Wirtualna rzeczywistość to temat, który "żyje" od wielu już lat, ale technologia nie pozwalała na stworzenie gotowego produktu, który zdobyłby większą popularność. Temat powrócił trochę ponad 5 lat temu. Dopracowanie ekranów o wysokiej jakości i dużej gęstości pikseli, czujników takich jak akcelerometr czy żyroskop, udoskonalanie produkcji kamer i mobilnych procesorów pozwoliło na nowo podejść do zrealizowania dawnego marzenia o wirtualnym świecie. Bez smartfonów koszty rozwoju VR byłby zbyt duże. VR wciąż jest na starcie, ale od dłuższego czasu są już dostępne dojrzałe produkty, które nadają się nie tylko dla największych fanów technologii.
VR to jest jedna z tych rzeczy, którą łatwiej zademonstrować w praktyce niż przekazać słowami. Intuicyjnie wiemy, że chodzi o interakcję z wirtualnym światem na sposób bardziej zbliżony do świata rzeczywistego niż zza monitora, klawiatury i myszki, ale trzeba to poczuć, aby w pełni zrozumieć czemu może to dawać dużo radości.
Z pewnością głównym celem VR nie jest dodanie większej głębi do już istniejących gier, chociaż takie projekty także istnieją. Świat VR wymaga dedykowanego rozwiązania. Nie chodzi tylko o moc obliczeniową, ale o zaprojektowanie pod kątem nowego sposobu interakcji i zbudowanie od podstaw wokół niego całej mechaniki.
VR daje ogromną frajdę z prostych podstawowych czynności, które bardziej kojarzą się z zabawą na podwórku niż grą komputerową – rzucanie do celu, strzelanie, wykonywanie ruchów całym ciałem lub manipulowanie dłońmi. Jest to zupełnie świeże i angażujące jak pierwsze gry komputerowe w latach dziewięćdziesiątych.
Pierwsza generacja Oculus Quest dokonała tego co wydawało się prawie niemożliwe. Pozwoliła przejść od gogli VR dedykowanych komputerom dla graczy, do samodzielnego urządzenia, które nie wymaga do działania ani komputera ani rozstawiania tzw. latarni, czyli punktów odniesienia do śledzenia ruchu. VR z kłopotliwego w użyciu stał się całkiem wygodny. Potem pojawiła się druga wersja Oculus Quest 2, która po przejęciu Oculus przez Facebooka zmieniła nazwę na Meta Quest 2. To zdecydowanie najlepszy wybór dla największego grona odbiorców.
Meta Quest 2 pozwalają cieszyć się zabawą w VR w niemal każdej przestrzeni. Wystarczy nałożyć gogle, wziąć kontrolery do ręki, narysować dookoła siebie bezpieczną przestrzeń, w której nie zderzymy się ze ścianą czy meblami i można zaczynać zabawę.
Meta Quest 2 jedynie za pomocą kamer śledzi położenie gogli i kontrolerów. Pozwala nawet na eksperymentowanie z śledzeniem dłoni i wszystkich palców bez kontrolerów, choć działa to raz lepiej raz gorzej.
Gogle Meta Quest 2 mają własny sklep z aplikacjami i grami. Jego zawartość można przeglądać również na telefonie czy komputerze pod tym linkiem. Z jednej strony ułatwia to zakupy, które nie różnią się od pobierania aplikacji z Google Play, ale z drugiej strony powoduje, że gry VR zakupione w innych miejscach nie są dostępne także na Meta Quest 2. Nie ma też tak dużych przecen jak na Steam, gdzie obniżki dochodzą do 80%. W sklepie dedykowanym Quest 2 maksymalna zniżka to zwykle 30%. Większość dużych programów kosztuje niecałe 30 dolarów czyli około 130 – 140 zł. Są jednak dostępne także aplikacje tańsze i darmowe. Netflix, Amazon Prime są dostępne za darmo i umożliwiają oglądanie filmów i seriali niczym w kinie.
Posiadaczy mocnych komputerów ucieszy, że Meta Quest 2 można podłączyć do komputera za pomocą kabla USB C i wykorzystać samodzielne gogle także do gry w tytuły wydane na PC, w tym w świetny Half-Life Alyx. Nie trzeba więc kupować dwóch rodzajów gogli do dwóch różnych zastosowań.
Meta Quest 2 jest dostępny do kupienia w polskich sklepach. Wersja 128 GB kosztuje w okolicach 2300 zł, a wersja 256 GB 2800 zł.
Jeśli mamy możliwość, warto zamówić Meta Quest 2 bezpośrednio ze strony producenta. Wysyłka jest darmowa i można bez problemu zamówić sprzęt do Polski. Zamówienie od producenta jest po prostu tańsze: 128 GB za około 2100 zł, a 256 GB za niecałe 2600 zł. Dodatkowo obecnie jest świąteczna promocja, w której 128 GB model z dodatkową grą Resident Evil 4 możemy kupić już za 399 euro, a więc niecałe 1900 zł – 400 zł taniej niż w polskich sklepach, nie mówiąc o wartości samej gry kosztującej osobno 40 dolarów.
Większość produkcji VR zajmuje poniżej 1 GB w pamięci urządzenia. Jeśli nie planujemy masowo rejestrować swojej rozgrywki w postaci klipów wideo, ani wgrywać do gogli standardowych filmów do oglądania w wirtualnym kinie 128 GB wystarczy w zupełności i miejsca nie powinno nam nigdy zabraknąć.
Gogle nie wymagają do działania komputera, ani dodatkowych akcesoriów
Dopracowany interfejs i obsługa, np. rysowanie bezpiecznej strefy
Możliwość śledzenia dłoni bez kontrolerów
To wiodąca platforma VR, która staje się swojego rodzaju standardem
Meta Quest 2 mogą spełniać rolę gogli VR do PC o ile dokupimy kabel USB C
Można strumieniować obraz widziany w goglach na tablet lub telefon
Mobilne podzespoły nie ograniczają ani frajdy ani imersji
Dobre, długie wsparcie producenta
Tańsza wersja 128 GB w zupełności wystarcza
Ruchy rąk są śledzone tylko w polu widzenia (nie za plecami)
Stosunkowo wysoki koszt gier i niewiele promocji – droższe niż gry VR na PC
Gry zakupione na innych platformach trzeba kupić ponownie w sklepie Oculus
Przejęcie przez Facebooka dla niektórych jest źródłem wątpliwości dotyczącej zachowania prywatności i etyki firmy, chociaż można już aktywować gogle bez logowania się kontem Facebooka
Valve Index to opcja VR dla najbardziej zaawansowanych. Została stworzony z myślą o najbardziej zaawansowanych tytułach VR uruchamianych na najlepszych komputerach gamingowych. Oznacza to, że taki komputer albo musimy już mieć, albo planować jego zakup. Bardzo mocno zawęża to grupę odbiorców.
Valve Index ma w zasadzie trzy istotne przewagi nad Meta Quest 2:
Wyższe maksymalne odświeżanie obrazu 144 Hz
Specjalne kontrolery śledzące ruchy placów
Rewelacyjną jakość wbudowanych głośników
Valve Index ma też jednak szereg istotnych ograniczeń. Po pierwsze to rozwiązanie znacznie droższe. Pełen zestaw Valve Index kosztuje 4669 zł, nie mówiąc o cenie komputera, który od gogli będzie jeszcze droższy. Zbliżamy się więc do bariery wejścia rzędu 10 tysięcy złotych.
Gogle korzystają z latarni, a nie z kamer do śledzenia ruchu. Pozwala to śledzić kontrolery także za plecami użytkownika i w teorii daje największą precyzję. W praktyce trudno jednak poczuć w rozgrywce faktyczną poprawę. Sam montaż latarni wymaga ustawienia statywów albo przykręcenia do ściany. Wyklucza to łatwą zmianę pomieszczenia czy zabranie gogli ze sobą np. na urlop. Nie mówiąc o tym, ze same gogle nie są bezprzewodowe. Są uwiązane kablem do komputera.
W praktyce jedynie możliwość śledzenia ruchu placów dodaje coś istotnego do odczuć płynących z wirtualnego świata, ale Valve Index jest na tyle niszową platformą, że ogromna większość doświadczeń VR i tak tej funkcji nie wspiera.
Z tego względu Valve Index można polecić tylko najbardziej zapalonym graczom PC, którzy są już oswojeni z tą platformą i jej specyfiką. Nie jest to dobre rozwiązanie na początek.
Valve Index kosztuje 4669 zł, ale wymaga mocnego komputera do działania
Najbardziej zaawansowane gogle VR na rynku
Mają specjalne kontrolery, które mierzą ruch i nacisk poszczególnych placów u dłoni
Maja najwyższe odświeżanie 144 Hz
Latarnie umożliwiają najbardziej precyzyjne śledzenie ruchu, także kontrolerów za plecami
Wysoka jakość materiałów
Same gry na PC są tańsze i częściej na promocji (można je uruchomić na innych goglach niż Valve Index)
Najlepsza jakość dźwięku ze wszystkich gogli VR
Same gogle są kosztowne i wymagają jeszcze droższego komputera do działania
Valve Index nie działa bezprzewodowo – wymaga podłączenia kabli
Pierwsze uruchomienie jest czasochłonne i żmudne – wymaga zamocowanie latarni
Nie da się łatwo przenieść całego systemu do innego pomieszczenia ani użyć w podróży
Główna przewaga w postaci kontrolerów jest rzadko wykorzystywana w praktyce
Wyższa cena i skomplikowanie nie mają pełnego odzwierciedlenia w poprawie imersji
Podsumowując, jeśli chcemy rozpocząć swoją przygodę z VR nie ma lepszej propozycji niż Meta Quest 2. Dotyczy to także osób, które okazjonalnie chcą uruchomić VR także na PC. Dopiero najbardziej bezkompromisowi i wymagający gracze mogą pomyśleć o zakupie Valve Index, o ile mają lub planują zakupić mocny komputer.