Wydarzenia telewizji Polsat News podały szczegóły podpalenia dwóch masztów operatorów sieci komórkowych w Łodzi. Celowo ustawiono przy nich butlę z tlenem, a między przewody powtykano kawałki szmat.
W Łodzi niemal jednocześnie podłożono ogień pod dwa maszty telefonii komórkowej. - Zrobiono to przy użyciu łatwopalnej cieczy i kawałków materiału, które włożone zostały między przewody sieci telekomunikacyjnej umieszczone na masztach - powiedział Polsat News kom. Marcin Fiedukowicz, z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Skutek to osmolone maszty i zniszczone urządzenia. - Pożar udało się dość szybko opanować, jednak nadpaleniu uległy nadajniki telekomunikacyjne, jak również przewody, które znajdowały się wewnątrz masztu - wyjaśnił mł. kpt. Łukasz Górczyński, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Łodzi.
Ministerstwo Cyfryzacji alarmuje, że to nie zwykły wandalizm, ale sabotaż, który może kosztować życie niewinnych ludzi. - To jest infrastruktura, która zapewnia nam bezpieczeństwo i funkcjonowanie, choćby służb ratowniczych. Odpowiada także za sterowanie infrastrukturą energetyczną - mówiła Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji.
Wiceminister cyfryzacji komentuje: