NOM złożył 29 października br. pozew cywilny do Sądu Okręgowego w Warszawie przeciwko Skarbowi Państwa – Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej o zapłatę 171 mln zł z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia w postaci części uiszczonej opłaty za wydanie koncesji z dnia 17 maja 2000 r. na świadczenie międzystrefowych usług telekomunikacyjnych oraz z racji utraconych korzyści.
NOM miał być objęty okresem ochrony koncesyjnej przez 15 lat. Tymczasem w wyniku liberalizacji połączeń międzystrefowych okres ten został skrócony do 19 miesięcy. Koncesje przekształciły się w zezwolenia, a każdy przedsiębiorca telekomunikacyjny mógł takie zezwolenie uzyskać za jedynie 2500 Euro. Dlatego Zarząd NOM, w uzgodnieniu z Radą Nadzorczą Spółki, podjął decyzję o wezwaniu UKE do zwrotu poniesionej opłaty koncesyjnej w wysokości 86,2 mln zł, czyli w części, która odpowiada okresowi, w jakim przedsiębiorca nie korzystał z dobrodziejstwa ochrony koncesyjnej oraz o zasądzenie 84,9 mln zł z tytułu utraconych korzyści – powiedziała Aneta Lange-Kępczyńska, rzecznik prasowy NOM.
Dwie niezależne kancelarie prawne: Kancelaria Radców Prawnych KMiW sc. oraz Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak stwierdziły, że istnieją podstawy do wygrania takiego roszczenia. Dlatego warto podjąć tę próbę i odzyskać pieniądze Spółki – dodała rzeczniczka NOM.
Warto zaznaczyć, że NOM nie mógł skorzystać z „Ustawy z dnia 23 listopada 2002 roku o restrukturyzacji zobowiązań koncesyjnych operatorów stacjonarnych publicznych sieci telefonicznych” i dokonać konwersji swoich zobowiązań koncesyjnych na inwestycje. Taka możliwość była przewidziana prawnie jedynie dla operatorów lokalnych, tzw. NOL-i (niezależnych operatorów lokalnych). Tymczasem NOM, zgodnie z otrzymaną koncesją oraz jak sama nazwa operatora wskazuje, oferował usługi międzystrefowe, a nie lokalne.
O koncesję na świadczenie międzystrefowych usług telekomunikacyjnych NOM Sp. z o.o. wystąpił do Ministra Łączności 14 marca 2000 roku. Była ona wymagana do prowadzenia działalności telekomunikacyjnej, zgodnie z obowiązującym wówczas prawem. Spółka za wydanie koncesji zapłaciła równowartość kwoty ok. 22,9 mln Euro, tj. 96,8 mln zł i otrzymała ją w maju 2000 roku. Podobną koncesję uzyskały jeszcze dwie spółki: Netia 1 Sp. z o.o. oraz NG Koleje Telekomunikacja Sp. z o.o. (obecnie GTS Energis Sp. z o.o.). W niedługim czasie została uchwalona ustawa z dnia 21 lipca 2000 r. prawo telekomunikacyjne, w wyniku której koncesje na świadczenie usług telekomunikacyjnych zostały wyeliminowane z polskiego porządku prawnego. Zastąpiły je zezwolenia na zakładanie i używanie sieci.
W 2009 roku Zarząd EXATEL – w ramach sprawowanego nadzoru nad spółką zależną NOM – przeprowadził audyty, na podstawie których podjęto działania mające na celu odzyskanie pieniędzy z tytułu nienależnej opłaty koncesyjnej. W grudniu 2009 roku, w związku z uzyskaną opinią prawną, NOM wystąpił do UKE z wezwaniem o zwrot kwoty (pierwotnie o 81 mln zł, po weryfikacji całości dokumentacji o ok. 86 mln zł) z tytułu nienależnej opłaty za wydanie koncesji z dnia 17 maja 2000 r. na świadczenie międzystrefowych usług telekomunikacyjnych (nr 592/2000).
W dniu 15 marca 2010 roku Prezes UKE wydała decyzję umarzającą postępowanie administracyjne. 27 maja 2010 roku, po ponownym rozpoznaniu sprawy, utrzymała wcześniejszą decyzję. Tym samym zakończyło się postępowanie administracyjne i NOM rozpoczął kolejny etap działań prawnych w oparciu o prawo cywilne.