Komisja Etyki Reklamy krytykuje dwie reklamy PLAY

Newsy
Żródło: Rada Reklamy
Opinie: 20

Komisja Etyki Reklamy wydała uchwałę w sprawie skarg na reklamy Play. Według decyzji KER dwie reklamy P4 naruszają Kodeks Etyki Reklamy.

Skarga o sygnaturze K/11/07 dotyczyła reklam w formie uchwytów autobusowych
Skarżący w prawidłowo złożonej skardze podniósł, że reklama prowadzona w formie uchwytów dla pasażerów w autobusach komunikacji miejskiej zawierająca zdania: „ kto ma dziś seksowną bieliznę ręka do góry”, „komu podoba się Pan/Pani obok , ręka do góry”, „kto ma kolczyk w dziwnym miejscu ręka do góry” jest natrętne i stanowi formę molestowania. Zdaniem skarżącego jest dyskryminująca (zwłaszcza dla kobiet) i stanowi naruszenie dobrych obyczajów.
Skarżony powołał się na wykorzystanie konwencji żartu i humoru. Zdania umieszczone na tabliczkach są dowcipne - mają za zadanie jedynie wywołanie uśmiechu i nie obrażają nikogo. Wciągają odbiorców w zabawną grę niedopowiedzeń.

Skarga o sygnaturze K/12/07 dotyczyła reklamy umieszczonej na billboardzie. Reklama przedstawiała rękę z odciętymi palcami, z których broczy krew.

Skarżący w prawidłowo złożonej skardze podniósł, że ten drastyczny obraz jest upowszechniany na billboardzie, co czyni go dostępnym dla nieograniczonej rzeszy odbiorców – także małoletnich. Taki obraz użyty w reklamie zachęca do aktów przemocy. Biorąc pod uwagę powszechną możliwość zapoznania się z reklamą billboardową jej odbiorcami są również dzieci i młodzież. Przywołane zostały artykuły Kodeksu dotyczące tej kategorii reklam, jak również artykuły dotyczące prowadzenia promocji sprzedaży. Arbiter-referent przedsyawiając skargę powołał się także na akt naruszenia dobrych obyczajów przez epatowanie takim brutalnym obrazem, jak również fakt, że umieszczanie w przestrzeni publicznej zmniejsza wrażliwość odbiorców na okrucieństwo i jest w konsekwencji szkodliwe społecznie i narusza dobre obyczaje
Skarżony powołał się na założenia koncepcji kreatywnej bazującej na stworzeniu surrealistycznych metafor. Założeniem reklam było stworzenie nieprawdziwego, iluzyjnego świata. Stąd też przedstawiona na billboardzie ręka (która wywołała skojarzenie skarżącego z dłonią ociekającą krwią) nie jest rzeczywista. Według wyjaśnień złożonych przez twórców jest to obraz ręki ze spływającą czekoladą. Reklama posługuje się obrazem wyrazistym – jednakże taka wyrazistość - a nawet posługiwanie się pewnego rodzaju przesadą – jest wpisane w „język reklamy” i w tym przypadku nie można doszukać się przekroczenia granic etycznych. Ponadto skarżący podniósł, że reklama nie może być traktowana, jako skierowana do dzieci i młodzieży i nie mają do niej zastosowania szczególne przepisy dotyczące tej kategorii reklam. Ponadto Skarżony zwrócił uwagę, że nawet jeśli obraz budzi negatywne odczucia estetyczne, nie oznacza to, że narusza normy etyczne.

Skarga o sygnaturze K/13/07 dotyczyła reklamy umieszczonej na billboardzie. Reklama przedstawiała grupkę osób z twarzami dzieci.

Skarżący w prawidłowo wniesionej skardze podnosił, że przedstawia ona dzieci wystylizowane na dorosłych w sposób odwołujący sie do seksualności. Ponadto scenka reklamowa przedstawia je w sytuacji rozrywki, imprezy przeznaczonej dla dorosłych.
Skarżony wyjaśnił, że w reklamie wykorzystano twarz jednego dziecka wmontowaną komputerowo w ciała osób dorosłych. Jego zdaniem jasno i wyraźnie wskazuje to na fakt, iż zdjęcie nie jest zdjęciem realnym - nie przedstawia tak naprawde dzieci. W tym kontekście nie można mówić o wyzywających czy seksualnych pozach, ponieważ to nie sa ciała dzieci. Obraz użyty w reklamie jest metaforą, która w założeniach twórców miała oznaczać: „mała, ta sama dziecięca główka - niskie i takie same ceny do wszystkich”. Odbiorca został zaproszony w ten sposób do pewnej zabawy i poszukiwania klucza do gry skojarzeń.
Ponadto Skarżący oświadczył, że reklamy będące przedmiotem wszystkich skarg nie są juz dystrybuowane. Ponadto oświadczył, że reklamy utrzymane w konwencji, która wzbudziła tylekontrowersji i negatywnych reakcji odbiorców nie będą już reklamowały produktów i usług Skarżonego.

Zespół orzekający tak ocenił zarzuty:

W sprawie skargi o sygnaturze K/11/07:

Napisy umieszczone na uchwytach autobusowych zostały opatrzone żartobliwymi zdaniami, które nie są w żaden sposób zdaniami obraźliwymi ani też nie ingerują w jakikolwiek sposób np.: w intymność pasażerów. Nie ma zatem powodu do uznania, że naruszone zostały dobre obyczaje. Nie ma w nich także żadnej treści dyskryminującej na jaką wskazuje skarżący. Nie zostały przekroczone granice dopuszczalnego żartu.

W sprawie skargi o sygnaturze K/12/07:

Sposób w jaki reklama odbierana jest wizualnie nie pozwala na dopatrzenie się (nawet po dogłębnej analizie), że elementem centralnym jest dłoń ociekająca czekoladą. Tym bardziej trudno oczekiwać od konsumenta/odbiorcy (który ogląda ją na billboardach, często w pośpiechu i w sytuacjach utrudniających zagłebianie się w skomplikowane lub wręcz niemożliwe do wychwycenia niuanse grafiki), że odczyta ten obraz w sposób zakładany w koncepcji kreatywnej. Reklama w sposób nieuzasadniony posługuje się drastycznymi środkami wyrazu, jakim jest reka z obciętymi palcami, ociekajaca krwia,. Takie epatowanie brutalnością w przestrzeni publicznej narusza dobre obyczaje. Razi tym bardziej, że krwawiąca ręka nie ma absolutnie żadnego związku z przedmiotem i celem reklamy - usługami telefonii komórkowej. Nie ma więc żadnego uzasadnienia dla zastosowania wizualnego motywu okaleczonej ręki w przedmiotowej reklamie. Posługiwanie się w kampanii nośnikami takimi jak billboardy – docierającymi z przekazem umieszczanych na nich reklam do nieograniczonego kręgu adresatów – wiąże się ze szczególnie podwyższoną odpowiedzialnością za treść i formę tego przekazu. Reklamy takie wpływają na bardzo liczna grupę odbiorców. Zespół Orzekający uznał, że posłużenie się szokującym, drastycznym i brutalnym elemetem reklamy może wpływać na obniżenie poziomu wrażliwości odbiorców i przez to jest wyjątkowo szkodliwe społecznie. Takie negatywne oddziaływanie na odbiorców sprzyja rozwojowi postaw agresywnych, przez co pośrednio może obniżać wrażliwość na przemoc. Przyzwolenie na powszechną obecność w otaczającej nas rzeczywistości takich obrazów, jak wykorzystany w przedmiotowej reklamie zwiększa ryzyko brutalizacji tej rzeczywistości.
Jednocześnie Zespół Orzekający nie uznaje za zasadne zakwalifikowanie przedmiotowej reklamy do kategorii reklam skierowanych do dzieci i młodzieży. Nie maja tu zasosowania także przepisy szczególne dotyczące promocji sprzedaży.

W sprawie skargi o sygnaturze K/13/07:

Reklama posłużyła się dzieckiem ukazując je w sytuacji zarezerwowanej wyłacznie dla osób dorosłych – zabawy/spotkania towarzyskiego nie będącej jednakże w żadnym wypadku przyjęciem dla dzieci, ze wzgledu na otoczenie i przedmioty w tym otoczeniu takie jak kieliszki i popielniczki. Sam fakt, że zdjęcie stanowi fotomontaż nie zmienia jednoznacznego wrażenia standardowego odbiorcy, że przedstawia grupe dzieci. Odbiorca reklamy, bez niezwykle wnikliwej analizy obrazu, nie może wychwycić niuansów graficznego zabiegu. W warunkach jakich odbywa się kontakt z reklamą zewnętrzną naliza taka nie jest praktycznie możliwa. Natomiast pokazanie dziecka w sytuacji kojarzonej i dozwolonej tylko dla osób dorosłych narusza normy obyczajowości w naszej kulturze. Reklama przedmiotowa narusza godność dziecka jako osoby – zwłaszcza posługując się jego wizerunkiem do ukazania „niskich stawek”. Przekaz ten zatem narusza dobre obyczaje.
 

Zespół Orzekający uznał za satysfakcjonujące szybką reakcje i decyzję skarżonego (P4), który uwzględniając głosy konsumentów zdecydował się na wycofanie przedmiotowej reklam z emisji.

Opinie:

Opinie archiwalne (20):

Komentuj

Komentarze / 20

Dodaj komentarz
  • Users Avatars Mini
    przemo pisze: 2007-05-14 12:15
    zespoł orzekający: przewodniczący: Roman z rodziną, trzech reprezentatów młodzieży wszechgłupiej i koło gospodyń produkujących berety...co sie w tym kraju dzieje?co to komu przeszkadza...takie rzeczy to tylko w Polsce...czy jak złoże skargę na na to że muszę oglądać sejmowe mor... to też będzie uzasadnione:)?
    0
  • Users Avatars Mini
    KAMIL pisze: 2007-05-14 12:26
    RACJA !!!! :)) TOTALNA GŁUPOTA I ZACOFANIE POLSKI!!!
    0
  • Users Avatars Mini
    KAMIL pisze: 2007-05-14 12:26
    RACJA DLA PRZEMA OCZYWIŚCIE !!
    0
  • Users Avatars Mini
    blobi pisze: 2007-05-14 13:29
    Bzdurne reklamy wywołują zwykle dużo emocji, z ta ręką to jednak przesada (ja dopatruję się anty reklamy dla Heyah :D) Taka reklama wcale nie zachęca do zakupów w sieci Play (podobne chwyty stosuje TELE2 - i kto go dziś lubi?? )
    0
  • Users Avatars Mini
    blobi pisze: 2007-05-14 13:30
    Natomiast reklama na uchwytach w tramwajach wywołała u mnie śmiech :D Specjalnie szukałem uchwytu pasującego do mnie w jakis sposób :D:D:D
    0
  • Users Avatars Mini
    Mac pisze: 2007-05-14 13:57
    przemo i kamil zacofanie polski w tym wypadku objawia sie tym ze takie reklamy wogole sie pojawily. Ewidetnie play nie ma pomyslu na kampanie i tylko próbuje za wszelką cenę zbulwersowac reklamami. co innengo jak by to dawali na ulotkach w klubach a co innego na billbordzie. ja nie mam zamiaru zasłaniać mojemu 4 letniemu synowi oczu i tłumaczyc mu o co chodzi. Play powinien wyskoczyc za to z dudków i to konkretnych zeby sie nastepnym razem dobrze zastanowił. p.s.Nie sympatyzuje z wszechpolakami.
    0
  • Users Avatars Mini
    andrew pisze: 2007-05-14 14:00
    i niech krytykuje. Jak małym dzieciom które widzą te ich reklamy przetłumaczyć, że to tylko reklama?
    0
  • Users Avatars Mini
    koziol pisze: 2007-05-14 18:09
    żal.pl LPR nie śpi... Roman Wielki czuwa ...
    0
  • Users Avatars Mini
    ja pisze: 2007-05-14 18:23
    mac: polecam wloskie reklamy benettona. kontrowersja i szum to jest jedno z dzialan reklamy. a skoro ty nie chcesz tlumaczyc dziecku otaczajacego go swiata, coz, to juz wasz problem.
    0
  • Users Avatars Mini
    mac pisze: 2007-05-14 23:08
    ja: czlowieku o czym ty mowisz, mam prawo trzymac dziecko z dala od takich obrazów. Dyskusja dotyczy tego ze play ma bardzo kiepską kampanie reklamową, a niektórymi bilbordami po prostu przesadził. Właśnie czytyłem recenzje ich kampani w fachowej prasie, gdzie zostali totalnie skrytykowani za brak koncepcji a przede wszystkim spojności. agencja reklamowa która zajeła się kreacją po prostu spaprała sprawe i jedyny efekt to taki ze ludzie zauwazyli markę. Ale to co najwazniesze czyli jej ...
    0
  • Users Avatars Mini
    mac pisze: 2007-05-14 23:15
    pozycjonowanie nie wyszło. no bo jak mozna opisac teraz Play. nawet nie wiem kto jest ich targetem. Reklamy niby skierowane są do młodych ale kolorystyka jest bardzo powazna i odswietna. W zasadzie nie wiadomo jak wygląda znak bo za kazdym razem jest inny cos bez okreslonego kształtu we wzorze zebry. Mieli budzet 250mln zł i tylko dzieki temu udało im się zalac kraj nosnikami dlatego sa zauwazeni. Osobiscie wróze im szybki koniec.
    0
  • Users Avatars Mini
    grzechotnique pisze: 2007-05-15 00:48
    ooo... . ..biedny Play. ... . ... :pppp :p,
    0
  • Users Avatars Mini
    mac pisze: 2007-05-15 02:00
    pozycjonowanie nie wyszło. no bo jak mozna opisac teraz Play. nawet nie wiem kto jest ich targetem. Reklamy niby skierowane są do młodych ale kolorystyka jest bardzo powazna i odswietna. W zasadzie nie wiadomo jak wygląda znak bo za kazdym razem jest inny cos bez okreslonego kształtu we wzorze zebry. Mieli budzet 250mln zł i tylko dzieki temu udało im się zalac kraj nosnikami dlatego sa zauwazeni. Osobiscie wróze im szybki koniec.
    0
  • Users Avatars Mini
    nika pisze: 2007-05-15 12:00
    myślę, że troszkę przesadzasz mac...a jak wyobrażasz sobie kampanię reklamową zupełnie nowego operatora,gdzie dotychczas na rynku rządzili 3 wielcy opowie i między siebie dzieli udziały w rynku...kampania jest kontrowersyjna...ale nie niesmaczna....
    0
  • Users Avatars Mini
    luki pisze: 2007-05-15 13:33
    moja żona po obejrzeniu bilbordu z krwawą ręką nie mogła spać w nocy....
    0
  • Users Avatars Mini
    kasska pisze: 2007-05-15 14:25
    Kampania musiala byc glosna,bo inaczej nikt by nawet nie zauwazyl ich wejscia.Teraz liczy sie startegia.a co do braku spójności którym pisaliscie,to to tez jest sposob na zainteresowanie.
    0
  • Users Avatars Mini
    Renata pisze: 2007-05-15 18:47
    O rany, co za czepliwość :D Uchwyty w autobusach, to wg mnie najlepsza część playowskiej kampanii. Nie widziałam ani jednej osoby, która by się skrzywiła na widok tych uchwytów, a wręcz przeciwnie- wszyscy się pod nosem uśmiechali :)
    0
  • Users Avatars Mini
    irkas pisze: 2007-05-15 22:59
    wg mnie też uchwyty to najlepszy pomysł podczas kampanii i jeszcze te teksty na podłodze w metrze. Straszni Ci ludzie są zgorzkniali, którzy się czepiają. Przyda się trochę poczucia humoru w tych czasach :P
    0
  • Users Avatars Mini
    marta pisze: 2007-05-16 17:50
    mnie nie ubodły w rzaden sposób te reklamy na ulicy.. a telewizyjne mnie bawiły bardzo :)
    0
  • Users Avatars Mini
    sis pisze: 2007-05-16 18:38
    nie rozumiem o co tyle szumu ? trzeba miec niekiepska wyobraznie i nieprawdobodobny schiz , zeby takich rzeczy sie dopatrzyc w tych reklamach . ale takie skojarzenia to tylko w Polsce i ortodoksyjnych gettach .
    0

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: