jako telefon nie doświadczymy znanych szczególnie z urządzeń okienkowych opóźnień podczas odbierania rozmowy. Desire świetnie radzi sobie z odtwarzaniem multimediów. Nie ma problemów z odtwarzaniem filmów w wysokiej jakości, do 720p włącznie.
Dla faktycznego zobrazowania wydajności przeprowadzony został test programem Linpack. Wynik uzyskany przez Desire po miękkim resecie to:
MFLOPS: 7.03
Time: 0.79
Dla porównania Motorola Milestona w standardowej konfiguracji osiąga wynik 4.8.
Multimedialnie i internetowo
System Android został opracowany z myślą o maksymalnej eksploracji Internetu oraz multimediów. Urządzenia o takim przeznaczeniu z założenia powinny posiadać sporych rozmiarów ekran i wydajny procesor. Jeśli chodzi o multimedia, mamy do dyspozycji prosty odtwarzacz muzyki, filmów a także aplikację do obsługi radia FM.
Na temat wykorzystania Internetu w systemie Android rozpisywaliśmy się wielokrotnie na łamach PDAclubu. Warto jednak wspomnieć jeszcze raz, że Internet w systemie Android to przede wszystkim świetna przeglądarka internetowa, masa widgetów i synchronizacja z serwerami Google.
Zatrzymajmy się na chwilę i dokonajmy małego podsumowania kosztów. Podczas jednego tygodnia testów Desire zużyłem ponad 250 MB danych odbierając pocztę, oraz bardzo sporadycznie używając przeglądarki internetowej lub widgetów portali społecznościowych. Wszelkie widety pogodowe, giełda oraz funkcje współdzielenia pozycji GPS były nieaktywne. Większość z tego transferu została zużyta zatem na korzystanie z dwóch kont poczty GMail. Dużo? Moim zdaniem tak. Co prawda aktywnie korzystam ze swoich skrzynek mailowych, niemniej ilość zużytego transferu zdziwiła nawet mnie. Dlatego warto poważnie zastanowić się nad wyborem lub ewentualną możliwością rozszerzenia pakietu internetowego dla wybieranego urządzenia. Jeśli faktycznie chcemy wykorzystać pełne możliwości tego urządzenia to może okazać się, że zakupiony przez nas pakiet danych po prostu nie wystarcza.
Smartfon to też telefon
Jedną z podstawowych funkcjonalności testowanego smartfonu jest funkcja telefonu. Od strony sprzętowej za wykonanie tego zadania odpowiada wspominany już moduł firmy Qualcomm. Jakość rozmów wykonywanych tym urządzeniem jest dobra, brak szumów, rozmówca słyszany jest wyraźnie. Ważną kwestią jest również stabilność trzymania zasięgu przez telefon – również w tym przypadku nie można mieć zastrzeżeń.
Aplikacja obsługująca rozmowy telefoniczne zasadniczo różni się od standardowej aplikacji systemu Android. Nie znajdziemy tutaj zakładek z kontaktami, ostatnimi rozmowami itp. Główny ekran aplikacji telefonu to lista kontaktów, na której nałożony został panel dotykowy z klawiaturą telefoniczną.
GPS
Moduł GPS jest obecnie standardem nawet w urządzeniach z najniższej półki cenowej, tak więc jego obecność w testowanym urządzeniu nie powinna nikogo dziwić. Tym bardziej, że do niedawna ubogi w aplikacje nawigacyjne system Android zyskał kilka bardzo ciekawych pozycji z tej dziedziny. Tak więc przyjrzyjmy się co może zaoferować testowany model jeśli chodzi o nawigację. Niestety standardowo otrzymujemy tylko Google Maps oraz Google Navigation, czyli aplikacje o dość ograniczonej funkcjonalności. Jeśli chcemy skorzystać z nawigacji z prawdziwego zdarzenia to na rynku mamy do wyboru kilka pozycji zagranicznych oraz jedną rodzimą nawigację on-line.
Do sprawdzenia działania samego modułu GPS wystarczający będzie prosty Google Maps, który pozwoli nam wizualizować obecną pozycję na mapie. Test porównawczy z odbiornikiem GlobalSat BT-359 wypadł dobrze.
Również czasy ustalania pozycji są przynajmniej zadowalające. Pierwsze ustalenie pozycji czyli cold start zajmował 3 min 24s, natomiast kolejne następnego dnia – już niecałą minutę (54s). Hot start to czasy rzędu pojedynczych sekund, zwykle poniżej 10s. Tych wyników raczej nie trzeba komentować – przedstawione czasy są na tyle krótkie, że praktycznie niezauważalne. Oczywiście wydłużają się one stanowczo jeśli urządzenie znajdzie się w ruchu. Wtedy hot start może wydłużyć się nawet do kilku minut, co nie powinno jednak nikogo dziwić.
Bateria
Zastosowana w tym urządzeniu bateria o pojemności 1400 mAh potrafiła zasilić to urządzenie przez dwie doby testu. Taki standardowy test to około 60 min rozmów telefonicznych, również z wykorzystaniem słuchawki BT, stale aktywne połączenie danych oraz sporadyczne zaglądanie do sieci. Użycie smarfona do nawigacji wystarcza na około 7 godzin jazdy z wyłączonym modułem GSM (testowane na iGo Amigo).
Ustawienia
Możliwość konfiguracji systemu Android jest dość szeroka. Menu główne ustawień zawiera listę obszarów, które można zmienić. Aby jednak dopasować urządzenie do własnych preferencji warto zagłębić się troszeczkę dalej niż tylko do ekranu głównego.
Przechodząc w głąb pierwszej opcji, czyli ustawień bezprzewodowych możemy włączyć lub wyłączyć moduł WiFi, Bluetooth lub telefonu. Drugi obszar to ustawienia połączeń, gdzie możemy dokonać wyboru operatora, zmienić APN lub też jednym kliknięciem włączyć oszczędzanie energii poprzez zaznaczenie opcji „używaj tylko sieci 2G”. Miłym akcentem jest możliwość wyłączenia transmisji danych w roamingu.
Ustawienia dźwięku i wyświetlacza są dość rozbudowane. Z poziomu tego menu możemy sterować głośnością poszczególnych dźwięków oraz dokonać wyboru dźwięku dzwonka telefonu. Oprócz standardowych ustawień wyświetlacza, takich jak zmiana poziomu podświetlenia (czujnika oświetlenia) możliwe jest również dobranie parametrów wygaszacza ekranu. W tym menu możemy włączyć/wyłączyć animacje okien pulpitu oraz aktywować akcelerometr.
Ustawienia synchronizacji to kolejna pozycja w menu głównym ustawień. Niestety synchronizacja w tym przypadku ogranicza się wyłącznie do usług oferowanych przez Google i obejmuje wymianę kontaktów, poczty oraz kalendarza. Oczywiście tę funkcję możemy dezaktywować.
Google nie zapomniało o też o odpowiednim zabezpieczeniu urządzeń pracujących pod kontrolą systemu Android. Oprócz standardowych zabezpieczeń w postaci kodu PIN oraz blokady wyświetlacza mamy również zabezpieczenie w postaci wzoru, który należy odrysować na ekranie. W opcjach położenia i zabezpieczeń znajdziemy również możliwość ustawienia na podstawie jakich danych urządzenie ustala swoją lokalizację (WiFi, GPS).
Na liście ustawień znajdziemy również menu konfiguracji programów, czyli pozycję Aplikacje. W tym przypadku możemy przykładowo zmienić ustawienie zezwoleń instalowania aplikacji spoza serwisu Android Market lub też przypisać skróty klawiaturowe uruchamiające odpowiedni program. W tym menu możliwe jest również zarządzanie zainstalowanymi już programami oraz włączenie trybu debug (konieczne przy korzystaniu z SDK systemu Android).
Na następnych pozycjach menu ustawień znajdziemy pola Karta SD i pamięć telefonu (włączanie trybu pamięci przenośnej, sprawdzanie ilości wolnej pamięci), data i czas (konfiguracja daty, czasu, strefy czasowej), regionalne i język (opcje wprowadzania danych oraz zmiana języka) oraz informacje o telefonie (stan telefonu, informacja o wersji oprogramowania).
Żeby nie było aż tak kolorowo muszę trochę ponarzekać. Zabrakło przynajmniej jednej bardzo ważnej pozycji na liście ustawień – możliwości zmiany parametrów czujnika optycznego. To chyba najbardziej pożądana pozycja, której producent nie zamieścił na liście.
Podsumowanie
Desire wywarł na mnie naprawdę dobre wrażenie. Urządzenie to jest dopracowane praktycznie pod każdym względem. Jeśli ktokolwiek szuka urządzenia bez klawiatury to HTC Desire jest naprawdę godny polecenia. Niestety, aby stać się szczęśliwym posiadaczem tego urządzenia trzeba wyłożyć na stół znaczną sumę pieniędzy. Ceny trochę spadły, co nie oznacza oczywiście, że jest to telefon dla każdego.
Komu poleciłbym testowane urządzenie? Na pewno osobom lubiącym produkty HTC i lubiącym system Android, ale nie tylko. Ze względu na prostotę obsługi to urządzenie jest godne polecenia wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z tym systemem.
Plusy:
duży, czytelny ekran 800x480 punktów
wydajność
stabilność działania
g-sensor dobrze oprogramowany
czujnik natężenia światła
dobra czułość odbiornika GPS
czujnik optyczny
Sense UI
Minusy:
cena
niewielki czas pracy na akumulatorze
ubogi zestaw