Niemiecka tablica miała oszukać system kontroli parkowania w Warszawie

Newsy
Opinie: 0
Niemiecka tablica miała oszukać system kontroli parkowania w Warszawie

Zarząd Dróg Miejskich Warszawa poinformował na Facebooku o oryginalnym sposobie na oszukiwanie systemu do sprawdzania opłat parkingowych w Warszawie.

 

Podczas kontroli jednej z ulic w pobliżu Starego Miasta kontrolerzy zauważyli auto marki renault bez opłaconego parkowania. Auto miało niemiecką tablicę rejestracyjną - ale naklejkę na szybie z polskim numerem. Wezwali na miejsce policję, by wyjaśnić rozbieżność.

 

Po sprawdzeniu w bazie danych okazało się, że tą samą niemiecką tablicą w ciągu poprzednich dwóch miesięcy legitymowały się też dwa inne auta - fiat i toyota. Sama tablica straciła ważność w sierpniu 2019 r., czyli kilka miesięcy wcześniej.

 

Kontrolerzy wystawili dokument opłaty dodatkowej. Obecny na miejscu interwencji właściciel renault tłumaczył policjantom, że nie zmieniał tablic rejestracyjnych, a auto zostało zaparkowane w tym miejscu przez mechanika.

 

ZDM zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion oszustwa, ale ZDM zaskarżył tę decyzję i sąd nakazał wszczęcie postępowania.

 

Szkodę oszacowano na 1 150 zł. Oznacza to, że rok temu, między grudniem a lutym, kierowca lub kierowcy posługujący się niemiecką tablicą-widmo, zaparkowali w SPPN 23 razy bez płacenia.

 

Kara za brak opłaty została podniesiona z 50 do 250 zł. W porównaniu z nią koszt parkowania, wynoszący kilka złotych za godzinę, jest niewielki. Nie warto próbować w ten sposób „oszczędzać”, a tym bardziej nie warto próbować oszustw, licząc na to, że uniknie się w ten sposób kary.

 

W ciągu ostatniego roku strefa płatnego parkowania w Warszawie została istotnie „uszczelniona”. Kontrola jest prowadzona automatycznie przez trzy auta z czytnikami tablic (w tym roku mają być kupione cztery kolejne). Sama kara za brak opłaty została podniesiona z 50 do 250 zł.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: