Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

Newsy | Recenzje
Opinie: 0
Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

Huawei zaprezentował nowy model otwartych słuchawek, który ma inną konstrukcję niż słuchawki, które można było dotąd znaleźć w ofercie producenta. Poprzedni otwarty model, czyli Huawei FreeClip, przypominał kolczyk. Huawei FreeArc ma konstrukcję zakładaną na ucho z trzema punktami podparcia i powinien lepiej spełniać oczekiwania sportowców. Konstrukcja FreeArc przypomina modele konkurencyjne: Nothing Ear (open) lub Shokz Openfit. Mnie, jako fana otwartych słuchawek, przede wszystkim cieszy, że weszły one do mainstreamu i można wybierać spośród różnych modeli. Gdy 8 lat temu zaczynałem korzystać z tego typu słuchawek były droższe i trudniej dostępne niż obecnie.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Czemu słuchawki otwarte zyskują na popularności?

 

Huawei definiuje trzy główne zalety słuchawek otwartych: zdrowie, komfort i bezpieczeństwo. Regularne zatykanie kanału słuchowego na wiele godzin nie jest optymalne dla zdrowia, jak i komfortu, zwłaszcza gdy otoczenie nie jest zbyt głośne. Bezpieczeństwo związane jest ze słyszeniem swojego otoczenia np. podczas biegania czy jazdy na rowerze.

Uważam, że słuchawki otwarte to najwygodniejsze rozwiązanie dla miłośników audiobooków i podcastów. Zwykle tego typu mediów słucham dłużej niż muzyki i jednocześnie nie chcę być tak odcięty od otoczenia, że jak ktoś zacznie do mnie mówić, to go nie usłyszę. To również najwygodniejsze rozwiązanie do długich rozmów głosowych a także wtedy, gdy chcemy mieć założone słuchawki, gdy aktualnie niczego nie słuchamy. Wówczas, gdy zadzwoni telefon, klikniemy na wiadomość głosową, odtworzymy shorta, to zamiast na głośniku usłyszymy dźwięk w słuchawkach. Słuchawki otwarte są wygodne w noszeniu nawet gdy niczego nie słuchamy.

Huawei przedstawił dane i słuchawki otwarte jako jedyne zanotowały wyraźny wzrost rok do roku i to na bardzo wysokim poziomie 600%, podczas gdy inne kategorie spadają.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Design i gesty

 

O ile słuchawki Huawei FreeClip są niepowtarzalne w swoim designie, tak w przypadku nowszego modelu Huawei FreeArc podobieństwa konstrukcyjne do Shokz Openfit są bardzo wyraźne. Nie ma w tym jednak nic złego, jeśli takie rozwiązanie się sprawdza, a tak faktycznie jest. Słuchawki Huawei FreeArc trzymają się bardzo pewnie i nie mają tendencji do spadania, nawet podczas bardzo gwałtownych ruchów. To będzie kluczowa cecha dla sportowców. Są też bardzo wygodne – nie pojawia się z czasem zmęczenie spowodowane uciskiem czy uwieraniem. Nie miałem również problemów z używaniem Huawei FreeArc pod zimową czapką czy z okularami. Jedynie proces zakładania nie jest tak szybki jak w przypadku słuchawek dokanałowych.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Za to dużą zaletą jest, że w przeciwieństwie do wielu innych modeli otwartych słuchawek, Huawei FreeArc nie wymagają starannego dopasowania i ułożenia w uchu, tak aby dźwięk trafiał z odpowiednią jakością brzmienia i głośnością do ucha. Ten problem miały Sony LinkBuds Open i do pewnego stopnia Huawei FreeClip też można założyć lepiej lub gorzej. FreeArc po założeniu zawsze leżą i brzmią tak samo.

Każda ze słuchawek Huawei FreeArc waży 8,9 grama i spełnia normę uszczelnienia IP67. Można zatem bez problemu używać ich w ulewnym deszczu, czy podczas intensywnego treningu powodującego pocenie. Etui waży 67 gramów, jest natomiast znacznie większe niż etui klasycznych dokanałowych słuchawek TWS – mniej więcej dwukrotnie. Etui ma gniazdo USB C do ładowania, diodę informującą o stanie oraz wewnątrz przycisk do parowania.

Słuchawki wykrywają zarówno dotyk jak i puknięcia. Dzięki temu gest wstrzymania odtwarzania czy odebrania połączenia można wykonać za każdym razem, np. w rękawiczkach albo pod czapką. Jednocześnie panel dotykowy pozwala gestem regulować głośność, na co Huawei FreeClip nie pozwalają, bo nie wykrywają dotyku. Jest to więc istotna przewaga nowego modelu i ułatwia regulację głośności np. podczas jazdy na rowerze.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Aplikacja i dźwięk

 

Huawei FreeArc obsługują połączenie z dwoma urządzeniami jednocześnie. Do ich obsługi, tak jak w innych modelach słuchawek Huawei, służy aplikacja AI Life. Na telefonie z systemem Android innym niż Huawei, musimy zainstalować ją z pliku APK.

Słuchawki otwarte mają z natury mniej dostępnych opcji w aplikacji niż słuchawki dokanałowe. Nie ma tu aktywnej redukcji szumów, zaawansowanych kodeków ani wielu predefiniowanych ustawień equalizera. Można za to sprawdzić stan naładowania baterii, skonfigurować gesty, sprawdzić aktualizacje, włączyć tryb niskiego opóźnienia lub zmienić charakterystykę dźwięku w obrębie 4 predefiniowanych ustawień lub samodzielnie ustawić equalizer.

Producent chwali się, że zastosował nowy rodzaj anteny, który poprawia stabilność łącza z telefonem i zwiększa zasięg. Podczas mojej jazdy na rowerze przez miasto, gdzie zwykle jest sporo zakłóceń, faktycznie ani razu nie było przerwy w odtwarzanym dźwięku.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania? Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Dźwięk Huawei FreeArc ma o wiele więcej basu i bardziej zrównoważone, mniej płaskie brzmienie, niż słuchawki z przewodnictwem kostnym i wiele modeli otwartych. Porównałem je z Huawei FreeClip i FreeArc brzmią od nich zauważalnie lepiej. Wynika to prawdopodobnie z większego rozmiaru przetwornika oraz ułożenia w uchu.

W otwartych słuchawkach jednym z potencjalnych problemów jest tak zwane wyciekanie dźwięku, czyli słyszalność tego co słuchamy dla osób w naszym otoczeniu. Może to po prostu przeszkadzać, jak i stanowić przeszkodę w zachowaniu prywatności. Huawei, aby ograniczyć ten problem, stosuje odwróconą falę dźwięku, a więc taki ANC, ale w odwrotną stronę. Poprosiłem osobę obok, aby oceniła, czy słyszy to czego ja słucham. Słyszalność jest, ale tylko z bardzo bliska (20 – 30 cm) i w całkowicie cichym otoczeniu. Można więc powiedzieć, że w standardowych warunkach po prostu nie słychać tego czego słuchamy.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania? Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Rozmowy

 

Huawei FreeArc nie specjalizują się w rozmowach w najgłośniejszym otoczeniu, jak robią to Huawei FreeBuds Pro 4. Ponieważ same nie tłumią hałasu otoczenia, nie miałoby to sensu, bo użytkownik słuchawek mógłby mieć problem ze słyszeniem swojego rozmówcy. Służą jednak do uprawiania sportu i na pewno powinny radzić sobie z szumem wiatru, czego moje Shokz OpenRun Pro niestety w ogóle nie potrafią. Całe szczęście w Huawei nie ma tego problemu. Prowadziłem kilkunastominutową rozmowę podczas jazdy na rowerze i mój rozmówca ani razu nie poprosił abym powtórzył i nie skarżył się na szum. W przypadku Shokzów, które też są dedykowane sportowcom, rozmowa byłaby po prostu niemożliwa. Dlatego uważam, że jakość rozmów można spokojnie ocenić jako bardzo dobrą.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Bateria

 

To dopiero pierwsze wrażenia i za wcześnie na weryfikację obietnic producenta dotyczących czasu pracy. Mogę jedynie podać oficjalne informacje, według których słuchawki działają do 7 godzin samodzielnie, do 28 godzin po doładowaniu w etui. Dodatkowo 10 minut ładowania w etui starcza na 3 godziny słuchania.

 

Nasze pierwsze wrażenia - Huawei FreeArc – najlepsze na siłownię i do biegania?

 

Podsumowanie

 

Huawei FreeArc są wygodne w wielogodzinnym noszeniu, bardzo pewnie trzymają się na naszych uszach i zapewniają wysoką jakość dźwięku i rozmów w porównaniu z innymi słuchawkami otwartymi. Jeśli komuś nie przeszkadza dwukrotnie większy rozmiar etui niż w klasycznych słuchawkach TWS, a cena okaże się konkurencyjna, to są to w zasadzie słuchawki bez wad. No, może ich zakładanie wymaga trochę więcej wprawy, niż w przypadku innych konstrukcji, ale za to raz założone nie będą wymagały ani razu poprawiania, aby zostały na swoim miejscu. Jest duża szansa, że będzie to mój wybór numer jeden do rozmów, audiobooków i podcastów oraz do muzyki podczas jazdy na rowerze. Do słuchania muzyki w komunikacji miejskiej i samolocie nadal wybiorę słuchawki dokanałowe z redukcją szumu otoczenia.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: