Operatorzy mocno zwalniali pracowników przed AI - teraz zapowiada się druga fala

Najważniejsze | Newsy
Żródło: LightReading
Opinie: 0
Operatorzy mocno zwalniali pracowników przed AI - teraz zapowiada się druga fala

Łączna liczba pracowników 20 operatorów monitorowanych przez portal Light Reading zmniejszyła się w ubiegłym roku o kolejne 52 000 miejsc pracy, czyli o 4%, a sztuczna inteligencja dopiero raczkuje.

Philip Jansen, były szef brytyjskiego operatora telekomunikacyjnego BT, powiedział gazetom w 2023 r., że AI spowoduje redukcję zatrudnienia w jego firmie o 10 000 miejsc pracy, czyli około 8% ówczesnego zatrudnienia, przed końcem dekady? Allison Kirkby, jego następczyni, podtrzymała tę strategię i najwyraźniej powiedziała Financial Times, że sztuczna inteligencja może pozwolić na jeszcze większe cięcia niż planowano. Cel, który odziedziczyła po Jansenem, to zatrudnienie w 2030 r. od 75 000 do 90 000 pracowników, w porównaniu z 130 000 w 2023 r. Pomijając wykonawców uwzględnionych w tych danych, liczba pracowników spadła z ponad 105 000 do około 85 000 w ciągu ostatnich pięciu lat.

BT nie jest jedyną firmą, która wysyła takie sygnały lub dokonuje ogromnych cięć zatrudnienia. Od kilku lat publikacja ta analizuje dokumenty regulacyjne i raporty roczne niektórych z największych światowych operatorów, aby ocenić szkody dla zatrudnienia, a liczby pokazują, że są one poważne. W 20 firmach regularnie monitorowanych przez Light Reading liczba pracowników spadła w zeszłym roku o 51 700. Od 2015 r. spadła o ponad 476 600, czyli o ponad jedną czwartą poprzedniej liczby.

 

 

Oczywiście wszystko to ma bardzo niewiele wspólnego z AI, w przeciwieństwie do wcześniejszych form automatyzacji, standardowych środków „efektywności”, zbywania aktywów, większego uzależnienia od stron trzecich i zjawiska „bullshit jobs”. W czasach prosperity firmy zatrudniają zbyt wielu pracowników i tworzą rozbudowaną warstwę średniego szczebla kierowniczego. Te „bullshit jobs” są często pierwszymi, które znikają w okresie spowolnienia gospodarczego.

 

Niemniej jednak część sektora telekomunikacyjnego już teraz wygląda na znacznie szczuplejszą i bardziej wydajną, nawet zanim sztuczna inteligencja wywarła większy wpływ.

 

Jednym z najlepszych przykładów jest firma Verizon. W 2015 r. osiągnęła ona sprzedaż na poziomie 131,6 mld dolarów, zatrudniając 177 700 pracowników. W zeszłym roku firma zarobiła 134,8 mld dolarów, zatrudniając mniej niż 100 000 osób. W związku z tym przychody na pracownika wzrosły w tym okresie z około 741 000 dolarów do ponad 1,35 mln dolarów.

Wskaźnik ten wzrósł również w przypadku wielu innych operatorów telekomunikacyjnych. Konkurencyjna firma AT&T osiągnęła w zeszłym roku prawie 868 000 dolarów na pracownika, w porównaniu z mniej niż 522 000 dolarów w 2015 roku. W Deutsche Telekom, dzięki działalności T-Mobile US, wskaźnik ten wzrósł w tym okresie z około 356 000 dolarów do ponad 677 000 dolarów. W Orange kwota ta wzrosła z 298 000 dolarów do 368 000 dolarów. We wszystkich tych firmach nastąpiła znaczna redukcja zatrudnienia, zwłaszcza w AT&T, która zakończyła ubiegły rok z 141 000 pracowników – około połową mniej niż w 2015 roku.

Według Light Reading, jeśli jednak większość tych zmian nie ma związku z obecną manią na sztuczną inteligencję, telekomunikacja może być dopiero na początku apokalipsy zawodowej związanej z AI. Erozja potencjału intelektualnego i przekazywanie zadań sztucznej inteligencji pociąga za sobą utratę kontroli, ponieważ ludzie są wykluczani z procesu. Jeśli sztuczna inteligencja może zastąpić młodszego programistę, jak twierdzą eksperci, podstawowe stanowiska programistyczne znikną, co będzie miało nieuniknione konsekwencje dla całej branży. W miarę jak sztuczna inteligencja przejmuje zadania wykonywane dotychczas przez ludzi, coraz mniej osób będzie rozumiało, jak działają sieci.

Branża wolałaby oczywiście nie myśleć zbytnio o tych zagrożeniach. Zamiast tego kierownictwo wydaje się spieszyć z automatyzacją własnej pracy lub pracy swoich współpracowników. Podczas wydarzeń branżowych większość rozmów dotyczy marzeń o autonomii na poziomie 4, kiedy to sieci będą się samodzielnie konfigurować i naprawiać, a poza osobami podejmującymi najważniejsze decyzje nie będzie potrzebna żadna inna pomoc. „Zero touch” i „closed loop” to tylko niektóre z eufemizmów używanych do opisania tej w dużej mierze pozbawionej ludzi strefy maszyn.

Dostawcy projektujący sieci także zmniejszają zatrudnienie. Ericsson, największy europejski dostawca sieci 5G, w zeszłym roku zwolnił 6000 pracowników, czyli 6% swojej siły roboczej, a od 2023 r. zlikwidował 13 000 miejsc pracy. Liczba pracowników Nokii spadła z 86 700 w 2023 r. do 75 600 na koniec ubiegłego roku. Najnowsza wiadomość od Börje Ekholma, dyrektora generalnego Ericsson, mówi, że sztuczna inteligencja pomoże firmie działać w przyszłości przy jeszcze mniejszej liczbie pracowników. „Widzimy również i oczekujemy dużych korzyści z wykorzystania sztucznej inteligencji i jest to jeden z powodów, dla których spodziewamy się, że koszty restrukturyzacji pozostaną wysokie w ciągu roku” – powiedział podczas konferencji z analitykami w tym tygodniu.

 

Pełna treść artykułu jest w serwisie LightReading.

 

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: