Jeszcze w lipcu ma dojść do zarejestrowania spółki holdingowej, która być może przyjmie nazwę Krajowa Grupa Telekomunikacyjna (KGT). W pierwszej kolejności zajmie się ona konsolidacją aktywów telekomunikacyjnych, w których udziały ma Skarb Państwa.
- Pomysł konsolidacji jest na ostatnim etapie opracowywania. Prowadzimy zaawansowane, robocze spotkania z zainteresowanymi stronami. W najbliższym czasie KGT zajmie się też Rada Ministrów. Jeśli uzyskamy akceptację, przystąpimy do konkretnych działań - deklaruje Krzysztof Heller, wiceminister infrastruktury.
Wiceminister przyznaje, że utworzenie grupy jest skomplikowane.
- Jest stosunkowo prosto stworzyć schemat takiej grupy, ale między nim a rzeczywistym połączeniem jest potwornie duża różnica. Chodzi o kwestie prawne, formalne i finansowe. Już dziś wiemy jednak, że docelowo w grupie musi funkcjonować zarówno sieć szkieletowa, przez którą będzie można świadczyć usługi specjalistyczne, jak też sieć dostępowa. Oczywiście jeśli nie uda się pozyskać operatorów, KGT zajmie się świadczeniem usług specjalistycznych - wyjaśnia wiceminister.
Obecnie Tel-Energo prowadzi rozmowy ze swoim akcjonariuszem, Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, na temat wniesienia do spółki sieci szkieletowej. Ostatecznych rozstrzygnięć można spodziewać się jesienią. Nadal nie ma np. wyceny aktywów, która jest niezbędna w przypadku aportu.
Równolegle resort infrastruktury negocjuje także z niezależnymi operatorami.
- Oczywiście nie ma mowy o żadnym przymusie. Operatorzy sami muszą podjąć decyzję, czy wziąć udział w KGT. Sytuację komplikuje zmieniająca się struktura właścicielska w lwiej części niezależnych operatorów - tłumaczy Krzysztof Heller.
Kolejne problemy wiążą się z finansowaniem przedsięwzięcia.
- Trwa proces oddłużania operatorów. Dodatkowo tworzymy ustawę, która rozwiąże problem opłat koncesyjnych. Tak przygotowane spółki będą miały znacznie lepsze możliwości finansowe niż obecnie - twierdzi wiceminister.
Jego zdaniem, nie da się też uniknąć pozyskania dla KGT dodatkowych, zewnętrznych inwestorów. Wcześniej mówiono zarówno o partnerach branżowych, jak i finansowych. Często wymieniano BRE Bank, który prowadząc działalność inwestycyjną posiada udziały np. w Szeptelu, a niebawem pewnie też w El-Necie.