Dokładna weryfikacja tożsamości potencjalnych kierowców, ich uprawnień do kierowania pojazdem oraz niekaralności to tylko niektóre nowe obowiązki firm oferujących przejazdy zamawiane przez aplikacje.
„Firmy będą musiały sprawdzić, czy kurs rzeczywiście wykonuje osoba, która jest u nich zatrudniona. Ta zmiana przepisów była konieczna i jest odpowiedzią na powtarzające się doniesienia o napaściach o charakterze seksualnym” – podkreśla minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Dodatkowo, do 1 października br. wszystkie firmy pośredniczące w przewozie osób muszą przeprowadzić weryfikację wszystkich kierowców, którym zlecają przewozy, a których zatrudnili przed wejściem w życie nowych przepisów.
„Prawo nie działa wstecz, ale chcemy mieć pewność, że osoby wykonujące takie przewozy są wiarygodne, dlatego nałożyliśmy na przedsiębiorców taki obowiązek” – wyjaśnia minister.
Podmioty świadczące przewóz osób będą mogły przechowywać wizerunek twarzy swoich kierowców. Jak dodaje minister Cieszyński, przedsiębiorcy będą musieli również weryfikować czy przewóz faktycznie realizuje osoba, której go zlecono. „Takie sprawdzenie jest losowe, ale musi zostać wykonane co najmniej raz na 50 przewozów i nie rzadziej niż raz w tygodniu” – mówi.
Przedsiębiorca prowadzący pośrednictwo przy przewozie osób może przetwarzać informacje dotyczące osób wykonujących przewóz przez 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym kierowca zakończył współpracę z danym przedsiębiorcą.
„Firmy będą mogły wymieniać się danymi, a dzięki tej transparentności zmniejszy się ryzyko np. oszustw czy zatajania informacji” – mówi szef resortu cyfryzacji.
Informacje dotyczące osób, o których mowa, to dane gromadzone w toku weryfikacji, ale również w trakcie współpracy przedsiębiorcy z danym kierowcą. Przedsiębiorca będzie uprawniony do przekazania – na wniosek innego przedsiębiorcy prowadzącego pośrednictwo przy przewozie osób – tych informacji o kierowcy.