Seria Motorola edge składa się z trzech modeli smartfonów. W przypadku poprzedniej generacji oznaczonej symbolem 30 wszystkie trzy smartfony zostały zaprezentowane w jednym dniu. Inaczej było z najnowszą serią o symbolu 40 - najpierw poznaliśmy najwyższy model Edge 40 pro, który debiutował w kwietniu, a chwilę później, bo w maju edge 40. Na premierę najtańszej wersji edge 40 neo przyszło nam poczekać aż do września. Mamy ten telefon od kilku dni w rękach i można śmiało powiedzieć, że Motorola zmierza w dobrym kierunku. O ile w tanich telefonach Motorola zawsze dobrze się odnajdywała, to modele z drugiej połowy średniej półki oraz najdroższe stanowiły dla producenta wyzwanie. Teraz widać, że należąca do Lenovo Motorola nabiera wiatru w żagle i z generacji na generację telefony są coraz lepiej dopracowane. Dobrym przykładem jest Motorola edge 40 neo kosztująca 1899 zł, ale sprawiające wrażenie droższej.
Motorola edge 40 neo jest dostępna w trzech kolorach i dwóch materiałach wykończenia obudowy. Wersja czarna (Steel gray) ma lekko matowe plecki z akrylu, za to Soothing sea oraz Caneel bay są wykończone ekoskórą. Wszystkie kolory zostały opracowane przy współpracy z Pantone. Obie wersje z ekoskóry prezentują się na żywo bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza wersja Caneel bay, którą dostaliśmy do testów. Na obudowie w ogóle nie widać śladów po dotyku, nie jest śliska i wyróżnia się na tle rynku.
Zakrzywione krawędzie ekranu dodają konstrukcji lekkości i pasują do tego designu. Podoba mi się również, że na obudowie są tylko dwa obiektywy, bez sztucznych wypełniaczy. W przypadku edge 40 neo także wygląd ekranu blokady, tapeta i elementy systemowe sprawiają wrażenie wyjątkowo spójnych z designem telefonu. Edge 40 neo to jeden z najładniejszych smartfonów ze średniej półki.
Motorola ma głośniki stereo, najwyższą normę uszczelnienia IP68 oraz skuteczny czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Fizyczne przyciski mają przyjemny, wyczuwalny klik. Telefon dobrze leży w dłoni. Za to rama telefonu jest wykonana z chromowanego tworzywa.
Ekran moto ma przekątną 6,55 cala, jest wykonany w technologii pOLED, ma rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Panel obsługuje HDR10+ oraz 144 Hz, jest 10 bitowy, jego proporcje to 20:9, a maksymalna jasność wynosi 1300 nitów. To bardzo dobry wyświetlacz, który pasowałby równie dobrze do smartfonu z wyżej półki i obok designu stanowi kluczową zaletę edge 40 neo. Ma świetne kąty widzenia, nasycone, atrakcyjne kolory i jest wystarczająco jasny. Chociaż zakrzywienie jest coraz mniej popularne, to do tego modelu po prostu wizualnie pasuje.
Motorola jest wyposażona w procesor MediaTek Dimensity 7030 i w Polsce jest dostępna w jednej konfiguracji pamięci – 12 GB RAM oraz 256 GB ROM. Jest to nowy średniopółkowy procesor Mediateka, który swoją premierę miał 2 miesiące temu. Obsługuje 5G do 5,5 Gbps. W naszym wypadku benchmark Antutu miał problem z pomiarem wydajności GPU i wynik 440 tysięcy punktów jest najprawdopodobniej z tego powodu zaniżony. W praktyce powinien on być bliższy 550 tysiącom punktów. Mimo wszystko to mniej więcej połowa wydajności o 100 zł droższego POCO F5. Mamy więc do czynienia z nowoczesnym, ale niekoniecznie najszybszym procesorem. Muszę jednak podkreślić, że w dość krótkim czasie obcowania z telefonem Motorola działała całkowicie płynnie, co w połączeniu z wyświetlaczem 144 Hz sprawia bardzo dobre wrażenie w codziennym użytkowaniu.
Smartfon jest wyposażony pakiet najnowszych standardów łączności: sub-6, Wi-Fi 6E 5 i 6 GHz, Bluetooth 5.4 i NFC. Jest też komplet czujników oraz lokalizacja za pomocą GPS, LTEPP, SUPL, Glonass i Galileo.
Edge 40 neo działa na Androidzie 13 z zabezpieczeniami z lipca. Motorola może pochwalić się wyjątkowo starannym dobraniem motywu kolorystycznego, domyślnej tapety i nowoczesnym wyglądem autorskich aplikacji. Im nowszy model, tym dopracowanie detali jest na wyższym poziomie. Neo już po pierwszym uruchomieniu sprawia wrażenie nowoczesnego, dopracowanego smartfonu. Aplikacja Moto zawiera wszystko co potrzebne, w tym aplikację Moto Secure i obsługę do gestów. Łączność z zewnętrznym wyświetlaczem za pomocą Ready For jest w tym modelu bezprzewodowa.
Motorola ma dwa aparaty z tyłu i jeden z przodu – prosty, konkretny zestaw, bez marketingowych wypełniaczy.
Jakość zdjęć z edge 40 neo jest na dobrym poziomie, odpowiednim dla średniej półki. W niektórych sytuacjach rozpiętość tonalna mogłaby być większa. Zdjęcia nocne są dobre, ale można znaleźć na rynku lepsze. Ostateczny szlif fotograficzny to moim zdaniem ostatni kamień milowy do pokonania przez Motorolę, zanim dołączy do ścisłego grona najlepszych producentów smartfonów, także tych z wyższej półki. Pomijając jednak najbardziej wymagające sytuacje aparat Motoroli sprawdza się dobrze, potrafi zrobić atrakcyjne zdjęcia portretowe z rozmytym tłem, nie gubi ostrości i zapewne będzie satysfakcjonujący dla większości użytkowników.
Edge 40 neo nagrywa wideo w 4K i w tej rozdzielczości działa skuteczna stabilizacja cyfrowa. Nie ma jednak możliwości przełączania się pomiędzy aparatami w trakcie nagrywania.
Neo ma baterię o pojemności 5000 mAh i szybkie 68W ładowanie. Producent twierdzi, że naładujemy baterię w połowie w ciągu 15 minut. Jeszcze nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Wiemy natomiast, że na jednym ładowaniu z jasnością ekranu ustawioną na połowę Motorola może strumieniować wideo przez około 19 godzin. To dobry wynik, zapewniający komfort i bezpieczny zapas, zwłaszcza w połączeniu z szybkim ładowaniem.
Motorola edge 40 neo to bardzo udany smartfon ze średniej półki, który można polecić każdemu, dla kogo wydajność nie jest jedynym priorytetem. Wrażenia płynące z użytkowania tego telefonu są bliskie smartfonom z wyższej półki. Szczególną uwagę zwraca design, jasny wyświetlacz pOLED z odświeżaniem 144 Hz, system z dopracowaną stroną wizualną, uszczelnienie obudowy IP68 i dobry czas pracy na baterii z szybkim ładowaniem. W cenie 1899 zł to atrakcyjny zestaw zalet.
Odrobinę poniżej średniej wyznaczonej przez te udane elementy jest aparat i wydajność procesora. Nie rozczarowują, ale znacznie łatwiej znaleźć na rynku mocnego konkurenta w tych dziedzinach niż inny równie ładny telefon. Dla przykładu POCO F5 ma prawie dwukrotnie wydajniejszy procesor w zbliżonej cenie, jednak jakość wykonania obudowy, wyświetlacz, czy nawet niektóre cechy aparatów nie dorównują trochę tańszej Motoroli.
Dodatkowo Motorola uruchomiła program Trade in w którym dostaniemy dodatkowe 300 zł do wyceny naszego starego telefonu.