OnePlus 10T 5G – czy warto go kupić, czy lepiej dołożyć do 10 Pro

Newsy | Recenzje

1 grudnia 2022

autor: Wojciech Piechocki

Opinie: 0

OnePlus 10T 5G – czy warto go kupić, czy lepiej dołożyć do 10 Pro

Klasa smartfonu S (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)

Skala ocen 1-6 (6-celujący)

Zaczynamy

OnePlus 10T 5G na rynku pojawił się pod koniec lata tego roku i delikatnie mówiąc nie spodobał się recenzentom. Był on chyba błędnie postrzegany jako następca „prawdziwego” flagowca 10 Pro. Sama marka OnePlus była jeszcze parę lat temu kultowa wśród fanów Androida. Legendarna płynność, doskonały design, genialne ekrany nie miały sobie równych. Zapewne nie za dobre wyniki sprzedaży spowodowały, że Chińczycy zdecydowali się na poszerzenie portfolio o tanią serię Nord, później podjęli decyzję o niemal całkowitym połączeniu się z OPPO i o rezygnacji z samodzielnego rozwoju nakładki OxygenOS. Szczególnie ta ostatnia decyzja doprowadziła do szału fanów marki OnePlus. OnePlus 10T 5G stał się kolejnym celem ich ataków. Krytykowano go za słabą konfigurację aparatów (brak kooperacji z Hasselblad), brak kultowego przełącznika profili (Alert Slider), brak normy IP68 i brak bezprzewodowego ładowania. Ten smartfon ma jednak kilka mocnych zalet, które sprawiają, że da się go polubić.

OnePlus 10T 5G

Główne wady i zalety OnePlus 10T 5G

Zalety OnePlus 10T 5G:

Snapdragon 8+ Gen 1
Ładowanie 150W – jedno z najszybszych na świecie
Ładowarka SUPERVOOC 160W w komplecie
16 GB RAM UFS 3.1
256 GB pamięci
Bardzo udany design
Świetny ekran Fluid AMOLED 120 Hz z HDR10+
Dobrej jakości głośniki stereo (moc nie jest symetryczna)
Bateria o pojemności 4800 mAh

Wady OnePlus 10T 5G:

Gorilla Glass 5
Na razie Android 12
Aparat ultraszerokokątny 8 MP
Aparat makro 2 MP!
Brak suwaka Alert Slider
Brak teleobiektywu
Wysoka cena

Jak oceniamy design OnePlus 10T 5G? – ocena 6

Design 10T jest zgodny z linią flagowego modelu 10 Pro – wyspa aparatów wygląda identycznie. Ekran nie jest zakrzywiony i otaczają go niemal równe ramki (dolna jest minimalnie szersza). Fani marki są zawiedzeni, bo z boku nie znajdziemy kultowego suwaka Alert Slider do wyciszania smartfonu. Z tyłu 10T wygląda bardzo atrakcyjnie i nowocześnie, choć na pięknej tafli widać nasze odciski palców. Ratunkiem są ładne etui – my w komplecie z telefonem otrzymaliśmy aż 2 plastikowe obudowy. Dobrze, że OnePlus nie próbował kopiować designu iPhonów, co zdarza się już naprawdę zbyt często. 10T 5G jest dużym urządzeniem ważącym ponad 200g, ale bardzo wygodnie się go trzyma w dłoni i z niego korzysta. Oczywiście sięganie do skrótów z góry ekranu jest bardzo łatwe, ale rekompensuje to nam duży wyświetlacz. Dla mnie seria OnePlus 10 należy teraz do grupy najładniejszych urządzeń dostępnych na rynku.

OnePlus 10T 5G

Co sądzimy o wyświetlaczu OnePlus 10T 5G? – ocena 5

Wyświetlacz w 10T to potężny, płaski Fluid AMOLED o przekątnej 6.7 cala (2412 × 1080 pikseli, 394 ppi). Ekran jest podobno chroniony szkłem Gorilla 5 generacji, a nie Victusem. Ekran ma wysokie 120 Hz odświeżanie, ale nie wspiera odświeżania dynamicznego – są tylko dwie opcje: 120 lub 60 Hz. Ekran nie jest oszpecony wielką wyspą, jak w najnowszych iPhonach (bo OnePlus nie ma dodatkowych czujników). Jest tylko małe wycięcie na kamerę selfie. Wyświetlacz wspiera Always on Display, ale w zwykłej androidowej wersji, a nie takiej jaką oferuje najnowszy iPhone. W ustawieniach możemy znaleźć podkręcanie ostrości, kolorów i jasności wideo z HDR (jest wsparcie dla HDR10+). Jasność ekranu wynosi około 500 nitów (nie jest to więc najjaśniejszy dostępny panel). Droższe flagowce mają ekrany, które potrafią „świecić” mocniej – szczególnie przy maksymalnym rozjaśnieniu (w OnePlus jest to około 800 nitów). Ekran ma bardzo ładne kolory, świetnie odczytuje nasz dotyk i naprawdę nie można się do niczego przyczepić. W ekranie jest zaszyty czytnik linii papilarnych, ale znacznie szybciej telefon odblokujemy skanem twarzy.

OnePlus 10T 5G

Specyfikacja i system operacyjny OnePlus 10T 5G – ocena 5

W OnePlus 10T 5G nie znajdziemy jeszcze niestety najnowszego Androida 13. Telefon działa pod kontrolą nakładki OxygenOS 12.1 opartej na Androidzie 12. Najnowsze aktualizacje były z 5 listopada. Nakładka OnePlus, która nadal wykorzystuje markę Oxygen coraz bardziej przypomina platformę ColorOS, którą znamy z OPPO. Może się ona podobać – nie jest przeładowana, działa płynnie, choć jest trochę zbyt pstrokata jak na nasze europejskie gusta. Bezpośrednio z głównego ekranu mamy dostęp do Google Now, ale także do „półki” OnePlus. Notabene „OnePlus Shelf” nie jest zbyt przydatny i trochę wprowadza zamieszanie – być może jest to rozwiązanie dobre w Chinach, gdzie usługi Google nie są dostępne. System ma kilka swoich smaczków, ustawień, dodatkowych, ale nie jest nimi przeładowany. Użytkownik może zmieniać zmieniać wygląd ikon, korzystać z aplikacji pogoda, konfigurować Always on Display, jest split screen do obsługi dwóch aplikacji oraz gesty. Jest też specjalny tryb do uruchamiania gier.

Cały system działa szybko i płynnie także dzięki temu, że oprócz samej optymalizacji wspiera go najszybszy na rynku Snap 8+ Gen 1. W naszym przypadku było to także 16 GB LPDDR5 RAM-u i 256 GB pamięci UFS 3.1. Jest też oczywiście 5G, Wi-Fi ax, Bluetooth 5.2 i wsparcie dla wszystkich systemów geolokalizacji.

Taki config wykręcił w AnTuTu prawie 880K punktów. To bardzo dobry wynik, ale do czołówki grubo przekraczającej już 1 MLN punktów trochę brakuje.

OnePlus 10T 5G

Jakie robi zdjęcia i jakie nagrywa filmy OnePlus 10T 5G? – ocena 4

We flagowcach spodziewamy się mocnego zestawu aparatów. Ostatnio standardem są 3 obiektywy obsługujące podstawowy aparat, szeroki kąt oraz teleobiektyw. Niestety w OnePlus 10T mamy jeden dobry aparat, a pozostałe 2 już od niego znacznie odstają. 10T nie ma też niestety teleobiektywu, który był w wyższym modelu Pro. Zastąpił go aparat do zdjęć makro z matrycą 2MP! Takie rozwiązania są teraz spotykane w telefonach za tysiąc złotych. Główna matryca Sony IMX766 50 MP daje sobie dobrze radę zarówno w dzień, jak i w nocy. Przy standardowych ustawieniach łączy piksele, ale można robić także zdjęcia w pełnych 50 MP. Aparat wspiera stabilizację OIS i EIS. Obiektyw jest jasny (f/1,8) i naprawdę niczego mu nie można zarzucić. Znacznie słabsze zdjęcia generuje aparat ultraszerokokątny, który ma już tylko 8 MP – nie ma też autofocusa. Jest też znacznie ciemniejszy - f/2,2. O obiektywie makro w ogóle nie warto wspominać, bo 2 MP we flagowcu obraża potencjalnych klientów. Aparat do selfie ma 16 MP i nie jest wyposażony w autofocus (ale to akurat jest standardem).

OnePlus 10T 5G

Podsumowując - OnePlus 10T 5G robi świetne zdjęcia w dzień i w nocy, ale pod warunkiem, że będziemy korzystać tylko z głównej matrycy Sony 50 MP.

Jeśli chodzi natomiast o jakość wideo to OnePlus również nas nie zawiedzie. Nagramy bardzo udane filmy nawet w jakości 4K 60 fps. Stabilizacja jest wystarczająca, ale nie jest to jeszcze jakość, którą znamy z telefonów Apple, Samsunga i najdroższych modeli Xiaomi. Pełna stabilizacja elektroniczna Ultra Steady jest dostępna tylko w rozdzielczości FHD, ale dla 60 fps.

Nasze przykładowe zdjęcia i wideo z OnePlus 10T 5G pro możecie zobaczyć tutaj.

Jak długo działa bateria OnePlus 10T 5G? – ocena 5+

Bateria i sam proces jej ładowania to jedna z ogromnych przewag OnePlus 10T 5G. Po pierwsze kultową ładowarkę z czerwonym kablem otrzymujemy w zestawie w telefonem. Po drugie ma ona teraz moc 150W! Taka moc ładuje dwa ogniwa po 2400 mAh. OnePlus zapewnia, że baterie wytrzymają 1600 cykli ładowania (dotychczas standardem było 800 cykli).

10 minut ładowania telefonu ładowarką SUPERVOOC o mocy 150 W od poziomu 1% pozwala doładować baterię do około 70%. W około 20 minut naładujemy 10T do pełna. SUPERVOOC 150 W deklasuje ładowanie, które znamy w najdroższych iPhonach i Samsungach. Naszego 10T nie musimy więc podłączać do ładowarki w nocy – w zupełności wystarczy mu krótkie naładowanie w czasie porannego rozruchu.

Nasza finalna ocena OnePlus 10T 5G

OnePlus 10T 5G to smartfon, który pasuje jak ulał do premier z 2022 r - ma on swoje bardzo duże zalety i przewagi, które próbują przysłonić jego mniejsze braki. Wszyscy producenci zmagają się bowiem z brakiem odpowiednich komponentów, z opóźnieniami dostaw, z problemami logistycznymi, ze wzrostem cen. Przy tym wszystkim większość marek chce zacząć zarabiać, a nie tylko walczyć o ilościowe udziały w rynku. OnePlus jest bardzo ładnym smartfonem z najmocniejszym procesorem, dobrym ekranem, supermocnym ładowaniem i bardzo dużą pamięcią. Korzysta się z niego bardzo miło i przyjemnie, nawet gdy zwykle korzystamy z systemu iOS w iPhonach. Telefon działa bardzo płynnie i nie sprawia żadnych kłopotów. To co może się nie podobać to dosyć słaby zestaw kamer (jak na flagowca), brak kultowego suwaka Alert Slider no i wysoka cena. Warto też zastanowić się, czy np. lepszym wyborem nie będzie dla nas OnePlus 10 Pro, który teraz kosztuje niewiele więcej. Trzeba jednak wówczas pamiętać o tym, że jego procesor jest „bez plusa”, ale za to przy konfiguracji jego znacznie lepszego zestawu aparatów pracował kultowy Hasselblad.