Huawei zaprezentował najnowsze wersje swoich dwóch flagowych laptopów. Pierwszy z nich to 14 calowy MateBook X Pro. To propozycja dla tych, którzy chcą nosić komputer zawsze przy sobie i jednocześnie poszukują rozwiązań z najwyższej półki. Drugi to 16 calowy MateBook 16s, który oferuje najwyższą wydajność za sprawą procesora Intel i9. Jego przeznaczeniem jest produktywność w wymagających zastosowaniach, np. obróbki grafiki i montażu wideo.
Ceny pomimo inflacji nie zwiększyły się, ale podobnie jak w poprzednikach nie są niskie. Huawei uprościł swoją ofertę oferując jedynie najlepiej wyposażone wersje. Huawei MateBook X Pro kosztuje 9999 zł, a Huawei MateBook 16s 7999 zł. W obu wypadkach mowa o konfiguracjach z 16 GB RAM i 1 TB dysku SSD. Oba komputery zostały wyposażone w trzynasta generację procesorów Intel i Windows 11.
Oba laptopy mają obudowę wykonaną w całości z metalu. W przypadku modelu 16s jest to standardowe aluminium, za to w X Pro zastosowano mikro-łukową oksydację, która nadała obudowie matowy, granatowy kolor i satynową fakturę w dotyku. Podoba mi się ten rodzaj wykończenia i jest miły w dotyku. Konstrukcja jest na tyle sztywna w obu laptopach, że można je podnieść jedną ręką trzymając za sam róg i nic nie trzeszczy ani się nie ugina.
Rozmiar i waga w znacznym stopniu różnią się w obu modelach. Lżejszy X Pro waży 1,26 kg, a cięższy 16s 2 kg. Większy model bez problemu mieści się do standardowego plecaka na laptopa, ale gdy chodzimy z nim kilka godzin większa waga jest wyraźnie odczuwalna. To zasadniczo rozróżnia oba komputery - MateBook 16s to raczej sprzęt, który przewozimy z pracy do domu i stawiamy na stole, a MateBook X Pro lepiej sprawdza się do pracy w biegu, w samolocie lub pociągu.
Klawiatura ma identyczny rozmiar i układ pomimo różnicy w wielkości obudowy i jest podświetlana w obu urządzeniach. Układ klawiatury jest typu UK – z krótkim lewym shiftem i pionowym enterem. Testowy egzemplarz modelu 16s dostaliśmy z innymi oznaczeniami rzędu numerycznego i niektórych symboli. W modelach dostępnych w sprzedaży oznaczenie jest standardowe, takie same jak w modelu X Pro. Touchpad jest duży i precyzyjny w obu laptopach, jednak w większym modelu 16s jest trochę szerszy niż w wersji X Pro. Nie mam do urządzeń wskazujących żadnych uwag poza koniecznością przyzwyczajenia do układu UK.
Mniejszy X Pro ma cztery gniazda USB C z czego dwa obsługujące Thunderbolt 4. Jednym dodatkowym złączem jest tutaj gniazdo słuchawkowe. Aby podłączyć pełnowymiarowe USB A trzeba skorzystać z przejściówki, która jest w zestawie. Plusem jest możliwość podłączenia ładowarki z obu stron laptopa, zależnie jak jest wygodniej.
W większym MateBooku 16s są dwa gniazda USB A, a więc pełnowymiarowe, dwa USB C, ale tylko jedno z obsługą Thunderbolt 4, a oprócz złącza słuchawkowego dodatkowo znajdziemy pełnowymiarowe HDMI, które ułatwi podłączenie rzutnika czy telewizora.
MateBook X Pro ma wyraźną przewagę systemu audio - ma 6 głośników zamiast 2 i 4 mikrofony również zamiast 2 zastosowanych w MateBook 16s. W efekcie mimo mniejszych rozmiarów X Pro jest głośniejszy, ma pełniejszy dźwięk i lepiej radzi sobie z rejestracją dźwięku. Natomiast 16s wciąż trzyma wysoki poziom i przebija pod kątem jakości dźwięku niejednego laptopa gamingowego.
MateBook 16s jest wyposażony w czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania. Wystarczy wcisnąć go raz podczas uruchamiania komputera, a odcisk zostanie odczytany i laptop automatycznie zaloguje się do systemu Windows. W przypadku X Pro wykorzystywany jest skaner twarzy w połączeniu z Windows Hello i logowanie następuje po zarejestrowaniu twarzy użytkownika. W obu wypadkach nie napotkałem żadnych problemów z powtarzalnością działania.
Laptopy mają kilka cech wspólnych, jeśli chodzi o ich ekrany. W obu wypadkach są to błyszczące panele dotykowe o proporcjach 3:2 z wąskimi ramkami, mające 100% pokrycie palety sRGB. Model X Pro ma wyższą rozdzielczość 3K 3120 x 2080, jasność 500 nitów, wyższe odświeżanie 90 Hz oraz powłokę antyrefleksyjną. MateBook 16s ma niższą rozdzielczość 2520 x 1680 i jasność 400 nitów.
Z powodu wyższej jasności i powłoki antyrefleksyjnej X Pro lepiej nadaje się do pracy na powietrzu od 16s. Za to jakość obrazu, kolorów, kąty widzenia i kontrast są na bardzo dobrym poziomie w obu modelach. Huawei kładzie duży nacisk na spójność wyświetlania pomiędzy różnymi urządzeniami i to przynosi pożądane efekty.
To co rozróżnia flagowe modele laptopów to zastosowany w nich procesor, bo ilość pamięci, zarówno RAM jak i dyskowej jest tutaj taka sama – 16 GB RAM oraz 1 TB SSD.
Intel Core i7-1360P 30 W TDP w trybie wydajności (12 rdzeni, 16 wątków, max 5,0 GHz)
Intel Iris Xe Graphics 96 Ex 1,5 GHz
RAM: 16 GB LPDDR5 5600 MHz
SSD: 1 TB PCIe
Wi-Fi 6E IEEE 802.11a/b/g/n/ac/ax
Intel AX211, 2x2 MIMO
Bluetooth 5.2
Gen Intel Core i9-13900H 60 W TDP w trybie wydajności (14 rdzeni, 20 wątków, max 5,4 GHz)
Intel Iris Xe Graphics 96 Ex 1,5 GHz
RAM: 16 GB LPDDR5 4800 MHz
SSD: 1 TB PCIe
Wi-Fi 6E IEEE 802.11a/b/g/n/ac/ax
Intel AX211, 2x2 MIMO
Bluetooth 5.2
|
MateBook X Pro |
MateBook 16s |
Cinebench R23 jeden rdzeń |
1849 |
1923 |
Cinebench R23 suma rdzeni |
10364 |
15673 |
GeekBench 6 – jeden rdzeń |
2448 |
2680 |
GeekBench 6 – suma rdzeni |
10728 |
13361 |
SSD – odczyt sekwencyjny |
5223 |
4894 |
SSD – zapis sekwencyjny |
4969 |
3944 |
MateBeook 16s jest o 51% wydajniejszy w renderowaniu wielordzeniowym i 25% wydajniejszy w obliczeniach wielordzeniowych. Wydajność pojedynczego rdzenia różni się znacznie mniej i zależnie od zastosowania zostaje zawsze poniżej 10%. Za to X Pro ma o 25% szybszy zapis sekwencyjny i o 6% szybszy odczyt sekwencyjny z dysku SSD.
W porównaniu do modeli z zeszłego roku model 16s jest szybszy w renderowaniu o 14%, a X Pro o 16%. Różnica w innych zastosowaniach jest mniejsza.
Podsumowując kwestie wydajności, różnice wynikające z upgrade’u procesora w porównaniu z modelami zeszłorocznymi są niewielkie i oprócz zastosowań na granicy możliwości tych laptopów nie będą odczuwalne. Za to różnica wydajności pomiędzy X Pro a 16s jest już bardzo wyraźna na korzyść większego laptopa z i9 na pokładzie. Dlatego jeśli planujemy dużo pracować nad większymi projektami, to większy model sprawdzi się lepiej.
Sam wykorzystałem MateBook 16s do pracy z DaVinci Resolve Studio 18.5 edytując wideo w rozdzielczości 4K. Praca z montażem była w pełni komfortowa, podgląd był płynny, a render finalnego materiału trwał mniej niż połowę czasu jego trwania. Napotkałem problemy ze stabilnością podczas eksportu finalnego nagrania, ale mogła to być równie dobrze wina Windowsa 11, z którym miałem również problemy na swoim prywatnym, stacjonarnym komputerze. Trudno mi więc winić sam sprzęt.
Moją jedyną uwagą sprzętową w MateBook 16s było kapryśne działanie Bluetooth ze słuchawkami. Z jednym modelem słuchawek dźwięk miał gorszą jakość, z innym modelem było wszystko OK, a z jeszcze innym pojawiało się opóźnienie zanim dźwięk zaczynał się odtwarzać.
MateBook 16s ma baterię o pojemności 84 Wh i ładowarkę USB C o dużej mocy 135W w zestawie. MateBook X Pro ma baterię o pojemności 60 Wh i ładowarkę USB C o mocy 90W w zestawie.
Czas pracy laptopa jest zawsze bardzo zależny od jego obciążenia. Ja testowałem oba urządzenia strumieniując wideo z sieci z jasnością ekranu ustawioną na 50%.
MateBook 16s w takim scenariuszu będzie pracował przez około 11 godzin, a X Pro przez około 8 godzin. Oznacza to, że w porównaniu z poprzednikami model 16s działa o 22% dłużej, a X Pro o 33% dłużej. To istotna, przekładająca się na codzienny komfort użytkowania poprawa, chociaż do wyników Macbooków jeszcze bardzo daleko.
Oba flagowe modele laptopów Huawei trzymają wysoki poziom jakości wykonania i wyposażenia. Jakość tę mieliśmy już okazję poznać przy okazji najbogatszej wersji poprzedników z zeszłego roku, różniących się przede wszystkim poprzednią generacją procesorów Intela. Pod względem jakości wykonania nie zmieniło się prawie nic. W porównaniu do poprzedników wydajność wzrosła o kilkanaście procent. Bardziej wydłużył się za to czas pracy na baterii - o 22% w modelu 16s i 33% w X Pro, który rok temu szczególnie dotkliwie cierpiał na krótki czas pracy na baterii.
Huawei MateBook X Pro jest mniejszy i jednocześnie droższy – kosztuje aż 9999 zł. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że dostajemy wiele elementów, które pozytywnie zaskakują. Największe wrażenie robi zestaw 6 głośników, który bije na głowę każdego innego laptopa, którego użytkowałem, bez względu na wielkość i cenę. Dotykowy ekran 3K z odświeżaniem 90 Hz i proporcjami 3:2 także świetnie spełnia swoją funkcję. Wystarczająca wydajność jest podyktowana rozmiarami urządzenia. Tak naprawdę tylko dwie rzeczy w modelu X Pro można by poprawić – 8h czasu działania na baterii przy niedużym obciążeniu i kamerę 720p, która w dzisiejszych czasach wygląda już trochę jak żart.
Huawei MateBook 16s jest znacznie większy, cięższy, ale daje też użytkownikowi więcej przestrzeni roboczej i aż o 50% wyższą wydajność, jeśli jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkie rdzenie jednocześnie. Nie ma aż tak dobrych głośników i mikrofonów, ale jego wyposażenie wciąż trzyma bardzo dobry poziom. Dodatkowo ma kamerę 1080p i działa o ponad 3h dłużej na baterii. Jest to odpowiedni wybór dla osób, które mniej siedzą nad Wordem, Excelem i mailem, a więcej w Photoshopie, Lightroomie i edycji wideo.
Oba laptopy jako flagowe urządzenia deklasują większość tańszych propozycji pod względem jakości wykonania. Trzeba tylko pamiętać o układzie klawiatury UK z krótkim shiftem i pionowym enterem, która nie każdemu przypadnie do gustu. Szkoda trochę, że oba komputery nie mają wbudowanego czytnika kart pamięci.