Walka o poprawę jakości powietrza w Polsce to zadanie na lata. Jej efekty uzależnione są w dużej mierze od skutecznej edukacji, rzetelnej informacji uzyskiwanej na temat jakości powietrza, motywacji ekonomicznej, jak i dostępu do przyjaznej infrastruktury. W każdym z tych obszarów decydentów w batalii ze smogiem zamierza wspierać Orange Polska. Na początek wyposaży 100 szkół w czujniki i systemy monitoringu jakości powietrza.
Zanieczyszczenie powietrza to w Polsce poważny problem. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które zostały opublikowane w pod koniec 2018 r. w pięćdziesiątce najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie aż 36 znajduje się w Polsce. Miejsca 3-6 zajęły kolejno Opoczno, Żywiec, Rybnik i Pszczyna, a miejsca 8-10: Kraków, Nowa Ruda i Nowy Sącz.
I nie powinniśmy łudzić się, że przez ostatnie dwa lata sytuacja się diametralnie poprawiła. A świadczyć o tym może to, że zdeterminowani mieszkańcy pięciu podkrakowskich gmin złożyli ostatnio do Wojewody Małopolskiego i Marszałka Małopolski wniosek o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na obszarze Metropolii Krakowskiej. Uzasadnieniem jest utrzymujący się katastrofalny stan jakości powietrza wynikający z używania przestarzałych palenisk domowych na terenie wszystkich gmin ościennych Krakowa.
To prawda, że o smogu w Polsce od pewnego czasu sporo się mówi, ale wiele osób wciąż kojarzy go głównie z obszarami, na których działają duże zakłady przemysłowe. Nie jest to jednak reguła i nie każdy zdaje sobie sprawę, że w ogromnej mierze jego źródłem jest niefrasobliwe uzyskiwanie ciepła w gospodarstwach domowych. Trudno bowiem ukrywać, że codzienną praktyką w wielu obszarach Polski jest palenie w kotłach grzewczych śmieci, w tym plastikowych butelek PET, zużytych mebli i sprzętów, a nawet opon i pojemników po olejach i chemikaliach. Efektem jest emisja takich toksycznych zanieczyszczeń jak dwutlenek siarki, tlenki azotu oraz pyły zawieszone PM10 i PM2,5.
Pył PM2.5 zawiera cząstki stałe o niewielkiej średnicy, do 2,5 mikrometra. Dzięki takim niewielkim rozmiarom, w łatwy i szybki sposób przedostają się one się do układu oddechowego, a następnie przesuwają się dalej, powodując zatrucie krwioobiegu. W Polsce głównym źródłem tego pyłu są paleniska domowe i transport drogowy. Z kolei PM10 to ziarenka, które mają średnicę do 10 mikrometrów, co pozwala przenikać im do płuc. Głównym źródłem pyłu PM10 w powietrzu w naszych miastach jest emisja ze spalania w domowych systemach grzewczych paliw stałych takich jak węgiel, drewno i biomasa oraz z ruchu drogowego, szczególnie z pojazdów z silnikami wysokoprężnymi bez filtrów cząstek stałych.
Dlatego każda inicjatywa, która stara się zmienić ten stan rzeczy jest niezwykle cenna. Rozumie to Orange Polska, który postanowił aktywnie włączyć się do rządowego programu „Czyste Powietrze” i we współpracy z Ministerstwem Rozwoju i Narodowym Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił start pilotażowego projektu monitorowania jakości powietrza w szkołach. Operator zobowiązał się, że do końca roku dostarczy do stu szkół w Polsce czujniki jakości powietrza i platformę oprogramowania do monitorowania jakości powietrza wewnątrz i na zewnątrz placówek edukacyjnych.
Systemy monitoringu jakości powietrza pomagają budować świadomość i gromadzić informacje na temat przyczyn zanieczyszczenia powietrza na danym terenie. Takie informacje pokazują na przykład, czy podejmowane przez władze lokalne działanie związane z poprawianiem jakości powietrza przynoszą pozytywne efekty i w jakim stopniu oraz wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Fundacja Orange włączy wybrane zagadnienia związane z edukacją ekologiczną do swoich programów. Wkrótce działania te rozpoczną się w Pracowniach Orange, czyli multimedialnych świetlicach zlokalizowanych w małych miastach i wsiach w całej Polsce.
To jednak nie koniec, bo Orange podkreśla, że po dokonaniu oceny wyników pilotażu, projekt może być kontynuowany i rozszerzony. Docelową jego ambicją może być wyposażenie w czujniki jakości powietrza łącznie do 1 tys. szkół w całej Polsce. I to także jest zgodne z celami programu „Czyste powietrze" – jednym z nich jest bowiem plan, by tysiąc polskich szkół stało się „wyspami klimatycznymi" do 2025 r.
Środowisko i powietrze, którym oddychamy to nasza wspólna sprawa – obywateli, rządzących i biznesu. Potencjał technologii w działaniach na rzecz klimatu i środowiska jest ogromny. Dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć wysiłki rządu w walce o czyste powietrze. W tym roku zrealizujemy pilotaż w 100 wybranych szkołach, finalnie planujemy objąć systemem inteligentnego zarządzania do 1000 placówek w całym kraju – mówił podczas podpisania porozumienia o uruchomieniu projektu Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
W walce ze smogiem Orange nie zamierza jednak ograniczać obszaru swego działania tylko do szkół. Operator zapowiada, że będzie wspierać zieloną transformację w Polsce i Program Czystego Powietrza również poprzez rozwój inteligentnych rozwiązań cyfrowych, które umożliwiają bardziej zrównoważone wykorzystanie zasobów naturalnych, energii i wody w domach, firmach i samorządach, dając tym samym podstawy do rozwoju ekosystemu inteligentnych i bardziej ekologicznych gospodarstw domowych, przedsiębiorstw oraz miast i wsi.
Zadowolenia z zaangażowania się operatora w walkę o czyste powietrze w Polsce nie kryje Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju.
Zrównoważony wzrost, czyste powietrze i powstrzymanie wzrostu światowych temperatur to dla nas kwestie kluczowe. Podpisywana dziś deklaracja stanowi przykład długofalowego myślenia o tym, jak te cele osiągnąć. Zaangażowanie firmy Orange w program Czyste Powietrze to nie tylko monitoring i redukcja emisji tu i teraz, ale także inwestycja w zdrowie i produktywność Polaków – podkreśliła podczas podpisania deklaracji Jadwiga Emilewicz.