W piątek niektórzy internauci korzystający z Neostrady nie mogli dostać się do zasobów w sieci. "Mieliśmy problemy z systemem autoryzacji użytkowników. Jego oprogramowanie odmówiło posłuszeństwa" - tłumaczył "Gazecie Wyborczej" Witold Rataj, rzecznik TP. Zapewniał on, że nie było kłopotu z dostępem do ineternetu metodą dial-up (przez zwykły modem), problemy mogli mieć za to użytkownicy Neostrady. Już rano w piątek internauci korzystający z łączy ADSL w TP, którzy chcieli dostać się do sieci, nie mogli tego zrobić, bo nie działał system autoryzacji - słowem nie można się było zalogować do sieci. "Ci, którzy "byli w internecie" w momencie awarii, mogli z niego bez przeszkód dalej korzystać i nic nie zauważyli. Problem dotyczy tylko tych, którzy chcieli się zalogować" - wyjaśniał Rataj.
"Trudno mówić na razie o skali zjawiska, badamy sprawę" - tłumaczył rzecznik TP. Jak zapewniał "Gazetę", już ok. godziny 19 w piątek wszystko miało wrócić do normy.