W Barcelonie mieliśmy okazję rozmawiać z Fabio Capocchi, który pełni funkcję General Managera Motoroli na rynki EMEA. Jego firma bez wątpienia była najbardziej gorącą marką zeszłego roku. To właśnie Motorola najbardziej dynamicznie walczyła o udziały w rynku w Europie i w Polsce. Według danych firmy IDC za IV kwartał zeszłego roku Motorola miała 15,47% udziału w rynku w Polsce, co dało jej trzecią pozycję pod względem dostaw. Nieco mniej optymistyczne dane podaje Canalys, według których udział Motoroli w IV kwartale wynosił w Polsce 13%, co dawało jej czwartą pozycję, za Samsungiem, Xiaomi i Apple. Jednak dynamika wzrostu sięgnęła aż 58%. W Europie Motorola zajmuje czwarte miejsce (dane za IV kwartał), ale jej wzrost sprzedaży przekroczył 73%.
Capocchi był zadowolony z wyników swojego regionu za miniony rok kalendarzowy. Rok fiskalny kończy się dopiero w marcu, więc nie mogliśmy jeszcze dyskutować o wynikach finansowych. Szef Motoroli zdradził, że w większości krajów jego regionu ostatni kwartał i cały rok były najlepsze od 2016 roku, zarówno pod względem dostarczanych wolumenów, jak i przychodów.
Motorola nie była obecna w Rosji od samego początku, więc nie ucierpiała w żaden sposób po wprowadzeniu ograniczeń w prowadzeniu biznesu w tym kraju.
Capocchi przyznał, że jeszcze kilka lat temu Motorola i cała produkcja smartfonów przynosiły Lenovo spore straty. Teraz wróciła do Europy, a marka ma również silną pozycję w obu Amerykach.
Motorola ma bardzo ambitne plany, chcąc być trzecią największą marką na naszym kontynencie. Tę samą pozycję chce osiągnąć w Polsce.
Równolegle z mocną walką o rynek europejski Motorola otwiera się także na nowe kraje: RPA, Kazachstan, Algierię i całą śródziemnomorską część Afryki. Fabio Capocchi określił to jako strategię dwukierunkową - z jednej strony mocniejsze wejście na rynki już dojrzałe i podbite, jak w przypadku Polski, a z drugiej strony rozszerzenie działalności na nowe kraje.
Bardzo dobrą wiadomością dla Motoroli jest to, że wzrost nie ma miejsca wyłącznie w niskich segmentach. Wzrost segmentu premium – serii edge i razr jest trzy razy szybszy niż reszty produktów, stanowiąc obecnie około 15% całej sprzedaży.
Wydatki marketingowe w Europie mają wzrosnąć wraz ze wzrostem sprzedaży produktów.
Motorola chce się także wyróżniać unikatowym sposobem komunikacji z użytkownikiem końcowym. Przykładem tego jest umowa z firmą Pantone. Jeszcze niedawno 85% smartfonów było czarnych, a 10% białych. Teraz w niektórych seriach aż 40% to sprzedaż smartfonów w kolorze roku wybranym przez Pantone. Kolejnym elementem wyróżniającym produkty Moto jest unikatowy zapach po otwarciu pudełka przygotowany we współpracy z firmą Firmenich. Motorola jako pierwsza zaczęła używać wegańskiej skóry w szerokiej palecie kolorystycznej.
Motorola zastanawia się także nad rozszerzeniem portfolio o produkty IoT. Wewnątrz firmy trwa dyskusja na ten temat, gdyż producent ma świadomość, że taki ekosystem urządzeń jest ważny dla klientów i sprawia, że są oni bardziej lojalni.
Motorola nie zamierza natomiast kopiować jeden do jednego usług opartych na AI, które wprowadzają najwięksi konkurenci. Według szefa Motoroli, AI jest najbardziej nadużywanym słowem w tej chwili. Capocchi tak tłumaczy strategię dotyczącą sztucznej inteligencji:
Ważniejsze dla Motoroli jest natomiast 5G. W tej chwili 75% oferowanych produktów wspiera już 5G. Motorola zauważa wyraźny trend, w którym 5G staje się coraz bardziej popularne. Są jednak różnice regionalne – w Wielkiej Brytanii sprzedają się już tylko smartfony 5G, we Włoszech nadal dobrze sprzedają się urządzenia z 4G, a w Polsce 5G szybko zyskuje na popularności.
Motorola pracuje też nad lepszym wykorzystaniem synergii marek Motorola i Lenovo. Są to jednak dwie osobne marki z różnymi strategiami i wartościami. Na razie nie ma parcia na integrację "na siłę". Przykładem ostatniej udanej współpracy jest technologia Smart Connect, która integruje smartfon, tablet i laptop. Dobrym przykładem wykorzystania tej współpracy jest także smartfon biznesowy ThinkPhone, dzięki któremu Motorola wygrała kilka dużych kontraktów B2B z europejskimi dużymi firmami, w tym bankami.