We wtorek, podczas konferencji Mobile Business, odbyła się gorąca dyskusja na temat szans rozpoczęcia działalności na polskim rynku pierwszych operatorów wirtualnych MVNO. W panelu udział wzięli Jacek Kalinowski z PTK Centertel, Krzysztof Szczepaniak z Ery, Maciej Kocięcki z Netii, Jerzy Sadowski z Polkomtela, Michał Ciemiński z Telenergo, Fredrik de Lerigon z Tele2 oraz Łukasz Wejchert - Onet.
Największymi przeciwnikami koncepcji operatorów wirtualnych byli oczywiście przedstawiciele obecnych trzech operatorów komórkowych. Jacek Kalinowski ostro skrytykował działania Regulatora, który wydaje zezwolenia dla potencjalnych operatorów MVNO bez żadnej weryfikacji ich kondycji finansowej. Takie działania URTiP to według Kalinowskiego wirtualna liberalizacja rynku telekomunikacyjnego - czyli wyłącznie statystycznie na rynku jest wielu graczy, którzy tak naprawdę nie mają pieniędzy na rozpoczęcie jakiejkolwiek działalności. Przedstawiciele trzech operatorów niezależnych oraz portalu Onet oponowali przeciwko takiemu przedstawieniu sytuacji. Według nich jest paru poważnych parterów, którzy mogą obecnym operatorom zaoferować wartość dodaną.
Według Łukasz Wejcherta współpraca z operatorem komórkowym mogłaby przypominać obecną współpracę Onetu z Energisem przy usłudze Onekt Konekt - Onet ma bazę klientów i może sprzedawać usługi komórkowe pod swoją marką. Michał Ciemiński z Telenergo sugerował natomiast, że operatorzy wirtualni mogliby wspomagać operatora MNO przy agresywnym pozyskiwaniu klientów od konkurencji (przy wysokim poziomie wskaźnika CHURN). Netia natomiast może zaoferować operatorom komórkowym przede wszystkim swoją bazę klientów - głownie biznesowych. Dla Netii działalność MVNO ma umożliwiać oferowanie klientom biznesowym pełnego zakresu usług telefonii stacjonarnej i komórkowej oraz usług konwergentnych.
Największym optymistą był Fredrik de Lerigon z Tele2. Według niego, pierwszy operator komórkowy pojawi się na polskim rynku w perspektywie 6-12 miesięcy. Według szefa Tele2, wtedy właśnie penetracja telefonii komórkowej w Polsce zdąży osiągnąć poziom penetracji notowany w krajach Zachodniej Europy, co zmusi polskich operatorów do ostrzejszej walki o rynek przy wykorzystaniu koncepcji MVNO. Prawdopodobnie jednak Tele2 liczy bardziej na to, że Regulator zmusi operatorów komórkowych do podpisania umów z posiadaczami zezwoleń MVNO. Sposób działania operatora Tele2 w Europie skrytykował ostro główny strateg Polkomtela, Jerzy Sadowski. Zarzucił on Tele2 żerowanie wyłącznie na niezbilansowanych taryfach interconnectowych i nie oferowanie zupełnie żadnej własnej wartości dodanej. de Lerigon bronił swojej firmy argumentując, że dzięki niej w Polsce ceny połączeń międzymiastowych spadły aż o 15%.
Wniosek z dyskusji był bardzo prosty - na polskim rynku jest jeszcze za wcześnie na podpisanie pierwszej umowy pomiędzy MNO a operatorem wirtualnym. Stanie się to bardziej prawdopodobne (ale nie pewne), gdy penetracja telefonii komórkowej w naszym kraju osiągnie ponad 60-70 %. Ciekawą koncepcję scenariusza przestawił Michał Ciemiński, który zasugerował, że najlepszą pozycję w czasie negocjacji z operatorem komórkowym miałby posiadacz znacznej części sieci sprzedaży danego operatora, czyli np. zagraniczny gracz z dużym kapitałem, który pokusiłby się o odkupienie sklepów i punktów dealerskich od obecnych, rozdrobnionych sieci sprzedaży. Taki gracz mógłby zmusić obecnego operatora MNO do poważniejszego przyjrzenia się możliwość wpuszczenia na rynek pierwszego wirtualnego operatora komórkowego.